Home/business/Generujemy za duzo smieci w kosmosie. Potrzebujemy smieciarek na orbicie okooziemskiej

business

Generujemy za duzo smieci w kosmosie. Potrzebujemy smieciarek na orbicie okooziemskiej

Wedug Europejskiej Agencji Kosmicznej nasza orbita okooziemska jest pena smieci i przepeniona satelitami. Jesli nie zostana wprowadzone odpowiednie zmiany i dziaania porzadkowe przyszosc podrozy kosmicznych bedzie zagrozona.

July 27, 2024 | business

Agencja Kosmiczna podkreśla, że w ostatnich latach znacząco wzrosła liczba satelitów na niskiej orbicie okołoziemskiej (LEO — low-Earth orbit). Poprzedni rok był rekordowy pod względem instalacji takich satelitów, bo pojawiło się ich ponad 2800. Satelity LEO pożyteczne, ale i niebezpieczne Dlaczego pojawiają się takie satelity? . Firmy takie jak SpaceX, OneWeb i Amazon prowadzą intensywne programy umieszczania satelitów na LEO. SpaceX, za pomocą swojej konstelacji , dostarcza szybki internet satelitarny na całym świecie. OneWeb ma podobny cel, z naciskiem na dostępność internetu w odległych i trudno dostępnych miejscach. Amazon z kolei planuje uruchomić swoją prawdopodobnie jeszcze w tym roku, aby zapewnić globalny zasięg internetowy. Ma to być ważny rywal Starlinka. Satelity na LEO mają też niższe koszty wyniesienia na orbitę w porównaniu do wyższych orbit, co sprawia, że są bardziej ekonomiczne. Co więcej, . Jest to nieocenione w nauce i zarządzaniu zasobami naturalnymi. W zeszłym roku pojawiło się ponad 2800 więcej tego typu satelitów. Większość z nich dołączyła do dużych komercyjnych konstelacji komunikacyjnych 500-600 km nad Ziemią. Obecnie, według danych z serwisu , mamy ponad 10 200 satelitów, z czego 8018 to satelity LEO takich firm jak Starlink czy OneWeb. Niektóre z nich mogły ulec uszkodzeniu. Nadzór kosmiczny łącznie śledzi 35 tys. obiektów na orbicie i podaje, że 26 tys. to różnego rodzaju odpady o średnicy większej niż 10 cm. Z kolei Europejska Agencja Kosmiczna ma specjalną jednostkę zajmującą się monitorowaniem odpadów i twierdzi, że Uwaga na orbitujące śmieci Wysiłki w zakresie ograniczają odpadów orbitalnych nabierają rozpędu. To zrozumiałe — zabiegają o to również firmy instalujące swoje satelity. , zmuszając operatorów do zużywania ograniczonych zasobów paliwowych na regularne manewry unikania kolizji. Wielu śmieci nie da się natomiast uniknąć. Według szacunków agencji w paśmie orbitalnym między 500 a 600 km nad Ziemią . Takie zdarzenie nie musi od razu kończyć się wypadkiem i uszkodzeniem satelitów, niemniej jest to "bliski przelot odpadów". Czyli nie musi, ale może dojść do wypadku. Europejska Agencja Kosmiczna stworzyła w zeszłym roku tzw. Kartę Zero Odpadów. To próba zachęcenia innych Dotychczas kartę podpisało już kilkanaście krajów i ponad 100 podmiotów komercyjnych i niekomercyjnych. Wygląda na to, że inicjatywa przynosi pozytywne rezultaty. Rośnie bowiem liczba ładunków wracających na Ziemię. Inaczej mówiąc, To jednak ciągle za mało. Agencja podkreśla, że potrzebne są jeszcze bardziej rygorystyczne wytyczne. Trzeba powstrzymać niekontrolowane odpady przed zamienieniem LEO w "nieprzejezdne pasmo orbitalnych szczątków". Wprowadzono więc zasady ograniczania odpadów, a dodatkowo Jak nazwa wskazuje, ClearSpace oczyszcza kosmos, czyli można powiedzieć, że ma kosmiczne śmieciarki. Na razie pozyskała kontrakt na kilkadziesiąt milionów euro, aby przeprowadzić misję demonstracyjną aktywnego usuwania odpadów w 2025 r. Akcje spółki wystrzeliły i w ciągu 5 dni wzrosły o 35 proc. Jeśli misja zakończy się sukcesem, bardzo możliwe, że ClearSpace będzie oczyszczać orbitę regularnie. Na razie jeszcze bez segregacji śmieci.

SOURCE : businessinsider_pl

LATEST INSIGHTS