Blogs
Home/business/Donald Trump bierze sie za banki. Ruga prezesow mowi komu maja pozyczac

business

Donald Trump bierze sie za banki. Ruga prezesow mowi komu maja pozyczac

Podczas zakonczonego wasnie forum ekonomicznego w Davos Donald Trump przedstawi swoja wizje gospodarki. Przy okazji po imieniu i nazwisku skrytykowa prezesow najwiekszych bankow amerykanskich.

Donald Trump bierze się za banki. Ruga prezesów, mówi komu mają pożyczać
By Danuta Walewska | January 26, 2025 | business

Na pierwszy ogień poszedł prezes Bank of America, Brian Moynihan. Siedział na sali podczas sesji pytań i odpowiedzi, kiedy Donald Trump zwrócił się bezpośrednio do niego. I nie było mu do śmiechu. — Zrobiłeś fantastyczną robotę, ale teraz mam nadzieję, że otworzysz się na współpracę z konserwatystami, ponieważ wielu z nich skarży się, że banki nie chcą ich obsługiwać. To, co teraz robisz, jest po prostu złe . I to nie tylko ty, ale i Jamie i wszyscy inni — mówił prezydent USA. Jamie, to Jaimie Dimon, prezes JP Morgan Chase. Jak pisały agencja uczestnicy spotkania „zbierali szczęki z podłogi”. Oco chodziło Donaldowi Trumpowi Donaldowi Trumpowi chodziło o informacje z rynku, że największe banki amerykańskie, w tym właśnie Bank of America i JP Morgan Chase, z powodów politycznych nie chcą współpracować z konserwatystami, grupami religijnymi. Oba banki wielokrotnie odrzucały takie zarzuty. Ostatecznie przeprowadzono w nich audyty, które wykazały, że rzeczywiście doszło do zamknięcia rachunków kilku prawicowych organizacji i grup religijnych. Audytorzy skrytykowali taką politykę w otwartym liście wysłanym do Briana Moynihana. W odpowiedzi prezes BofA tłumaczył, że zakończenie współpracy nie miało podłoża politycznego, czy też religijnego. A rzecznik banku, Bill Haldin już po wystąpieniu Trumpa zapewnił w wypowiedzi dla CNN, że bank obsługuje 70 mln klientów, w tym także konserwatystów i nie ma tam nic takiego, jak „polityczny papierek lakmusowy”. Czytaj więcej Mimo bardzo trudnej sytuacji finansowej, Boeing zdecydował się wesprzeć kampanię wyborczą Donalda Trumpa milionem dolarów. Niewiele to pomogło w stosunkach z jego administracją. Z kolei przedstawicielka JP Morgan, Patricia Wexler napisała w oświadczeniu: „Nigdy dotychczas i nigdy w przyszłości nie zamkniemy rachunku bankowego z powodów politycznych. Koniec. Kropka”. W ystąpienie Donalda Trumpa nie było jedynie ostrzeżeniem dla niewielkiej grupy finansistów. Raczej chodziło mu o przesłanie do menadżerów siedzących na sali i słuchających jego wystąpienia, że druga kadencja republikańskiego prezydenta nie będzie prostą kontynuacją pierwszej, kiedy postawił na gospodarczą liberalizację. I, że jakiekolwiek wyłamanie się z jego linii politycznej, nie będzie tolerowane. Obowiązywać ma więc zasada kija i marchewki : tak, obniżymy wam podatki, ale będziecie musieli za to zapłacić. Jest to więc zerwanie z dotychczasową linią konserwatywnej polityki gospodarczej, kiedy państwo odżegnywało się od ingerencji w działalność firm i banków. Terazbędzie zupełnie inaczej. Nie tylko w bankach Jak będzie, najłatwiej jest pokazać na przypadku Bud Light, który nawiązał współpracę reklamową z transwestytą. Zaczęło się o jednorazowej reklamy na Instagramie, natychmiast skrytykowanej przez konserwatystów, którzy uznali, że w ten sposób podstępnie wkrada się w życie publiczne kultura transgenderowa. Może reakcja byłaby łagodniejsza, gdyby nie to, że chodziło tutaj o Budweisera. Czyli ikonę amerykańskich korporacji, która idąc z duchem czasu, nagle zdecydowała się wspierać transwestytów. To doświadczenie Budweisera nie pozostało bez echa. Bardziej konserwatywne w swoich przesłaniach stały się także Walmart, Ford i Target. Czytaj więcej Prezydent USA Donald Trump stwierdził w przemówieniu transmitowanym na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos, że Unia Europejska nie powinna „ścigać” amerykańskich firm. Zadeklarował jednak, że gwarantuje bezpieczeństwo energetyczne Europie. Tooczywiście nie wszystko. Bo Donald Trump idziedużo dalej Wielkim zaskoczeniem po inauguracji nowego prezydenta był także komunikat o zakończeniu wysiłków na rzecz różnorodności, równości i inkluzywności w rządzie federalnym i podpisanie odpowiedniego dekretu. Już zaczęły się zwolnienia osób związanych z tym tematem w instytucjach i agencjach państwowych. I chodzi tutaj o tysiące osób. Ale już nie wszystkie firmy w USA się jednak poddały. W Costco akcjonariusze gremialnie odrzucili taką zmianę, podobnie stało się w Apple. A w JPMorgan Chase, który niekoniecznie jest znany z liberalnej polityki, także nie dojdzie do zmian w tym względzie.

SOURCE : rp
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS