Home/world/Ta historia wstrzasnea USA. Matka porwaa swojego syna. Zostawia mrozaca krew w zyach notatke

world

Ta historia wstrzasnea USA. Matka porwaa swojego syna. Zostawia mrozaca krew w zyach notatke

11 maja 2011 r. zmagajaca sie z problemami psychicznymi Amy Fry-Pitzen zdecydowaa sie zabrac syna ze szkoy pod pretekstem "nagego wypadku rodzinnego". Trzy dni pozniej jej ciao znaleziono w hotelowym pokoju. Obok kobiety znaleziono notatke ktorej tresc do dzisiaj mrozi krew w zyach.

September 21, 2024 | world

Więcej takich artykułów znajdziesz na stronie głównej Onetu Z rana James Pitzen odwiózł swojego jedynego syna Timmothy'ego do Greenman Elementary School w Aurora w stanie Illinois. Kilka godzin później matka sześciolatka odebrała chłopca z placówki. Śledczy próbowali odtworzyć, co działo się w kolejnych godzinach. Mimo upływu lat nadal jest więcej pytań niż odpowiedzi. Timmothy Pitzen dorastał w szczęśliwej rodzinie. Niespodziewane zniknięcie chłopca Urodzony w październiku 2004 r. Timmothy był inteligentnym i szczęśliwym chłopcem. Był jedynakiem i oczkiem w głowie rodziców. Jego matka Amy darzyła go troską. Przez lata zmagała się z problemami związanymi ze zdrowiem psychicznym. Na ile mogła, starała się kontrolować swój stan za pomocą leków. Wiadomo, że w dniach poprzedzających zniknięcie chłopca Amy przestała brać antydepresanty, a jej małżeństwo przechodziło poważny kryzys i stanęło na krawędzi rozwodu. Kobieta powiedziała nauczycielom, że musi zabrać Timmothy'ego z powodu "nagłego wypadku rodzinnego". To był jedynie pretekst do uprowadzenia chłopca. James, gdy tylko dowiedział się, co się wydarzyło, skontaktował się z policją i zgłosił zaginięcie swojej żony i dziecka. Służby federalne od razu przystąpiły do akcji. Dopiero później odkryto, że Amy Fry-Pitzen zabrała syna do zoo w Brookfield, później do hotelu z parkiem wodnym, a następnie do hotelu Kalahari Resort. Właśnie z tego ostatniego obiektu pochodzą ostatnie znane zdjęcie matki i chłopca. 13 maja, czyli dwa dni po uprowadzeniu syna, Amy skontaktowała się z krewnymi. Chłopiec miał okazję z nimi porozmawiać. Był w dobrym nastroju, chociaż skarżył się, że jest głodny. Po wykonaniu połączeń kobieta wyrzuciła telefon przez okno samochodu. Śledczy ustalili, że rozmowa była prowadzona ze Sterling w stanie Illinois, z kolei w Racine and Johnson Creek w Wisconsin skorzystała z karty kredytowej. Kobieta cały czas była o krok przed policją, która walczyła z czasem, aby odnaleźć poszukiwanych. Tajemnice Loch Ness. Na nagraniu słychać dziwny dźwięk Wieczorem 13 maja matka z dzieckiem zameldowała się w hotelu Rockford Inn. Kilkanaście godzin później drzwi pokoju hotelowego otworzyła pokojówka. Jej oczom ukazał się przerażający widok. Amy Fry-Pitzen leżała bez znaku życia. Kobieta popełniła samobójstwo. W tym momencie najważniejszym pytaniem było to, co stało się z jej synem. Gdzie jest Timmothy Pitzen? Wciąż więcej pytań niż odpowiedzi Amy przed śmiercią napisała list pożegnalny, w którym wyjaśniła, że żałuje bałaganu, którego narobiła. Dodała, że Timmothy ma się dobrze i jest w dobrych rękach. Dodała też w liście, że chłopiec "nigdy nie zostanie odnaleziony". Kobieta nie zostawiła żadnych wskazówek, które mogłyby doprowadzić do odnalezienia chłopca. Dokładnie zbadano jej samochód, który był pokryty kurzem. Ustalono, że auto przez pewien czas musiało być zaparkowane na trawiastym terenie położonym w pobliżu wody oraz dębów i brzóz. Było to za mało, by zawęzić ewentualne miejsca poszukiwań i doprowadzić do odkrycia pobytu sześciolatka. Żona kazała mu zwrócić sok pomarańczowy. Kasjerka nie mogła uwierzyć własnym oczom W samochodzie Amy nie zostawiła żadnej rzeczy należącej do dziecka. Brakowało nie tylko zabawek, plecaka ze Spidermanem, ale nawet fotelika. Każe to przypuszczać, że kobieta mogła zostawić chłopca pod opieką przyjaciół. Inna z teorii mówiła, że matka mogła zabić syna, ukryć jego ciało, a następnie popełnić samobójstwo. W aucie znaleziono ślady krwi. Testy potwierdziły, że krew należała do Timmothy'ego. Członkowie rodziny przyznali jednak, że kilka tygodni wcześniej chłopiec obficie krwawił z nosa. Mimo upływu lat Timmothy'ego nigdy nie odnaleziono. Babcia chłopca Linda Pitzen uważa, że jej synowa mogła przekazać dziecko mormonom. – Muszę mieć nadzieję, że to prawda, ponieważ byłaby to dla mnie o wiele lepsza opcja, w przeciwieństwie do innych – powiedziała w rozmowie z "New York Post". – Mamy wiele do nadrobienia. Nie mogę się doczekać, kiedy wróci do domu – dodał z kolei James Pitzen. Akcja FBI sprzed 44 lat. "Nigdy nie widzieliśmy czegoś podobnego" Wydawało się, że w 2020 r. nastąpił przełom w sprawie. W stanie Kentucky zdesperowany mężczyzna twierdził, że nazywa się Timmothy Pitzen i ucieka przed handlarzami ludźmi. Okazało się, że był to 24-letni Brian Michael Rini. Dopiero co wyszedł z więzienia, a za kradzież tożsamości trafił za kratki ponownie. Został skazany na dwa lata pozbawienia wolności. Amy w swoim ostatnim liście zapewniła, że Timmothy nigdy nie zostanie odnaleziony. Mimo upływu lat nadal nie wiadomo, czy żyje i gdzie może przebywać. Policja publikuje jego zdjęcia i przypuszczalny wizerunek, jak mógłby wyglądać obecnie. Rodzina głęboko wierzy, że Timmothy wciąż żyje. Jeśli tak jest, w październiku skończy 20 lat.

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS