Blogs
Home/business/Politycy komentuja wyniki prawyborow w PO. "Kampania wyborcza bedzie trudna"

business

Politycy komentuja wyniki prawyborow w PO. "Kampania wyborcza bedzie trudna"

Politycy Koalicji Obywatelskiej zgodnie twierdzili w sobote ze mimo mocnego mandatu uzyskanego przez Rafa Trzaskowskiego w prawyborach w Koalicji Obywatelskiej starcie z kandydatem PiS bedzie trudne i wyrownane. Na koncu to bedzie boj na zyletki oceni wiceszef PO Cezary Tomczyk.

November 23, 2024 | business

Politycy Koalicji Obywatelskiej zgodnie twierdzili w sobotę, że mimo mocnego mandatu uzyskanego przez Rafał Trzaskowskiego w prawyborach w Koalicji Obywatelskiej, starcie z kandydatem PiS będzie trudne i wyrównane. Na końcu to będzie bój na żyletki – ocenił wiceszef PO Cezary Tomczyk. / Platforma Obywatelska W sobotę podczas Rady Krajowej PO ogłoszono wyniki przeprowadzonych dzień wcześniej prawyborów Koalicji Obywatelskiej, które przesądziły, że kandydatem na prezydenta będzie obecny prezydent Warszawy, wiceszef PO Rafał Trzaskowski. Polityk zdobył 74,75 proc. głosów, pokonując swojego kontrkandydata szefa MSZ Radosława Sikorskiego. Choć podczas sobotniego wydarzenia panowała entuzjastyczna atmosfera, większość polityków podkreślała, że najtrudniejsze – czyli wygranie wyborów prezydenckich w 2025 r. – dopiero przed nimi. "To pewnie będą najtrudniejsze wybory prezydenckie od wielu lat, ale ja też jestem przekonany, że nasz kandydat jest, używając terminologii sportowej, w optymalnej formie i te wybory wygra" – ocenił w rozmowie z dziennikarzami sekretarz generalny PO oraz pełnomocnik rządu ds. usuwania skutków powodzi Marcin Kierwiński . "Teraz przed nami cały ten właściwy wyścig, gdzie musimy ramię w ramię z Rafałem Trzaskowskim walczyć o każdy głos i musi nas doprowadzić do zwycięstwa" – dodał. Wiceszef PO, wiceszef MON Cezary Tomczyk podkreślał, że wynik pokazuje nastrój wśród wyborców i członków KO. "Potrzebujemy kogoś takiego jak Rafał. On ma wszystkie cechy, żeby być dobrym prezydentem. Nie chodzi tylko o to, że zna pięć języków biegle, nie chodzi tylko o to, że był ministrem ds. europejskich, nie chodzi tylko o to, że jest dzisiaj prezydentem Warszawy, że ma wybitne doświadczenie w wielu dziedzinach" – przekonywał. Jego zdaniem, Trzaskowski jest człowiekiem, który „łączy” i jest „całkowicie niezależny”. Przyznał jednak, że prawybory to dopiero „pierwszy krok” w wyścigu prezydenckim. „Mimo tego, że dzisiaj sondaże pokazują przewagę kandydatów KO, na końcu to będzie bój na żyletki, to będzie 50 na 50, każdy głos będzie miał znaczenie. Nie prześpijmy tego momentu, tu się jeszcze nic nie dokonało, nikt niczego nie wygrał” – apelował. Głos na Trzaskowskiego oddali m.in. szefowa Inicjatywy Polska, minister edukacji Barbara Nowacka oraz szef Nowoczesnej, minister ds. UE Adam Szłapka. „To, czego potrzebujemy, to dobrego przygotowania do konwencji 7 grudnia oraz dobrej mobilizacji” – mówiła Nowacka. „Wszystkie ręce na pokład, teraz trzeba wygrać te wybory” – wtórował jej Szłapka. Posłanka Zielonych Klaudia Jachira , która w prawyborach głosowała na Sikorskiego, oceniła, że w tej rywalizacji nie ma przegranych. „Tutaj nie było dwóch stron, to jest jedna strona, to wszystko jest w ramach Koalicji Obywatelskiej” – przekonywała. Podkreślając, że w nadchodzącej kampanii prezydenckiej PiS "nie ma niczego do stracenia", Jachira oceniła, że kampania będzie „bardzo brudna”. Pytana przez PAP o potencjalnego kandydata PiS Karola Nawrockiego, posłanka odparła, że trudno jej uwierzyć, że „ktoś taki” wybrany byłby na kandydata największej partii opozycyjnej. „Dopóki tego nie usłyszę jutro o godz. 16, to nie uwierzę” – dodała. W przeciwieństwie do Trzaskowskiego, który zaraz po ogłoszeniu wyników rozmawiał z mediami i robił zdjęcia z działaczami, Sikorski po swoim oficjalnym wystąpieniu nie zabierał już głosu. Senator KO Krzysztof Kwiatkowski zwrócił jednak uwagę na apel szefa MSZ o „bezwarunkowe” poparcie Trzaskowskiego. "To dobry sygnał przed kampanią. Musimy być w niej zjednoczeni, a ewentualna wygrana będzie o włos" – podkreślił. Bogucki (PiS): Nikogo nie lekceważymy; będziemy musieli wykonać wielką pracę, ale zwyciężymy Dla nas Rafał Trzaskowski jest przeciwnikiem, wobec którego trzeba będzie wykonać wielką pracę. Nikogo nie lekceważymy, ale wygramy wybory. Wygramy nie dla nas, tylko dla Polaków i dla Polski bezpiecznej, ambitnej, pamiętającej o swojej historii i tradycji, a jednoczenie odważnie kroczącej w przyszłość - powiedział PAP poseł PiS Zbigniew Bogucki. "Wynik można było przewidzieć, przecież prawybory zaproponował sam Trzaskowski. Sikorski został upokorzony, bo jeżeli zdobył zaledwie jedną czwartą głosów, to Trzaskowski go upokorzył. Radosław Sikorski próbował jeszcze zawalczyć, próbował podgryzać Rafała Trzaskowskiego, obnażając jego niektóre wady, słabe strony, ale zdecydowały wcześniejsze wewnątrzpartyjne zabiegi Trzaskowskiego" - powiedział polityk PiS. Ocenił, że "nie były to żadne wielkie, demokratyczne prawybory, jak chwali się Donald Tusk, ponieważ sam Tusk wskazał dwóch kandydatów, nie było wcześniej szerszej kampanii w PO". "To taka demokracja sterowana" - zwrócił uwagę. "Dla nas jest to przeciwnik, wobec którego trzeba będzie wykonać wielką pracę. Nikogo nie lekceważymy, nie lekceważymy Rafała Trzaskowskiego, nigdy tego nie robiliśmy. Będziemy musieli ciężko pracować, ale wygramy wybory z naszym kandydatem, który zostanie ogłoszony jutro" - zapowiedział Bogucki. "Wygramy nie dla nas tylko dla Polaków i dla Polski bezpiecznej, ambitnej, pamiętającej o swojej historii i tradycji, a jednoczenie odważnie kroczącej w przyszłość" - podkreślił. Jego zdaniem, Trzaskowski to kandydat "bardzo lewicowy, który reprezentuje agendę skrajnie lewicową co pokazuje jako prezydent Warszawy; wystarczy wskazać chociażby ściąganie krzyży, czy różnego rodzaju kwestie związane z LGBT". "To jest jedno jego obciążenia. Drugie bardzo duże obciążenie Trzaskowskiego, to nie można zapominać, że jest wiceprzewodniczącym Platformy Obywatelskiej, jest zastępcą Tuska, więc kwestia drożyzny, potężnego deficytu, odwlekania wielkich inwestycji takich jak np. CPK, niespełnionych obietnic po wyborach, to nie tylko odpowiedzialność Tuska czy parlamentarzystów PO, ale także Trzaskowskiego jako wiceszefa Platformy Obywatelskiej, czyli największego ugrupowania koalicyjnego" - zawrócił uwagę. Jak dodał polityk PiS, Rafał Trzaskowski będzie musiał się "wytłumaczyć w kampanii z tego wszystkiego, czego nie dotrzymali i z tego, co zniszczyli w czasie roku swoich rządów". Bosak: Mamy szansę z nim wygrać; reprezentuje szkodliwe pomysły Uważamy, że kandydat Konfederacji na prezydenta ma szansę z wygrać z kandydatem KO Rafałem Trzaskowskim - powiedział PAP jeden z liderów Konfederacji Krzysztof Bosak. "Oceniamy go, jako człowieka reprezentującego szkodliwe pomysły, popularne nie wśród Polaków, ale globalistycznej elity" - dodał. "To dobrze, że znamy już kandydata partii rządzącej. Reprezentuje on poglądy przeciwne do naszych w większości kwestii. Uważamy, że mamy szansę z nim wygrać" - przyznał w rozmowie z PAP Bosak. "Oceniamy Rafała Trzaskowskiego, jako człowieka reprezentującego szkodliwe pomysły, popularne nie wśród Polaków, ale globalistycznej, międzynarodowej elity" - dodał wicemarszałek Sejmu. Według niego, Trzaskowski reprezentuje "pomysły kulturowo bardzo mocno odchylone w lewą stronę". "Myślę, że jego poparcie dla tych pomysłów, jak radykalna polityka klimatyczna, unijny federalizm, ograniczanie możliwości poruszania się samochodami, wynikają z życia w świecie elit i oderwania od realiów życia normalnych Polaków" - ocenił. Na pytanie, czy jest zaskoczony wynikiem prawyborów w KO, odpowiedział: "Nie było tajemnicą, że był faworytem Donalda Tuska, że Tusk ocenia go, jako bardziej przewidywalnego i zależnego od siebie polityka, więc nie byłem zaskoczony. Uważam, że prawybory, w których głosowali wyłącznie członkowie partii, a nie wyborcy, to też nie są prawdziwe prawybory". Kandydatem Konfederacji w wyborach prezydenckich jest Sławomir Mentzen Sawicki (PSL): Wynik prawyborów w KO pokazał, że Trzaskowski ma silną pozycję w swoim środowisku Marek Sawicki (PSL) uważa, że wynik prawyborów w KO pokazał, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski ma silną pozycję w swoim środowisku. Polityk zaznaczył, że zabrakło mu w sobotniej wypowiedzi Trzaskowskiego podkreślenia, że kandyduje dla wszystkich Polek i Polaków. Trzaskowski po ogłoszeniu wyników podkreślił, że o tym, kto kandyduje "w PiS decyduje jeden głos", a w KO zadecydowało ponad 22 tys. osób. Wyraził przekonanie, że KO wkrótce pokaże, że ponownie jest w stanie "obudzić całą Polskę". "Jestem przekonany, że w tych wyborów wychodzimy wzmocnieni, wszyscy wychodzimy wzmocnieni, a ja mam bardzo mocny mandat i bardzo dużo energii, i determinacji i odwagi, do tego, by wygrać z PiS" - oświadczył. Sawicki odniósł się w rozmowie z PAP do wyników prawyborów i poprzedzającej ich ogłoszenie kampanii. "Tu można pochwalić premiera Donalda Tuska za świetny akt wewnętrznego PR i podtrzymania napięcia wokół Koalicji Obywatelskiej. Wynik był do przewidzenia od samego początku, o czym Tusk wiedział, więc niczym nie ryzykował - ani swojej reputacji, ani swoich ocen. Natomiast - tak jak to obowiązuje w Legii Cudzoziemskiej - wojsko musi maszerować i na dwa tygodnie wojsko KO zostało zagonione do maszerowania. Ono ten marsz wykonało, teraz będzie miało chwilę na capstrzyk i odpoczynek, a od jutra - do roboty" - powiedział poseł PSL. Jak zaznaczył, ten wynik "z pewnością pokazuje, że Trzaskowski ma wewnątrz swojego środowiska pozycję silną". "Jeśli jednak się kandyduje na stanowisko Prezydenta RP, to w pierwszym zdaniu wystąpienia powinno się powiedzieć, że kandyduje się dla Polski i Polaków. A ja w pierwszym zdaniu usłyszałem: +kandyduję, by pokonać PiS+. A myśmy już przecież PiS pokonali w wyborach parlamentarnych. Czekam więc, aż Trzaskowski pokaże, że chce i potrafi zrobić coś ważnego dla wszystkich Polaków, a nie znowu będzie przeciw komuś" - podkreślił Sawicki. Dodał, że oczekuje, że 7 grudnia Trzaskowski, przedstawiając swój program, będzie o tym pamiętał. Kucharska-Dziedzic (Lewica): Nie jestem zaskoczona wynikiem prawyborów w KO Wiceprzewodnicząca klubu Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic przyznała, że nie jest zaskoczona wynikiem prawyborów w KO. Zdaniem posłanki, ugrupowanie traktuje prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego jako "człowieka absolutnie swojego". Radosław Sikorski jeszcze tego zaufania nie ma - powiedziała PAP. Kucharska-Dziedzic (Lewica) przyznała w rozmowie z PAP, że nie jest zaskoczona zwycięstwem prezydenta Warszawy. "Wprawdzie aktywność Sikorskiego była olbrzymia, ale myślę, że tutaj zadecydowało to, że KO traktuje Rafała Trzaskowskiego jako człowieka absolutnie swojego, a Radek jeszcze chyba tego pełnego zaufania do końca nie ma" - oceniła posłanka. Dopytywana, czy kandydatura Trzaskowskiego wpłynie na decyzję Lewicy ws. własnego kandydata w nadchodzących wyborach, podkreśliła, że "zawsze się kalkuluje, na ile kandydaci będą ze sobą konkurowali, jakie będą tematy owej kampanii i jakie wartości czy postawy idą za poszczególnymi kandydatami". Przyznała, że wszystkie ugrupowania przy wyborze swoich kandydatów analizują decyzje największych obozów politycznych, jednak obecnie takie kalkulacje są - według Kucharskiej-Dziedzic - "na wyrost". "Sytuacja jest tak zmienna i dynamiczna w Europie, że trudno powiedzieć, jakie tematy zdominują kampanię wyborczą za kilka miesięcy czy na wiosnę" - stwierdziła. "W związku z tym myślę, że wszyscy będą wybierać - w tym Lewica - takiego kandydata czy kandydatkę, który w tej chwili daje największą rękojmię świetnego wyniku, sukcesu, wzmocnienia całego ugrupowania" - podsumowała Kucharska-Dziedzic. Zgodnie z zapowiedziami, Lewica ma ogłosić swojego kandydata na prezydenta na przełomie grudnia i stycznia. W wypowiedziach członków ugrupowania najczęściej pojawiają się dwa nazwiska: szefowej MRPiPS Agnieszki Dziemianowicz-Bąk oraz wicemarszałkini Senatu Magdaleny Biejat. Wiceprzewodniczący klubu Lewicy Tomasz Trela powiedział PAP, że Lewica rozważa wielu potencjalnych kandydatów na urząd prezydenta, w tym również posła Łukasza Litewkę czy wicepremiera, ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego. Z kolei europoseł Krzysztof Śmiszek podkreślił, że Lewica "robi wszystko, by ich kandydatką była kobieta". W niedzielę w Krakowie kandydata na prezydenta w przyszłorocznych wyborach ogłosi Prawo i Sprawiedliwość. Rzecznik PiS Rafał Bochenek poinformował PAP, że ogłoszona decyzja będzie dotyczyła "poparcia bezpartyjnego kandydata na prezydenta". Start w przyszłorocznych wyborach prezydenckich ogłosili już: marszałek Sejmu i szef Polski 2050 Szymon Hołownia, Sławomir Mentzen z Konfederacji oraz Marek Jakubiak z koła Wolni Republikanie. (PAP) Autorka: Agata Andrzejczak Źródło: PAP

SOURCE : bankier
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS