Blogs
Home/entertainment/Najlepszy polski aktor odszed z Koscioa. "Nie poradzili sobie"

entertainment

Najlepszy polski aktor odszed z Koscioa. "Nie poradzili sobie"

Juz w wieku siedmiu lat doskonale wie co chce robic. Ale gdy spotykamy sie na wywiad do ktorego swoja droga nieatwo go przekonac podkresla "Dzis na pewno nie zostabym aktorem". Mowi ze bywa trudny i nieufny. Pytany o Koscio wskazuje kto mu go obrzydzi a w kontekscie destrukcyjnych zachowan otwarcie wspomina o terapii. Zawodowo Jan Frycz czeka na kinowy powrot Mariusza Trelinskiego z ktorym prawie cwierc wieku temu zrealizowa gosnych "Egoistow".

Najlepszy polski aktor odszedł z Kościoła. "Nie poradzili sobie"
February 02, 2025 | entertainment

— Jest to po prostu niebywałe zjawisko, niedocenione, nie dość postawione na piedestale. Wiele razy stałam koło Janka, blisko, na 20 cm przed nim, i widziałam, co to jest za artysta, jaka to jest wyobraźnia, jaka to jest odwaga, jakie to jest poczucie humoru, jaka odwaga skrętu, odwaga zgrzytu. Fantastyczny — mówi w programie TVP "100 pytań do..." Krystyna Janda, pytana o najlepszego polskiego aktora. Jan Frycz przychodzi na świat 15 maja 1954 r. w Krakowie. To tu zaczyna oglądać spektakle Konrada Swinarskiego czy Andrzeja Wajdy, które zaprowadzają go na egzaminy do szkoły teatralnej. Dostaje się za pierwszym razem. — Miałem 7 lat, obejrzałem "W samo południe" , pomyślałem wtedy, że chcę uciec od tego szarego komunistycznego świata. Nie można było nigdzie wyjechać, więc uciekłem do teatru, do kolorowych ludzi — wspomina w naszej rozmowie dla Onetu . I dodaje: — Dzisiaj na pewno nie zostałbym aktorem. Debiutuje jako Edmund w "Damach i huzarach" w reżyserii Mikołaja Grabowskiego w Teatrze Słowackiego, a na ekranie w polsko-norweskiej koprodukcji "Dagny". Najważniejsze role kreuje na narodowych scenach — w Krakowie i Warszawie. Współpracuje z wybitnymi twórcami: Krystianem Lupą, Jerzym Jarockim, Jerzym Grzegorzewskim czy Andrzejem Wajdą. Lista nagród i artystycznych sukcesów jest długa, ale on sam podkreśla, że "główna część tego zawodu to porażki", a większość ról zagrał "poniżej założeń". — Nie miałem szczęścia do wielkich nazwisk polskiego filmu — mówi i przypomina rozczarowania upragnionymi spotkaniami zawodowymi. Pytany o artystyczne ambicje, odpowiada, że czeka, aż Mariusz Treliński (obecnie ceniony w Polsce i na świecie reżyser spektakli operowych) wróci do kina. Razem zrealizowali "Egoistów" i "Pożegnanie jesieni". Uznanie przynoszą Fryczowi takie filmy jak: "Pręgi", "Pornografia", "Różyczka", czy "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy". Masową rozpoznawalność komedie i komedie romantyczne, w tym przede wszystkim "Nigdy w życiu". Z komediami wiąże się niezbyt chlubna część jego artystycznej biografii. Jeden z najlepszych polskich aktorów w historii kina i teatru staje się jednocześnie jednym z najczęściej nominowanych do antynagród — Węży — nazywanych polskimi Złotymi Malinami. Kreację w "Weekendzie" Cezarego Pazury uznano "występem poniżej godności", "Wyjazd integracyjny" Przemysława Angermana piętnowano za "najbardziej żenującą scenę", a o "Hiszpance" Łukasza Barczyka mówiono w kontekście "najgorszego duetu". O swoim niewątpliwym talencie przypomina szerokiej publiczności dzięki Krzysztofowi Skoniecznemu, autorowi serialu "Ślepnąc od świateł" według książki Jakuba Żulczyka. Jego "Dario" jest wydarzeniem, które uświadamia wszystkim, jak bardzo przydałyby się w naszym kraju "telewizyjne Oscary". — U Krzyśka Skoniecznego dostrzegłem pasję i pomysł. Zanim wejdę z kimś na wspólną ścieżkę i zaufam, bywam trudny. Jestem też ostrożny i nie wierzę ludziom, którzy chcą budować relacje ze mną na słowach: "Panie Janie, jak ja pana uwielbiam" — opowiada. W 2024 r. premierę ma ich kolejny wspólny projekt, film "Wrooklyn Zoo" , współczesna wariacja na temat Romea i Julii. Plotkarska prasa wiele uwagi poświęca rodzinie Jana Frycza. Dwie córki aktora, wbrew jego woli, poszły śladem ojca. — Ciężko to przeżyłem — przyznaje. — Śmieszne, gdy ktoś czasem mówi, że tata załatwia mi role — komentuje Olga Frycz. Gabrielę można oglądać na scenie Teatru Nowego w Poznaniu. O obecnej żonie, Małgorzacie, mówi z kolei: — Jej intuicja nigdy mnie nie zawodzi. We wspomnianym, wyjątkowym, bowiem udziela ich niezwykle rzadko, wywiadzie dla Onetu, mówi o problemach z alkoholem: — Jedni piją w samotności, drudzy biorą leki na sen, czy sięgają po inne środki, a rano trzeba biec do pracy... Jest dużo możliwości szkodliwych i destrukcyjnych zachowań. Ja pewnego dnia powiedziałem sobie: mam problem. Poszedłem na terapię. Koledzy i koleżanki nie mogą się go nachwalić. Danuta Stenka, która Frycza żartobliwie tytułuje zawodowym mężem (oboje są w zespole Teatru Narodowego, często też grali razem na ekranie), wspomina o ciągłych zaskoczeniach. Krzysztof Globisz zwraca uwagę na perfekcjonizm w pracy, a reżyser Krystian Lupa nazywa go "przetrąconym amantem". Zdystansowany w kontekście zaangażowania społeczno-politycznego, przekonuje, że odrzucają go skrajności. — Polityka w świątyni obrzydziła mi Kościół, za którym bardzo tęsknię. Pomógł obalić przeklętą komunę, ale nie poradził sobie z wywalczoną wolnością. Zamiast w nią uwierzyć, ciągle się jej boi. Na razie nic nie wskazuje na to, żeby wrócił do zadawania pytań, a nie dyktował odpowiedzi — punktuje. W przerwach od pracy na narodowej scenie i występów przed kamerą (niedawno w serialu Polsatu "Bracia") składa modele samolotów i rozważa ucieczkę z miasta, a kolejne rozmowy na temat sztuki puentuje słowami: "Tylko bez uniesień".

SOURCE : kultura
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS