Burzliwe walne wiatrakowej spoki

Giełdowa spółka Figene Capital znana jest nie tylko z tego, że rozwija projekty farm wiatrowych. W Pulsie Biznesu opisywaliśmy już konflikt pomiędzy jej współwłaścicielami. W akcje spółki zainwestowali też politycy Przemysław Wipler i Sławomir Mentzen . Przedmiotem obrad wtorkowego walnego zgromadzenia Figene Capital miał być wybór pełnomocnika spółki i zmiana składu rady nadzorczej. Plan został zrealizowany, choć na walnym od pierwszych minut widać było konflikt między akcjonariuszami. Zebrani próbowali przeprowadzić równolegle dwa walne zgromadzenia. Jedno, zwołane wcześniej przez zarząd z Januszem Petrykowskim i Robertem Końskim w składzie, prowadził radca prawny Jarosław Kołkowski. Drugie usiłował prowadzić równolegle Łukasz Boberek, adwokat związany ze stroną konfliktu, według której prezesem spółki jest Łukasz Abgarowicz. Na sali panował harmider, ponieważ obaj prawnicy mówili jednocześnie. Łukasz Boberek próbował do swoich racji przekonać również notariusza. Ostatecznie Jarosław Kołkowski poprosił jednego z ochroniarzy, żeby stanął pomiędzy notariuszem a Łukaszem Boberkiem. Grupa skupiona wokół tego drugiego zgłaszała też do protokołu sprzeciwy wobec kolejno przyjmowanych uchwał. Konflikt sięga 2022 r. i dotyczy maltańskiej spółki Advanced Company Limited, która ma ponad 40 proc. kapitału Figene. Jej akcjonariusze Adam Kopiczko i Krzysztof Kubala twierdzą, że ich wcześniejszy współpracownik Jacek Markowski nie jest już członkiem władz AC. On jednak nie zgadza się z tym stanowiskiem. W praktyce stawką jest kontrola nad Figene Capital, najważniejszym aktywem AC. Spółka podaje, że posiada portfel gotowych do realizacji projektów farm wiatrowych o potencjalnej mocy niemal 120 MW. Jednocześnie poszukuje kolejnych projektów, a jej celem jest budowa portfela o potencjale ponad 500 MW w energetyce wiatrowej i 200 MW w fotowoltaice. W pierwszym półroczu 2024 r. zwiększyła przychody do 11,6 mln złotych, z 8,5 mln złotych rok wcześniej. Jednocześnie odnotowała 1,47 mln złotych straty, co stanowi wynik podobny do 1,41 mln złotych straty rok wcześniej. W ostatnich miesiącach konflikt pomiędzy akcjonariuszami przekładał się głównie na kwestionowanie prawomocności uchwał podejmowanych przez walne zgromadzenia Figene. – Sąd dwukrotnie zakwestionował zwoływane przez pana Janusza Petrykowskiego walne zgromadzenia, prowadzone przez pana Jarosława Kołkowskiego. Udzielił zabezpieczenia, czyli uznał za uprawdopodobnione to, że uchwały są podejmowane w sposób wadliwy. W głosowaniach uczestniczy nieuprawniona Ranfrox Finance Limited. To spółka reprezentowana przez Edwarda Mier-Jędrzejowicza, który podpisał umowę z panem Jackiem Markowskim, który podawał się za dyrektora maltańskiej spółki Advanced Company Limited – mówi Łukasz Boberek. Wspomnianą umowę zarejestrował Dom Maklerski BOŚ. Zdaniem Łukasza Boberka - bez przeprowadzenia odpowiednich procedur sprawdzających. W efekcie uchwał wtorkowego walnego nie można uznać za podjęte. Inne zdania jest Jarosław Kołkowski, który zaznacza, że reprezentuje spółkę a nie któregokolwiek z akcjonariuszy. Podkreśla, że podstawą do tego, by akcjonariusz mógł wykonywać prawo głosu, jest zaświadczenie wydane przez dom maklerski. Ranfrox Finance Limited posiada taki dokument, wydany przez Dom Maklerski BOŚ. – Zarząd spółki nie może ignorować zaświadczeń o prawie uczestnictwa w walnym, nie może ignorować wykazu KDPW. Nie może też stwierdzić, że umowy zastawu lub użytkowania akcji są nieważne. Od tego jest sąd – mówi Jarosław Kołkowski. Dodaje, że postępowanie dotyczące stwierdzenia nieważności poprzednich walnych zgromadzeń wciąż się toczy, a spółka nie otrzymała nawet pozwu. Wydane przez sąd zabezpieczenie nie zakazuje akcjonariuszom podejmowania kolejnych uchwał na kolejnych walnych zgromadzeniach.