Home/business/Indonezja to nieodkryty kierunek dla polskiego eksportu

business

Indonezja to nieodkryty kierunek dla polskiego eksportu

Eksport Polski do Indonezji jest znikomy. Nasz biznes ma jednak niemay potencja a bliskie porozumienie handlowe moze uatwic firmom debiut na tym specyficznym rynku.

September 19, 2024 | business

Indonezja to największa gospodarka w Azji Południowo-Wschodniej i czwarty pod względem zaludnienia kraj na świecie z populacją sięgająca ponad 280 mln. To także dynamiczne środowisko biznesowe, obarczone jednak wieloma barierami handlowymi. Zmiany na lepsze ma przynieść umowa handlowa między Unią Europejską a Indonezją. Wymiana handlowa z Indonezją nie jest imponująca. Polska odnotowuje deficyt, który w ubiegłym roku wyniósł 1,3 mld USD. Według danych GUS wartość eksportu do Indonezji wyniosła ponad 136 mln USD (0,04 proc.), a import 1,4 mld USD (0,4 proc.). Saldo było 1,3 mld USD na minusie. Nasz eksport obejmuje głównie maszyny i żywność, z Indonezji natomiast sprowadzamy elektronikę, odzież, paliwa i oleje. Szansą dla naszych firm jest eksport żywności. Jedną z barier jest jednak certyfikat halal, który potwierdza zgodność produktu z wymaganiami islamu dotyczącymi produkcji, pakowania i przechowywania wyrobów. Produkty nie mogą zawierać alkoholu oraz innych niedozwolonych surowców, takich jak np. wieprzowina i krew zwierząt. W przypadku eksportu mięsa wymagane jest stosowanie uboju rytualnego. Certyfikat stanowi jednak przepustkę do kontaktów handlowych z odbiorcami produktów zgodnych z zasadami islamu, a rynek produktów halal (dozwolonych) obejmuje około 1,6 mld wyznawców islamu na świecie. Polski eksport towarów rolno-spożywczych w stosunkowo krótkim okresie może sięgnąć 50-75 mln USD — szacuje Krajowa Izba Gospodarcza (KIG). — Produkujemy dużo i bardzo dobrej jakościowo żywności, a Indonezja to największy kraj muzułmański na świecie. Nasze towary posiadające certyfikat halal mogą zdobyć przyczółek w Indonezji — podkreśla Andrzej Szumowski, dyrektor Biura Współpracy z Zagranicą KIG. Jednym z obszarów, który również ma spory potencjał, jest energetyka. Posiadająca złoża ropy i gazu Indonezja poszukuje zagranicznych partnerów posiadających know-how. Według Andrzeja Szumowskiego to szerokie pole do popisu dla Orlenu i PGNiG-u. Indonezyjski rząd przeznacza również ogromne kwoty na rozbudowę infrastruktury lotniczej, drogowej i morskiej. Według danych Ministerstwa Robót Publicznych i Mieszkalnictwa wartość projektów infrastrukturalnych w bieżącym roku wyniesie 95,78 mld USD, a do 2029 r. ma sięgnąć 126,27 mld. Andrzej Szumowski podkreśla, że to duża szansa dla polskich firm produkujących specjalistyczne maszyny budowlane. Kolejnym interesującym segmentem może być transport. Indonezja to archipelag 17 tys. wysp, a komunikacja nie jest wystarczająco rozwinięta. — Tym rynkiem mogłyby zainteresować się nasze firmy produkujące helikoptery i samoloty, jak np. Mielec i PZL Okęcie — mówi Andrzej Szumowski. Rynek indonezyjski nie jest handlowym eldorado. Władze tego kraju prowadzą protekcjonistyczną politykę, ale jest szansa, że wkrótce to się zmieni. Na początku września Zulkifli Hasan, minister handlu Indonezji, poinformował, że negocjacje w sprawie kompleksowej umowy o partnerstwie gospodarczym między Unią Europejską a Indonezją (IEU-CEPA), które toczą się od 2016 r., są zaawansowane w 90 proc. Jest szansa, że zostaną sfinalizowane jeszcze we wrześniu. Umowa może usunąć różne bariery handlowe między Unią Europejską a Indonezją, 33. partnerem handlowym (według danych KE w 2023 r. wartość dwustronnej wymiany wyniosła 32 mld USD). — Finalizacja umowy IEU-CEPA zwiększy atrakcyjność indonezyjskiego rynku dzięki redukcji ceł i barier handlowych, co znacznie ułatwi eksport i inwestycje — mówi Jacek Kołomyjec, dyrektor oddziału PAIH w Dżakarcie. — To dobra i długo oczekiwana wiadomość. Partnerstwo pomoże zwiększyć obecność polskich firm na tamtym rynku, a Indonezja szerzej otworzy firmom europejskim swoje wrota handlowe — mówi Andrzej Szumowski. Zdaniem Jacka Kołomyjca istotnym aspektem, a często niedocenianym przez nasze firmy, jest konieczność inwestycji w budowę marki, co wymaga nakładów na działania marketingowe. — Warto inwestować w rozwój obecności w cyfrowych kanałach sprzedaży, w zrozumienie specyfiki lokalnego konsumenta, który jest coraz bardziej świadomy i wymagający. Rynki ASEAN-u oferują ogromny potencjał, jednak sukces na tym rynku wymaga przemyślanej strategii oraz długoterminowego zaangażowania — mówi Jacek Kołomyjec. Podpisanie umowy IEU-CEPA nie zmieni radykalnie i od razu wielkości wymiany handlowej z Indonezją, ale likwidacja barier prawnych i innych wymogów znacznie ułatwi debiut na tym rynku. Polskie firmy nie powinny tego przegapić. Region Azji Południowo-Wschodniej jest bardzo perspektywiczny i stwarza wiele możliwości. — Najwyższy czas otworzyć się na kraje pozaeuropejskie. Rynki afrykańskie, azjatyckie i latynoamerykańskie nie zostały jeszcze przez nas odkryte — mówi Andrzej Szumowski.

SOURCE : pb
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS