Blogs
Home/business/Bechatow off wiatraki on. Baltica 2 musi uratowac polska energetyke

business

Bechatow off wiatraki on. Baltica 2 musi uratowac polska energetyke

Rozpoczecie budowy morskiej farmy wiatrowej Baltica 2 przez PGE i rsted to bardzo dobra wiadomosc dla przyszosci polskiego systemu elektroenergetycznego. Zeby jednak w peni skorzystac z szans jakie daje offshore wind do odrobienia jest kilka lekcji i to w roznych obszarach pisze Micha Niewiadomski analityk bankier.pl

Bełchatów off, wiatraki on. Baltica 2 musi uratować polską energetykę
February 03, 2025 | business

Rozpoczęcie budowy morskiej farmy wiatrowej Baltica 2 przez PGE i Ørsted to bardzo dobra wiadomość dla przyszłości polskiego systemu elektroenergetycznego. Żeby jednak w pełni skorzystać z szans, jakie daje offshore wind, do odrobienia jest kilka lekcji i to w różnych obszarach – pisze Michał Niewiadomski, analityk Bankier.pl. fot. Mateusz Sciborski / / Shutterstock Ubiegłotygodniowa uroczystość podpisania FID, czyli ostatecznej decyzji inwestycyjnej między duńskim Ørsted i PGE Baltica otwiera proces budowy największej polskiej farmy wiatrowej na Bałtyku – Baltica 2 o mocy 1,5 GW składająca się ze 107 turbin o mocy 14 MW każda. Ta farma będzie miała większą moc od największego węglowego bloku energetycznego 1075 MW, który od kilku lat pracuje w Kozienicach. Piątkowy FID to druga w ostatnich tygodniach taka decyzja po Baltic Power, która w październiku 2024 poinformowała o zebraniu kompletu pozwoleń na budowę, zabezpieczeniu wszystkich komponentów oraz finansowaniu farmy o mocy 1200 MW. W 2026 r. energia z tej lokalizacji ma popłynąć do odbiorców. Łącznie w siedmiu projektach składających się na tzw. pierwszą fazę do 2030 r. mają zostać wybudowane farmy o mocy 5,9 GW. W drugiej fazie ma być wybudowanych kolejnych 12 GW mocy. Potencjał naszej części Bałtyku szacowany jest nawet na 30 GW. Po pierwsze offshore wind jest nam potrzebny z uwagi na tzw. lukę generacyjną, czyli wyłączanie bloków węglowych – zarówno tych opalanych węglem kamiennym, jak i brunatnym. Dość stwierdzić, że od 2030 do 2036 roku planowane jest wygaszanie Bełchatowa – największego zespołu elektrowni węglowych w Polsce o mocy ponad 5 GW. Oprócz tego wyłączane będą tzw. dwusetki, czyli bloki o mocy 200 MW, które oddawano do eksploatacji w latach głębokiego PRL-u. Do tego nie można wykluczyć, że z systemu wypadną również elektrociepłownie węglowe, które balansują na granicy rentowności, a zimą przy wzmożonym zapotrzebowaniu na energię elektryczną ratują system. Energetyka jądrowa jest ważnym elementem systemu energetycznego, jednak patrząc na doświadczenia krajów europejskich w uruchamianiu bloków nuklearnych, nie spodziewam się, aby siłownia w Choczewie została oddana na czas mając na uwadze nasze nikłe doświadczenie w energetyce atomowej. Poza tym jedna elektrownia o mocy 3,6 GW jest kroplą w morzu potrzeb systemu elektroenergetycznego. 107 turbin, 4 stacje transformatorowe, kilkaset kilometrów kabli, czyli gigafarma wiatrowa Baltica 2 107 turbin o mocy 14 MW każda, cztery stacje transformatorowe, kilkaset kilometrów podmorskich kabli, to elementy składowe morskiej farmy wiatrowej Baltica 2, wspólnego przedsięwzięcia PGE i duńskiego Orsteda. WIĘCEJ... Po drugie rozwój morskich farm wiatrowych może dać polskiej gospodarce dodatkowy silnik wzrostu. To nie tylko nowe miejsca pracy – szacunki zatrudnienia wynoszą od 40 do 100 tys. , ale szansa na rozwój przemysłu stoczniowego, elektrotechnicznego, inżynieryjnego i informatycznego. Nie dość, że farmy trzeba wybudować, to później dochodzi eksploatacja. To szansa na polskie specjalności takie jak np. trafo stacje, które kilka dni temu zaprezentowała Grupa Przemysłowa Baltic. Morskie farmy budowane będą nie tylko w polskiej części Bałtyku, ale również w okolicach Litwy, Łotwy czy Estonii i warto mieć te perspektywę rozwoju. Po trzecie wreszcie, offshore należy zabezpieczyć zarówno w obszarze security, jak i defence . To wielka rola dla służb takich jak Straż Graniczna oraz Sił Zbrojnych. Potrzebne jest dostosowanie prawa do współczesnych wyzwań, doposażenie sprzętowe dla służb i Marynarki Wojennej, jak i stabilne finansowanie tych procesów w najbliższych latach. Przemysł zbrojeniowy od PGZ do mniejszych podmiotów specjalizujących się w budowie podwodnych dronów czy zabezpieczeń cybersecurity daje szanse na wzmocnienie polskich firm. Zanim jednak powstaną morskie farmy wiatrowe w Polsce musi ruszyć lądowa energetyka wiatrowa. Jest nie tylko bardziej efektywna od fotowoltaiki, ale i tańsza od offshore wind. Grzechem zaniechania jest niewykorzystanie tego potencjału. Mimo politycznych zapowiedzi nadal nie zmniejszono odległości budowanych turbin od zabudowań i wiele wskazuje na to, że nie stanie się to przed wyborami prezydenckimi, które planowane są na 18 maja. Źródło:

SOURCE : bankier
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS