"To pozwoli Ukraincom przestac walczyc z jedna reka za plecami". Kijow jeszcze nie moze odetchnac z ulga

USA przekraczają czerwoną linię Kremla. "To przyniesie korzyści Trumpowi" Posunięcie to jest następstwem wielomiesięcznych próśb ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego o zezwolenie na używanie amerykańskiej broni dalekiego zasięgu do uderzania w cele wojskowe na terytorium Rosji. Oświadczenie to pojawia się na dwa miesiące przed objęciem urzędu przez prezydenta elekta Donalda Trumpa. Zmiana ta jest w dużej mierze odpowiedzią na rozmieszczenie przez Rosję północnokoreańskich wojsk w celu uzupełnienia swoich sił, co wywołało niepokój w Waszyngtonie i Kijowie, komentuje amerykański urzędnik zaznajomiony z decyzją. Posunięcie to może wpłynąć na decyzje innych krajów na temat użycia przez Kijów ich broni dalekiego zasięgu, takich jak brytyjskie pociski Storm Shadow czy francuskie SCALPy. Wiadomość ta pojawia się po nowym zmasowanym rosyjskim ataku rakietowym i dronowym na ukraińskie miasta i infrastrukturę energetyczną . Atak ten został potępiony przez Sekretarza Generalnego ONZ Antonio Guterresa i szefową UE Ursulę von der Leyen. Według Zełenskiego Moskwa wystrzeliła 120 pocisków rakietowych i niemal 100 dronów w kierunku Kijowa, a także południowych, centralnych i zachodnich części kraju. Lepsza pozycja Ukrainy W swoim przemówieniu Zełenski powiedział, że pociski "będą mówić same za siebie". — Dziś media mówią, że otrzymaliśmy pozwolenie na podjęcie odpowiednich działań. Jednak uderzeń nie dokonuje się słowami. Takich rzeczy się nie ogłasza — skomentował decyzję ukraiński prezydent. "Eskalacja wojny". Fala krytyki po decyzji Joego Bidena o przełomowej pomocy dla Ukrainy Nie było natychmiastowej odpowiedzi ze strony Kremla, który wcześniej ostrzegał, że zniesienie ograniczeń w wykorzystywaniu przez Ukrainę amerykańskiej broni dalekiego zasięgu będzie oznaczało poważną eskalację. Moskwa wielokrotnie stawiała czerwone linie wobec wszelkich kroków podejmowanych przez sojuszników Ukrainy, grożąc nawet użyciem broni nuklearnej. Amerykańscy urzędnicy podkreślają, że decyzja ta może postawić Kijów w lepszej pozycji negocjacyjnej, gdy i jeśli dojdzie do rozmów w sprawie zawieszenia broni. W styczniu 2025 r. prezydent elekt Donald Trump może zmienić decyzję Joego Bidena , gdy obejmie urząd. Trump od dawna krytykował skalę amerykańskiej pomocy finansowej i wojskowej dla Ukrainy. Ogłosił także, że zakończy wojnę w Ukrainie "w ciągu 24 godzin" . Od czasu zwycięstwa Trumpa w wyborach prezydenckich w USA wyżsi urzędnicy administracji Bidena postanowili wykorzystać pozostały czas, aby zapewnić Ukrainie możliwość skutecznej walki z wojskami rosyjskimi w przyszłym roku lub przynajmniej dobrą pozycję negocjacyjną. Komentarz Polski Polska była pierwszym sojusznikiem Ukrainy, który z zadowoleniem przyjął zniesienie ograniczeń na amerykańską broń dalekiego zasięgu, choć wielu polityków stwierdziło, że to za mało, a decyzja zapadła za późno. "Na wejście do wojny żołnierzy Korei Północnej i zmasowany nalot rosyjskich rakiet prezydent Biden odpowiedział w języku, który Putin rozumie" — napisał polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski na platformie X. "Ofiara agresji ma prawo się bronić. Siła odstrasza, słabość prowokuje" — dodał. "Decyzja ta zapadła zdecydowanie za późno" — Zniesienie ograniczeń przez USA pozwoli Ukraińcom przestać walczyć z jedną ręką związaną za plecami — powiedział Alex Plitsas, starszy pracownik Rady Atlantyckiej. — Uważam jednak, że jak wszystko inne, historia pokaże, że decyzja ta zapadła zdecydowanie za późno. Podobnie jak ATACMS, HIMARS, pojazdy bojowe Bradley, czołgi Abrams i F-16. Wszystkie były potrzebne znacznie wcześniej — dodał. Gen. Roman Polko o ruchu Joego Bidena: nie wiem, czy potrzebne było publiczne ogłaszanie tej decyzji Republikański przedstawiciel Kongresu USA Mike Turner, który przewodniczy Komisji ds. Wywiadu Izby Reprezentantów, powiedział, że decyzja Bidena była spóźniona, a na Kijów nadal jest nałożone zbyt wiele ograniczeń. — Ten pierwszy krok wywrze presję na Władimira Putina, gdy prezydent elekt Trump powróci do Białego Domu i będzie pracował nad zakończeniem tej wojny — dodał Turner.