Zoty umocni sie do euro mozliwe osabienie w perspektywie tygodnia

"Ten tydzień nie przyniósł przełomu i w ostatnich dniach jesteśmy w trendach bocznych. W przyszłym tygodniu dopiero w piątek mamy kluczowe dane z gospodarki światowej, w postaci amerykańskiej inflacji PCE" - powiedział PAP Piotr Popławski, ekonomista ING Banku Śląskiego. "Spodziewam się, że po wakacjach będzie większa szansa na spadek eurodolara. Jesteśmy na bardzo wysokich poziomach. Rynek chyba zbyt agresywnie grał na recesję i silne spowolnienie w Stanach Zjednoczonych, moim zdaniem było to za mocne, dlatego poziomy eurodolara są za wysokie" - dodał. Jego zdaniem, w najbliższym czasie można spodziewać się osłabienia złotego, zarówno do dolara, jak i do euro. RYNEK DŁUGU Jak ocenia ekonomista, do końca przyszłego tygodnia zmiany rentowności krajowych obligacji powinny być niewielkie. "Rentowności na krótkim końcu mogą pójść minimalnie do góry, natomiast na długim końcu prawdopodobnie nie będzie dużych zmian, bo sytuacja na rynkach bazowych na razie nie przechyla się w żadną stronę. To pewnie zmieni się na początku września, niekoniecznie już w przyszłym tygodniu" - powiedział. Jego zdaniem, piątkowe wystąpienie szefa Fed Jerome Powella'a, powinno być w tonie uspokajania rynku. "Liczę, że dzisiejsze wystąpnienie szefa Fed będzie próbą uspokajania rynku, a nie dawania mocnych komentarzy w jedną czy drugą stronę. Rynek rozhwiał się i moim zdaniem celem Fedu powinno być teraz uspokajanie tej zmienności, a nie dawanie jakiegoś ostrego +forward guidance+, które mogłoby zmienność jeszcze podsycić" - powiedział Piotr Popławski.