Home/business/Jestesmy na celowniku fabryk z importu

business

Jestesmy na celowniku fabryk z importu

Polska znalaza sie na podium w badaniu panstw do ktorych warto przenosic produkcje. Od wybuchu pandemii duzo mowi sie o tym trendzie. Czas powiedziec sprawdzam - szukamy nowych fabryk.

October 03, 2024 | business

Numer 3, za Portugalią i Czechami – to pozycja Polski w indeksie nearshoringu opublikowanym przez Savillsa, firmę doradczą na rynku nieruchomości komercyjnych. Porównuje się w nim odporność gospodarczą, koszty ekonomiczne (w tym czynsze, koszty energii i pracy), środowisko biznesowe oraz wyniki w zakresie ESG jako czynniki istotne dla firm poszukujących nowych lokalizacji. Przenoszenie produkcji bliżej klientów stało się popularnym tematem po wybuchu pandemii, kiedy zerwane łańcuchy dostaw dały się we znaki firmom w Europie i USA. O ile jednak o nearshoringu słychać, o tyle... słabo go widać. Nie znaczy to jednak, że nic się nie dzieje. Zdaniem Moniki Rykowskiej, dyrektorki działu badań rynkowych w firmie doradczej Axi Immo, problemem jest kwestia kwalifikacji, czy np. przeniesienie części linii produkcyjnych do istniejącego zakładu i jego rozbudowa to nearshoring. Katarzyna Pyś-Fabiańczyk, szefowa działu usług dla przemysłu w Savillsie, zwraca uwagę, że często trudno stwierdzić, czy jakaś fabryka powstała w Polsce pod wpływem tego trendu, czy powstałaby i bez niego. – Jednak nearshoring żyje. Tylko wśród naszych projektów doradczych znalazło się w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy kilka przypadków takich inwestycji. Uważamy, że nearshoring miał też udział w 19-procentowym wzroście popytu na powierzchnię magazynowo-przemysłową w pierwszym kwartale tego roku – mówi Katarzyna Pyś-Fabiańczyk. Wspomniane inwestycje to powstanie fabryki firmy Butternut Box (marki PsiBufet i Butternut Box) w Zabrzu, zakładu produkcyjno-magazynowego firmy Eberspächer Sütrak (dostawca technologii motoryzacyjnych) w Przylesiu w woj. opolskim czy rozpoczęcie budowy fabryki Fortaco, partnera dla branży ciężkiego sprzętu terenowego i przemysłu morskiego, w Knurowie, w woj. śląskim. Monika Rykowska dopisuje do listy fabrykę firmy Miele (niemiecki producent AGD), która przenosi 700 miejsc pracy z Guetersloh do Polski, zakład Woodwardsa (amerykański producent systemów sterujących dla przemysłu i lotnictwa) w Niepołomicach pod Krakowem i Twentsche Kabelfabriek (producent kabli światłowodowych), który zamknął fabrykę w Holandii i przenosi produkcję do Polski. – Mimo skojarzeń nearshoringu z fabrykami przenoszonymi do Polski z Azji więcej mamy przykładów takich inwestycji w obrębie Europy i USA. Są to inwestycje średniej wielkości, o zapotrzebowaniu na powierzchnię od 10 do 40 tys. m kw., a nie gigantyczne fabryki na 100-200 tys. m kw. Z drugiej strony wielkość zajmowanej nieruchomości nie zawsze świadczy o jakości biznesu i wartości, jaką wypracowuje firma – mówi Monika Rykowska. Co przyciąga inwestorów nad Wisłę? – Polska wyróżnia się konkurencyjnymi kosztami prowadzenia działalności, w tym wynajmu powierzchni przemysłowej, logistycznej i magazynowej, oraz niskimi kosztami operacyjnymi. Dzięki temu jako dojrzały rynek jesteśmy wśród krajów pierwszego wyboru, zwłaszcza w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, oferując jednocześnie dostęp do jednolitego rynku europejskiego – mówi Katarzyna Pyś-Fabiańczyk. – Jesteśmy konkurencyjni pod względem dostępności ziemi pod inwestycje, wykwalifikowanej kadry, bezpieczeństwa, proinwestycyjnego podejścia, oferowanych ulg podatkowych i kosztów pracy, choć to coraz mniej widoczna przewaga – dodaje Monika Rykowska. Autorzy badania dotyczącego nearshoringu zastrzegają jednak, że inwestorzy zamiast liderów rankingu – Portugalii, Czech i Polski – mogą wybierać droższe kraje, które mają np. lepsze wyniki w zakresie ochrony środowiska. Każda firma ma swoje priorytety. Ponadto - podkreślają ekspertki - nasz kraj ma też kilka innych lekcji do odrobienia, np. w zakresie dostępności energii. Jak twierdzą, coraz częściej zdarza się, że poszukujący działki inwestor zmienia decyzję o lokalizacji z powodu niedoboru mocy. Monika Rykowska zwraca uwagę, że trafiają do nas coraz bardziej zaawansowane, ale wciąż proste typy produkcji. Dominuje branża motoryzacyjna, fabryki podzespołów, montownie, produkcja baterii litowo-jonowych, która jest w branży elektromobilności jedną z prostszych. – Nadal musimy powalczyć o bardziej zaawansowane technologie, centra R&D, które częściej zostają w Europe Zachodniej. Nadal też w wybranych branżach – jak motoryzacja – przegrywamy z naszymi południowymi sąsiadami – mówi Monika Rykowska. Okazuje się jednak, że na inwestycjach u sąsiadów też korzystamy. – W Czechach, które w indeksie nearshoringu wyprzedzają Polskę w przyciąganiu inwestorów przemysłowych, produkcję często lokuje się blisko polskiej granicy. To daje impuls do rozwoju powierzchni magazynowej w parkach logistycznych po naszej stronie – mówi Katarzyna Pyś-Fabiańczyk. Wśród firm, które stosują nowe technologie w produkcji i wybrały lokalizacje w Polsce, ekspertka z Savillsa wymienia Strykera (technologie medyczne), Northvolt (magazyny energii) czy Mercedesa (fabryka silników i baterii elektrycznych w Jaworze). – Tacy inwestorzy wybierają lokalizacje leżące poza pięcioma głównymi rynkami magazynowymi, ale w pobliżu silnych ośrodków akademickich, np. Gdańska, Krakowa, Wrocławia. Priorytetem dla nich jest dostęp do wykształconych, wykwalifikowanych pracowników – twierdzi Katarzyna Pyś-Fabiańczyk. Poza głównymi hubami logistycznymi powstaje też najnowszy park przemysłowy zaplanowany specjalnie na potrzeby firm produkcyjnych. Po sześciu latach od rozpoczęcia projektu firma Hillwood poinformowała, że uzyskała dojazd do autostrady A2 dla Industrial Parku Poland na ponad 137 ha pod Koninem. – Przeanalizowaliśmy na mapie Polski lokalizacje mogące zapewnić ponad 50 ha z dogodną komunikacją drogową, dostępem do terminali intermodalnych, ponadstandardowej mocy, wody do celów przemysłowych i zagospodarowania ścieków. Konin okazał się najlepszy – mówi Piotr Łada, dyrektor działu project management w Hillwoodzie Polska. Podkreśla, że tam, gdzie wygaszany jest przemysł oparty na węglu brunatnym, a zaczynają się inwestycje w energetykę jądrową i odnawialną, rośnie też dostępność wykwalifikowanych pracowników.

SOURCE : pb
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS