Blogs
Home/entertainment/Philip Seymour Hoffman dwa tygodnie przed smiercia wroci z odwyku. "Zy tak jakby czas by dla niego cenny"

entertainment

Philip Seymour Hoffman dwa tygodnie przed smiercia wroci z odwyku. "Zy tak jakby czas by dla niego cenny"

Mimo ze w Hollywood jest wielu zdolnych artystow luke po Philipie Seymourze Hoffmanie trudno wypenic. Aktor zmar niespodziewanie 2 lutego 2014 r. Jego uzaleznienie nie byo tajemnica. Sama wiadomosc i okolicznosci smierci gwiazdora jednak wciaz skaniaja do refleksji.

Philip Seymour Hoffman dwa tygodnie przed śmiercią wrócił z odwyku. "Żył tak, jakby czas był dla niego cenny"
February 02, 2025 | entertainment

Philip Seymour Hoffman miał wszystko to, o czym większość próbujących swoich sił w Hollywood mogłoby tylko pomarzyć. Co prawda na początku kariery nie było mu łatwo, ale w końcu producenci poznali się na jego talencie. Jeszcze przed trzydziestką artysta mógł utrzymywać się z aktorstwa. Ukończył prestiżową uczelnię Tisch School of the Arts na Uniwersytecie Nowojorskim i świetnie łączył karierę na Broadwayu z podbojem świata filmu. Przełomem w karierze Philipa Seymoura Hoffmana była rola Trumana Capote'a w filmie "Capote" Bennetta Millera. Aktor został za nią nagrodzony Oscarem. Artysta był jednak zatrudniany także w kasowych produkcjach (takich jak serie "Mission Impossible" czy "Igrzyska śmierci"), które zapewniły mu finansową niezależność. Dzięki temu mógł spełniać się również w teatrze jako aktor i reżyser. Jednocześnie układało mu się w życiu prywatnym. Jeszcze jako mało znany aktor poznał kostiumografkę Marianne "Mimi" O'Donnell. Byli razem prawie 15 lat. Doczekali się trójki dzieci: syna, Coopera oraz córek, Tallulah i Willi. To wszystko nie zapewniło mu jednak pełni szczęścia. Aktor przez cały ten czas zmagał się z własnymi demonami. Nie ukrywał, że jest uzależniony od alkoholu i narkotyków. Czasami zastanawiam się, czy Phil przeczuwał, że umrze młodo. Nigdy nie mówił o tym w taki sposób, ale żył tak, jakby czas był dla niego cenny — przyznała Mimi O'Donnell na łamach magazynu "Vogue". Philip Seymour Hoffman brał heroinę. Asystent znalazł go w łazience Philip Seymour Hoffman zmarł 2 lutego 2014 r. w swoim apartamencie w nowojorskiej dzielnicy Greenwich Village na Manhattanie. W łazience znalazł go jego asystent, który zaniepokoił się tym, że aktor nie odbiera telefonu i nie przyszedł na umówione spotkanie z dziećmi. Ostatnią wiadomość napisał do przyjaciela o 21.00 dzień wcześniej. Zapytał go wtedy, czy spotkają się, aby pograć w grę komputerową. Mężczyzna odpisał mu dwie godziny później. Nigdy już nie otrzymał zwrotnej odpowiedzi. Policja potem ujawniła, że artysta bezpośrednio przed śmiercią zażywał narkotyki. Na jego ramieniu wciąż znajdowała się strzykawka. Obok zaś leżało kilkanaście niewielkich torebek zawierających ślady heroiny. Po wykonaniu sekcji biegli ujawnili, że w ciele artysty wykryto m.in. kokainę, amfetaminę, heroinę i substancję psychoaktywną benzodiazepinę. Badanie nie wykazało jednak, która z substancji była bezpośrednią przyczyną śmierci aktora. Jest różnica pomiędzy śmiercią stymulowaną, którą mogła spowodować kokaina albo amfetamina, a śmiercią narkotyczną wywołaną działaniem heroiny — zaznaczył toksykolog Charles McKay. Wszystko wskazywało na to, że Phillip Seymour Hoffman znów regularnie zażywał narkotyki. Jego partnerka parę lat później zdradziła, że jego stan pogorszył się w czasie pracy na planie kolejnej części z serii "Igrzyska śmierci". Wtedy też już nie było tajemnicą, że oprócz alkoholu aktor regularnie sięga po heroinę. Powiedziałam mu: "Umrzesz. Tak się dzieje, gdy bierzesz heroinę" — mówiła Mimi O'Donnell we wcześniej wspomnianej rozmowie na łamach "Vogue'a". Aktor próbował walczyć z uzależnieniem. Poddał się terapii odwykowej. Chciał też wrócić na spotkania AA. Dla dobra rodziny wyprowadził się z domu. Zatrzymał się w apartamencie w Greenwich Village, aby być niedaleko swojej partnerki i ich dzieci. Philip Seymour Hoffman wprost mówił o swoich problemach. W wywiadach opowiadał, że eksperymenty z narkotykami i alkoholem zaczął w czasach studenckich. Pierwszy odwyk przeszedł w wieku zaledwie 22 lat. Jako młody człowiek lubiłem pić na umór i teraz też to robię. Upływ czasu nie sprawia, że zmieniamy nastawienie do pewnych rzeczy — stwierdził aktor w jednym z wywiadów. Ostatni raz był publicznie widziany na festiwalu Sundance w Utah zaledwie dwa tygodnie przed śmiercią. Promował wówczas film Johna Slattery'ego "God's Pocket". Zdradził prasie wtedy, że dopiero wyszedł z odwyku. Był taki jak zawsze — trzeźwy i czysty. Nie sprawiał wrażenia, aby mogło być inaczej — opowiadał w "Daily Mail" jego asystent. Z kolei dziennikarz John Arundel wspominał, że Hoffman "zdawał się zmęczony, wyniszczony, nieogolony i zaniedbany". Wielu znajomych aktora podkreślało jednak, że świetnie potrafił się maskować. Przez lata brał narkotyki, dlatego opanował sztukę kamuflażu. Osoby, które dobrze go nie znały, nie zauważyłyby więc niepokojących sygnałów. Wydaje się jednak, że Philip Seymour Hoffmana starał się wyjść na prostą, ale tym razem niepokojące go demony okazały się silniejsze. Aktor miał niespełna 47 lat. Osierocił troje dzieci w wieku: dziesięć, siedem i pięć lat. Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych . Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku , Instagramie , YouTubie oraz TikToku . Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: [email protected] .

SOURCE : plejada
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS