Detalisci apia sprzedazowy oddech

Po drugim kwartale działające w Polsce sieci spożywcze zmagały się z bólem głowy, a miesiąc temu nastroje popsuł odczyt danych o sprzedaży detalicznej we wrześniu. Spływające z kolejnych firm wyniki za trzeci kwartał mogą jednak sugerować, że gorzej już było. Przed tygodniem wyniki opublikowało Jeronimo Martins, portugalski właściciel Biedronki. Kwartał wcześniej wyraźny spadek LFL (kluczowego dla branży wskaźnika sprzedaży porównywalnej, czyli na tej samej powierzchni sklepów jak rok wcześniej) przełożył się na blisko 20-procentową obniżkę notowań na giełdzie w Lizbonie. Teraz w danych z polskiego rynku wciąż — zdaniem zarządu grupy — widać wpływ małego apetytu zakupowego polskich konsumentów, ale jest lepiej, bo spadek LFL był mniejszy (1,9 wobec 4,6 proc. na minusie w drugim kwartale). — Ten rok jest niezwykle trudny. Zgodnie z naszymi przewidywaniami połączenie gwałtownego spadku inflacji cen żywności ze znacznym wzrostem kosztów oraz ze słabym popytem konsumenckim skutkuje zaostrzoną konkurencją i presją na marże — stwierdziła Ana Luisa Virginia, szefowa finansów Jeronimo Martins. Z tym, że jest bardzo trudno, nie zgadza się główny konkurent Biedronki, czyli Lidl. Wywodząca się z Niemiec sieć nie jest notowana na giełdzie (kontroluje ją Grupa Schwarz, do której należy również Kaufland), w tym roku wyjątkowo zaczęła jednak dzielić się z rynkiem kluczowym wskaźnikiem w ramach medialnych przepychanek między dyskontami. „Dane finansowe Lidl Polska pokazują, że obrany przez firmę kierunek jest właściwy, a klienci chętnie wybierają sklepy Lidl na zakupy dla swoich rodzin. Sieć rozwija się i rośnie w siłę. W czwartym kwartale 2023 r. oraz pierwszym, drugim i trzecim kwartale 2024 r. obroty Lidl Polska rozwijają się znacznie szybciej niż obroty głównego konkurenta. W trzecim kwartale 2024 r. Lidl Polska osiągnął ponad pięcioprocentowy wzrost obrotu porównywalnego LFL” — poinformował Lidl w rozesłanym we wtorek do mediów komunikacie. Niemiecka sieć nie dzieli się żadnymi innymi informacjami na temat wyników, do czasu publikacji sprawozdania rocznego w KRS nie będzie więc wiadomo, jak prowadzenie wojny cenowej odbija się na jej rentowności. We wtorek o tym, że sytuacja na rynku nie jest zła, a konsumenci są w lepszych nastrojach, niż wynikałoby z danych o sprzedaży detalicznej, mówili przedstawiciele zarządu Żabki, której sprzedaż LFL w trzecim kwartale wzrosła o 6 proc. Żabka, w przeciwieństwie do Biedronki, nie ma w Polsce silnego konkurenta w tym samym segmencie rynku. W podobnym formacie funkcjonują sklepy Carrefour Express, ale dla francuskiego detalisty znacznie ważniejsze są wyniki generowane przez super- i hipermarkety, a te są słabe. Carrefour poinformował dwa tygodnie temu, że w trzecim kwartale sprzedaż LFL w Polsce spadła o 3 proc., co było jednym z gorszych wyników na jego rynkach europejskich. W tym tygodniu Bloomberg poinformował, że francuski detalista „bada sposoby zwiększenia wartości”, czyli m.in. rozważa sprzedaż aktywów. Potencjalna transakcja dotycząca polskiej sieci już dwa lata temu była przedmiotem intensywnych spekulacji, ale ostatecznie do niczego nie doszło. Dla inwestorów giełdowych w tym tygodniu istotne będą jeszcze wyniki kwartalne Dino. Wchodząca w skład indeksu WIG20 sieć opublikuje je w czwartek po sesji.