Blogs
Home/business/Zaledwie tysiac rolnikow na protescie przeciwko Mercosur i Zielonemu adowi

business

Zaledwie tysiac rolnikow na protescie przeciwko Mercosur i Zielonemu adowi

Slogany wrogie wobec Mercosur i Zielonego adu czy niemieckojezyczne adresowane do Donalda Tuska znalazy sie na transparentach rolnikow uczestniczacych w protescie pod siedziba przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Warszawie.

By Aleksandra Ptak-Iglewska | January 03, 2025 | business

– Tu jest Polska, nie Bruksela, tu się Tuska nie popiera – wykrzykują uczestnicy protestu rolników , którzy właśnie demonstrują na rogu ul. Świętokrzyskiej i Jasnej, pod siedzibą przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Warszawie. Foto: Marianna Kula Czytaj więcej Gniew rolników to skutek braku konsultacji w sprawie Zielonego Ładu, a trwające w całej Unii protesty mają charakter godnościowy. Unijni urzędnicy zbierają żniwo swojej nonszalancji – realizacja Zielonego Ładu staje pod znakiem zapytania. Swoje dokłada też rosyjska dezinformacja. Protest rolników przeciwko UE, Mercosur i... premierowi – Znajdujemy się tu dziś, by wyrazić głośny sprzeciw i niezrozumienie wobec polityki UE, wszystkie społeczeństwa łączą się w Europie, rolnicy krzyczą, że mogą nas w tej chwili zabić importem z Mercosur, ponieważ mamy tam gospodarstwa, które mają po 800 tys. ha, podczas gdy u nas średnie gospodarstwo to jest 10 ha. Zauważamy, że ponad 100 substancji czynnych zostało wycofanych z UE, i bardzo dobrze, bo Polska i Europa produkuje najlepszą żywność na świecie, ale ściągamy tylnymi drzwiami, z Ukrainy i Mercosuru, zboże i produkty spożywcze, a przede wszystkim wchodzimy w utopijne negocjacje z krajami Mercosuru. Brazylia, Argentyna, to są kraje, które niszczą lasy równikowe, to przed chwilą wybrzmiało, ok 300 mln ha ziemi uprawnej zostało odzyskane poprzez wyrugowanie lasów równikowych, płuc świata. Tam są agroholdingi. Dostrzegamy nie tylko niebezpieczeństwo dla zdrowej żywności dla Europy i mieszkańców, ale też zagrożenie dla gospodarki europejskiej. Ogranicza się nam wydobycie paliw kopalnych, niszczy to, co dziś buduje nasz przemysł – i nie daje nic w zamian. Ograniczamy przemysł w UE i ściągamy coraz więcej z USA i Chin, dobrym przykładem są samochody elektryczne – mówił Jan Kaźmierczak z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Obrony Praw Rolników Producentów i Przetwórców Rolnych. Dodawał, że w tym czasie rolnicy żyją w ciągłej niepewności i nie wiedzą, czy zasiewać buraki cukrowe. Czytaj więcej Umorzenie czwartej raty podatku rolnego jest postulatem rolników, którzy w sobotę rano blokują przejście w Medyce. – Czy Polska panuje nad swoimi granicami? Polski biznes na tym nie zyskuje, rolnicy też nie. "Tylko Rosja" - oburzają się Ukraińcy. Foto: Marianna Kula O co dziś chodzi rolnikom w proteście? Jak podczas poprzednich demonstracji, tym razem także hasła są silnie antyunijne i prawicowe. Sam protest został celowo zorganizowany dziś, by przyciągnąć uwagę przy okazji uroczystej imprezy związanej z rozpoczęciem półrocznej polskiej prezydencji w Radzie Europejskiej. Rolnicy sprzeciwiają się m.in. podpisaniu umowy z krajami Mercosur (to organizacja handlowa skupiająca największe kraje Ameryki Południowej), ponieważ twierdzą, że obawiają się konkurencji krajów pozaunijnych, w tym również Ukrainy, są także przeciwni polityce Zielonego Ładu. – Nie wytrzymamy narzuconych rygorów i kosztów działalności przy konkurencji ze strony tańszych dostawców spoza UE – mówił podczas konferencji prasowej jeden z organizatorów, Tomasz Obszański, przewodniczący NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność". Na transparentach widać hasła „Ustawa łańcuchowa – upadek polskiej hodowli”, „Stop Zielony Ład”, „Zielony NIE ład” „Stop Mercosur”, „Zielony Ład = ekoterorryzm”, „Przepraszamy za utrudnienia, mamy zielony ład do obalenia”. Szczególnie zwraca uwagę hasło wycelowane w premiera – „Nimm den rothaarigen Volksdeutschen weg, gib zurueck was gestohlen hat”, co oznacza – „zabierzcie rudowłosego Volksdojcza, oddajcie, co ukradł”, obok tego hasła, mało, bądź co bądź, związanego z tematyką rolniczą, stoją osoby trzymające transparent Młodzieży Wszechpolskiej. Foto: Marianna Kula Uczestnicy marszu zaczęli się zbierać już od godz. 13, oficjalny początek marszu był wyznaczony na godzinę 14 w piątek 3 stycznia. Obecnie, czyli kwadrans po godzinie 14, nasi korespondenci na wydarzeniu szacują liczbę uczestników na 1-1,5 tys. osób, czyli wielokrotnie mniej niż podczas również o pisywanego w „Rz” „marszu gwiaździstego” w lutym ubiegłego roku , w którym brało udział kilkanaście tysięcy uczestników (według organizatorów – nawet kilkadziesiąt). Tym razem tłumek nie wypełnia nawet ul. Świętokrzyskiej, choć organizatorzy informowali przed wydarzeniem, że spodziewają się kilkunastu tysięcy uczestników. Rolnicy przejdą ulicami – ul. Świętokrzyską, Marszałkowską, Królewską, dotrą na plac Piłsudskiego, aż do placu Teatralnego. Gdzie będą demonstrować pod Teatrem Narodowym, także w trakcie uroczystej inauguracji polskiej prezydencji w Radzie Europejskiej. Ta uroczystość ma zacząć się o godz. 20, gdy marsz zaplanowano do godz. 21. Protesty rolników często są organizowane zimą, gdy nie ma plac polowych i rolnicy mają więcej czasu – podobnie przed rokiem protesty trwały w styczniu i lutym. Ale dodatkowym powodem jest oczywiście inauguracja polskiej prezydencji w Radzie UE, która dziś odbywa się w Warszawie, co zapewni organizatorom nieco więcej uwagi rządzących. Protest organizuje Porozumienie Organizacji Rolniczych, zrzeszające 20 organizacji rolniczych, oraz Polski Związek Łowiecki. Na miejscu jest także, znany z blokady granicy polsko-ukraińskiej, związek Podkarpacka Oszukana Wieś oraz Krajowy Związek Plantatorów Buraka Cukrowego i NSZZ RI "Solidarność".

SOURCE : rp
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS