Gigantyczny strajk ktory moze wstrzasnac wyborami w USA. Wyjasniamy o co toczy sie gra

Pozwala na to kontrowersyjna ustawa Taft-Hartley z 1947 r. Zgodnie z tym aktem prawnym W 2002 r. George W. Bush podjął taką interwencję podczas strajku w porcie na Zachodnim Wybrzeżu, ale wątpliwe jest, by Joe Biden poszedł w jego ślady. Pomimo apeli sprzedawców detalicznych i producentów o powołanie się na ustawę, Biden powiedział 30 września, że nie będzie interweniował, argumentując, że "istnieją negocjacje zbiorowe, a on nie wierzy w Taft-Hartley". Jest to stanowisko zgodne z jego wieloletnimi działaniami na rzecz wspierania pracowników. Cathy Creighton, dyrektorka Cornell University's Industrial and Labor Relations Buffalo Co-Lab, powiedziała BI, że chociaż Biden twierdzi, że nie zamierza teraz podejmować działań, nie oznacza to, że nie zrobi tego, jeśli strajk będzie kontynuowany. Dodała jednak, że administracja Bidena prawdopodobnie nie będzie skłonna działać wbrew oczekiwaniom pracowników. — Decyzja o strajku należy do pracowników — powiedziała Creighton. — — oceniła. Najnowsza historia pokazała, że gdyby Biden zdecydował się interweniować w strajk, mogłoby to rozwścieczyć pracowników. Jak zauważyła Creighton, Biden otrzymał cios od ruchu robotniczego po tym, jak poprosił Kongres o interwencję w potencjalnym strajku kolejowym w grudniu 2022 r. — — powiedział Hamilton Nolan, dziennikarz zajmujący się sprawami pracowniczymi i autor książki "The Hammer: Power, Inequality, and the Struggle for the Soul of Labor". — Nie interweniując, udowodni, że nawet duże strajki w ważnych logistycznie branżach mogą przebiegać jak każdy inny strajk i zostać rozstrzygnięte na korzyść pracowników, a życie będzie toczyć się dalej — powiedział Nolan. — — dodał. International Longshoremen's Association nie odpowiedziało na prośbę BI o komentarz. W oświadczeniu US Maritime Alliance stwierdziło, że "wykazało zaangażowanie w wykonanie swojej roli, aby zakończyć strajk ILA, którego można było całkowicie uniknąć". "Nasza obecna oferta podwyżki płac o prawie 50 proc. przewyższa każdą inną niedawną ugodę związkową, jednocześnie uwzględniając inflację i uznając ciężką pracę ILA na rzecz utrzymania globalnej gospodarki" — napisali przedstawiciele organizacji. W oświadczeniu z 1 października Biden powiedział, że wezwał US Maritime Alliance do przedstawienia "uczciwej oferty" pracownikom ILA oraz zasugerował, że negocjacje zbiorowe są najlepszą drogą do osiągnięcia porozumienia. — — powiedział Biden. — — podkreślił. Pracownicy portowi mają również silne poparcie niezależnego senatora Berniego Sandersa z Vermont, który powiedział, że Biden ma "rację", nie uciekając się do Taft-Hartley w celu ograniczenia strajku. "Pracownicy doków strajkują przeciwko nadmiernej chciwości korporacji" — stwierdził senator na X. " " — dodał. Strajk wpłynie na wybory prezydenckie Strajk może jeszcze bardziej utrudnić i tak już zacięty wyścig prezydencki. Jako kandydatka Demokratów W zeszłym miesiącu związek zawodowy Teamsters odrzucił poparcie zarówno Harris, jak i Trumpa, co było poważnym ciosem dla prób konsolidacji poparcia związkowego przez kandydatkę Demokratów. Po raz pierwszy od 1996 r. Teamsters nie poparli kandydata w wyborach prezydenckich. Trump postrzegał to posunięcie jako zwycięstwo w swojej kampanii, ponieważ elektroniczny sondaż pokazał, że były prezydent cieszy się znacznym poparciem wśród szeregowych członków. Pomimo braku poparcia ze strony zarządu Teamsters Harris otrzymała poparcie lokalnych związków Teamsters w kluczowych stanach, w tym w Michigan, Nevadzie i Pensylwanii. Harris została również poparta przez AFL-CIO, United Auto Workers i United Steelworkers, co zapewnia jej znaczną siłę związkową w kampanii. Jednak skutki ekonomiczne strajku robotników portowych stanowią kolejną przeszkodę dla Demokratów. — — powiedziała Creighton. — To ujawnia farsową naturę Partii Republikańskiej, która twierdzi, że jest po stronie pracowników — dodała. Harris bardzo chciała udowodnić, że jej związkowa reputacja jest równie wiarygodna, jak w przypadku Bidena i jak dotąd nie odstępowała od prezydenta, kiedy oboje obserwowali trwający strajk. Jednak W większości dużych sondaży przeprowadzonych w tym roku wyborcy konsekwentnie twierdzili, że w kwestii gospodarki bardziej ufają Trumpowi, ale w ostatnich tygodniach jego przewaga nad Harris spadła. Frustracja wyborców z powodu strajku może więc być niebezpieczna dla kampanii Harris, ponieważ obaj kandydaci nadal rywalizują o to, kto będzie lepszym zarządcą gospodarki.