KE proponuje srodki do walki ze zymi jakosciowo towarami sprzedawanymi online

Z danych udostępnionych w środę przez KE wynika, że już 70 proc. Europejczyków kupuje online. Tylko w 2024 r. na rynek UE trafiło ok. 4,6 mld tzw. przesyłek o niskiej wartości, czyli towarów, których wartość nie przekracza 22 euro. To daje – jak mówią unijni urzędnicy – ok. 12 mln paczek dziennie, dwa razy więcej niż w 2023 r. i trzy razy więcej niż w 2022 r. Zdecydowana większość, bo aż 91 proc., tych produktów pochodzi z Chin. Jednak nie wszystkie kupowane online i pochodzące z krajów trzecich towary spełniają unijne standardy jakości i bezpieczeństwa. Testy przeprowadzane regularnie przez unijne organizacje konsumenckie ujawniają wiele nieprawidłowości, jak np. zbyt wysoka zawartość szkodliwych chemikaliów w zabawkach dla dzieci lub alergeny w kosmetykach. Poza produktami szkodliwymi, na unijny rynek – jak alarmuje KE – trafia też masa podróbek, co boleśnie odczuwają europejscy sprzedawcy. Aby ukrócić nieuczciwe praktyki handlowe i lepiej chronić unijnych konsumentów, KE zaproponowała siedem obszarów działań, które państwa członkowskie mogłyby podjąć wspólnie. KE wezwała państwa członkowskie i Parlament Europejski do szybszego przyjęcia pakietu reformy celnej, który zakłada m.in. usunięcie zwolnień dla paczek o wartości poniżej 150 euro oraz o wzmocnienie współpracy między organami celnymi w państwach członkowskich, tak żeby mogły one szybciej wymieniać się danymi m.in. na temat podejrzanych produktów trafiających na rynek UE. Dzięki takie towary będą szybciej usuwane z rynku. Zaproponowano też wdrożenie dodatkowych środków, jak opłaty manipulacyjne, które pomogą organom celnym w poradzeniu sobie z rosnącymi kosztami w związku z monitorowaniem miliardów przesyłek rocznie. KE zapowiedziała też wzmocnienie ochrony konsumentów robiących zakupy online. Celem jest przede wszystkim egzekwowanie zapisów wynikających z unijnych przepisów cyfrowych, jak ustawa o usługach cyfrowych (DSA) i ustawa o rynkach cyfrowych (DMA). Obie nakładają na duże platformy handlowe, takie jak np. Amazon, Zalando, Shein czy Temu, dodatkowe wymagania dotyczące m.in. udostępniania danych sprzedawców czy usuwania niebezpiecznych produktów oraz podróbek. Za nieprzestrzeganie regulacji platformom grożą kary. KE prowadzi już postępowanie wobec platformy Temu, a w środę poinformowała o wszczęciu działań wobec Shein. Bruksela chce też zwiększyć nadzór nad „środowiskiem handlu elektronicznego” za pośrednictwem Cyfrowego Paszportu Produktu, zawierającego dane o danym produkcie oraz narzędzi AI, które będą wykrywały towary potencjalnie niezgodne z przepisami UE. Poza środowiskiem online, celem KE jest też ochrona środowiska naturalnego, w tym przez prace na rzecz ekoprojektu i aktualizację dyrektywy w sprawie odpadów. Podkreślono też potrzebę przeprowadzenia kampanii uświadamiających w tym na temat praw konsumenckich i możliwości dochodzenia roszczeń. Zdaniem szefa unijnej organizacji konsumentów BEUC Agustina Reyny, aby działania KE były skuteczne część regulacji należy usprawnić. „Należy zmienić rozporządzenie UE w sprawie nadzoru rynku, żeby platformy e-handlowe obarczyć odpowiedzialnością za bezpieczeństwo konsumentów. Nadchodząca ustawa o uczciwości cyfrowej musi lepiej chronić konsumentów przed szkodliwymi praktykami handlowymi online, a reforma celna przed niebezpiecznymi produktami z krajów trzecich” – wymienił Reyna. O chęci współpracy z KE zapewniła w środę patforma Shein, której rzecznik w przekazanym mediom oświadczeniu napisał: „Nasze zespoły ds. regulacji i zgodności w całej UE będą współpracować z partnerami na szczeblu rządów unijnych i krajowych, aby przeanalizować te rekomendacje”.