Blogs
Home/business/Swiat w przededniu wojen handlowych. Trump chce rzucic wyzwanie Chinom

business

Swiat w przededniu wojen handlowych. Trump chce rzucic wyzwanie Chinom

Donald Trump w pierwszej kolejnosci wprowadzi wysokie ca przede wszystkim na towary importowane z Chin a dopiero potem zajmie sie obnizaniem podatkow. Taka jest opinia analitykow Saxo Banku ktorzy zwracaja uwage na fakt ze w nowej administracji waszyngtonskiej znajda sie Marco Rubio i Mike Waltz znani z "jastrzebiego" nastawienia wobec Pekinu. W dodatku sekretarzem handlu ma zostac Howard Lutnick ktory jeszcze niedawno sugerowa ze zapowiedzi Trumpa o 60-procentowym cle sa jedynie proba "dobicia targu" z Chinami a teraz bedzie...

November 23, 2024 | business

Wielu ekonomistów jest przekonanych, że symbolami drugiej kadencji staną się: deglobalizacja, wojny handlowe i spadek znaczenia sojuszy międzynarodowych. Przeważa pogląd, że , gdyż wysokie cła importowe spowodują wzrost inflacji i zatrzymają proces obniżania stóp procentowych. Natomiast ostra wojna ekonomiczna z Chinami może wzbudzić wśród inwestorów niechęć do aktywów ryzykownych, co też będzie sprzyjać walucie Amerykanów. Donald Trump mówi wyraźnie, że wróci do twardej polityki gospodarczej, jaką uprawiał w okresie swojej pierwszej kadencji prezydenckiej. Wiadomo, że przyszły lokator Białego Domu chce obciążyć 10-20-procentowym cłem wszystkie towary importowane (także z Europy). , wobec których stosowano by stałą 60-procentową taryfę celną. Co więcej, w kampanii wyborczej kandydat Republikanów groził, że jeśli jakiś kraj będzie chciał zakwestionować prymat dolara, to Stany Zjednoczone nałożą na jego towary 100-procentowe cła. - Jeśli jakieś państwo powie mi: bardzo lubimy USA, ale nie chcemy dłużej traktować dolara amerykańskiego jako głównej waluty rezerwowej, to powiem mu: w porządku, ale Wtedy on odpowie: z przyjemnością zostaniemy przy dolarze - opowiadał Donald Trump. Stany Zjednoczone mają cła jedne z najniższych na świecie, więc ich podniesienie nie będzie czymś nielogicznym. Drugą stroną medalu jest prognoza, że podwyższone cła mogą skutkować co najmniej jednorazowym i w związku z tym podtrzymywaniem przez Fed wyższych stóp procentowych. Już teraz z powodu inflacji utrzymującej się powyżej 2-procentowego celu Rezerwy Federalnej, Jerome Powell, szef Fed, ogłasza, że jego instytucja nie musi spieszyć się z dalszymi obniżkami stóp. Decyzje amerykańskiego banku centralnego z zakresu polityki monetarnej z pewnością zależą dziś od tego, co będzie działo się w kwestii ceł. Charu Chanana, główna strateg inwestycyjna w Saxo Banku, jest zdania, że niedawne nominacje Trumpa dla członków jego gabinetu, wśród których dominują politycy znani z bezkompromisowego podejścia do Chin, sygnalizują . Marco Rubio jako sekretarz stanu USA będzie zwolennikiem wprowadzenia agresywnych taryf celnych wobec Pekinu. W dodatku, na przyszłego doradcę do spraw bezpieczeństwa narodowego jest typowany były żołnierz wojsk specjalnych Mike Waltz postrzegany jako "jastrząb" w polityce wobec Chin i Iranu. Wiemy już także, że za amerykański handel będzie odpowiadał miliarder . Departament Handlu nadzoruje szereg dziedzin, od regulacji żeglugi oceanicznej po przeprowadzanie spisu ludności. Jednak jego nadzór nad amerykańskim eksportem sprawia, że urząd znalazł się w centrum wojny technologicznej między USA a Chinami. , a także do Rosji. Przyszły szef Departamentu Handlu jeszcze niedawno sugerował, że zapowiedź Trumpa o wprowadzeniu wobec Chin 60-procentowego cła jest sposobem na "dobicie targu" z tym krajem. Teraz popiera ten pomysł, gdyż widzi w nim instrument ochrony amerykańskich rolników i przemysłu. Krytykuje pakt handlowy USA - Kanada - Meksyk, gdyż jak twierdzi, zmniejsza on liczbę miejsc pracy w fabrykach samochodów w USA. Pochodzący z nowojorskich przedmieść Long Island Howard Lutnick był jednym z głównych zwolenników Trumpa na Wall Street. Organizował zbiórki pieniędzy i promował jego politykę w mediach. Majątek Lutnicka szacowany jest na 1,5 miliarda dolarów. Jest właścicielem większościowym i szefem firmy Cantor Fitzgerald świadczącej usługi finansowe, także w dziedzinie kryptowalut. Lutnick przeżył zamach z 11 września 2001 roku na wieże World Trade, w którym zginęło kilkuset jego pracowników, a także jego brat. Historia ta stała jedną z inspiracji serialu telewizyjnego "Billions". Charu Chanana z Saxo Banku twierdzi, że , szczególnie w sektorach silnie uzależnionych od globalnych łańcuchów dostaw. Najbardziej narażone na zakłócenia handlowe są amerykańskie spółki, których akcje mają wysoki współczynnik beta, czyli są bardziej wrażliwe na zmiany koniunkturalne niż główne indeksy giełdowe. Innymi słowy, jeśli spadać będą wskaźniki na Wall Street, to przede wszystkim ze szkodą dla sektorów cyklicznych i firm o małej kapitalizacji (reprezentowanych przez indeks Russell 2000). Sektory defensywne, takie jak dobra konsumpcyjne, opieka zdrowotna czy usługi komunalne, które z natury mają mniejszą ekspozycją na produkcję zagraniczną, mogą być relatywnie bardziej odporne. Według analityczki Saxo Banku, . To stwarza ryzyko spadków cen akcji, zwłaszcza tych związanych z handlem międzynarodowym. Jedocześnie wywołana wyższymi cłami presja na waluty takie jak juan i euro sprawi, że amerykański dolar zyska na wartości jako bezpieczna przystań. Wysokie jest , gdyż Unia Europejska ma przygotowaną listę amerykańskich towarów, na które może nałożyć cła, jeśli Donald Trump będzie realizował swoje pomysły w tej dziedzinie. Trzeba tu dodać, że zaplanowane działania Bruksela podejmie tylko w odwecie za posunięcia Białego Domu wobec Europy. Sytuacja gospodarcza w strefie euro nie jest dobra. . Nasi zachodni sąsiedzi obawiają się między innymi nałożenia ceł na niemieckie samochody nieprodukowane w Stanach Zjednoczonych. Tymczasem , a ewentualna wojna handlowa może opóźnić poprawę koniunktury w tym kraju. Trzeba przy tym pamiętać, że polska gospodarka jest silnie związana ze strefą euro, w szczególności z Niemcami, naszym najważniejszym partnerem handlowym. Zwycięstwo Donalda Trumpa dla wielu amerykańskich przedsiębiorców jest jednoznaczne z realizacją scenariusza probiznesowego, niosącego ze sobą szersze ulgi podatkowe i deregulację. Donald Trump jako prezydent będzie dążył do obniżenia podatków od osób fizycznych i nieruchomości oraz zredukowania stawki podatku dochodowego od osób prawnych z 21 do 20 proc. Przypomnijmy, że Kamala Harris opowiadała się za podniesieniem tego podatku do 28 proc. Charu Chanana z Saxo Banku zakłada, że po wprowadzeniu obniżki podatków możliwe będzie zwiększenie tempa krajowego wzrost gospodarczego. Korzyści odniosą sektory skoncentrowane na Stanach Zjednoczonych kosztem tych bardziej uzależnionych od globalnych rynków. Prawdopodobnymi beneficjentami poluzowania podatkowego będą spółki o małej kapitalizacji oraz firmy wrażliwe na cykle gospodarcze. Jednak z drugiej strony, te właśnie przedsiębiorstwa narażone będą na negatywne skutki polityki celnej nowego prezydenta. Analityczka Saxo Banku przypomina, że reformy podatkowe zawsze są wprowadzane z pewnym opóźnieniem, gdyż muszą być zatwierdzone przez Kongres. Istnieje prawdopodobieństwo, że niektórzy reprezentanci władzy ustawodawczej będą zaniepokojeni propozycjami Białego Domu, a zwłaszcza takimi ich następstwami jak W efekcie, zmiany w polityce podatkowej, które ostatecznie zostaną wprowadzone, mogą mieć mniejszy zakres niż te, które obiecywano w kampanii.

SOURCE : interiabiznes
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS