Rosja uzywa groznej rakiety i podkreca odpowiedz na ATACMS. "Trafiony obiekt praktycznie przestaje istniec"

Kilka dni temu Ukraina przeprowadziła pierwszy atak na terytorium Rosji z wykorzystaniem pocisków dalekiego zasięgu ATACMS - Ukraińskie zdolności wzrosły i mam bardzo mocną odpowiedź Rosji. Najpierw zmiana doktryny nuklearnej, a teraz użycie uzbrojenia, które do tej pory w tej wojnie nie było używane — mówi wojskowy Płk Lewandowski uważa, że Rosjanom udało się zniszczyć ukraińską sieć elektrociepłowniczą. — Jeżeli w ciągu trzech dni w dużych ukraińskich miastach prąd czasami jest tylko przez dwie godziny...to sytuacja jest zła — komentuje Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu Międzykontynentalna rakieta została wystrzelona z poligonu Kapustin Jar w obwodzie astrachańskim . Ukraińskie media spekulują, że mógł to być pocisk RS-26 Rubież, charakteryzujący się bardzo dużą prędkością i straszliwą siłą uderzenia, odpowiadającą trzem rakietom Iskander-M. Płk Piotr Lewandowski uważa, że takie uderzenie jest propagandową odpowiedzią Rosji. Zwraca uwagę, że kilka dni temu Ukraina przeprowadziła pierwszy atak na terytorium Rosji z wykorzystaniem pocisków dalekiego zasięgu ATACMS. Pociski ATACMS wzmocnią Ukrainę? "To nie jest nawet broń średniego zasięgu!" — Wprawdzie Ukraina ma niewielki zapas takich pocisków, ale sygnał w świat poszedł i opinia zaczęła się tym interesować. Ukraińskie zdolności wzrosły i mam bardzo mocną odpowiedź Rosji. Najpierw zmiana doktryny nuklearnej, a teraz użycie uzbrojenia, które do tej pory w tej wojnie nie było używane — zwraca uwagę. Zdaniem rozmówcy Onetu, Rosja wysyła ostrzeżenie na zasadzie: patrzcie, jeszcze nie użyliśmy wszystkich swoich kart. Rosja podkręca odpowiedź na ATACAMS — Jeżeli zbyt często straszy się bronią nuklearną, to ostatecznie nie daje to takiego efektu. Chociaż oczywiście zmiany doktryny nuklearnej nie można lekceważyć. Tutaj jednak mamy użycie pocisku balistycznego, który jest przewidziany do przenoszenia głowic nuklearnych. Użycie broni, którą Rosjanie skonstruowali raczej z myślą o konflikcie jądrowym, to jest jasny sygnał. Rosji chodzi o to, byśmy o tym rozmawiali. Co jak widać się udało, bo o tym rozmawiamy — komentuje. Płk Lewandowski zauważa, że "Rosjanie mają ograniczone zasoby rakiet manewrujących średniego i dalekiego zasięgu". — Nie mogą więc zbyt często przeprowadzać zmasowanych ataków. Użyli więc takiego pocisku, by podkręcić odpowiedź na ATACAMS — mówi. Wojskowy podkreśla, jak bardzo niebezpieczny jest taki pocisk. — Trafienie z takiej broni na przykład w elektrociepłownie, powoduje, że obiekt praktycznie przestaje istnieć. Rozmówca Onetu zwraca uwagę na jeszcze jedną kwestię. — W zeszłym roku o tej porze mocno dyskutowaliśmy o tym, czy Rosji uda się zniszczyć ukraińską sieć elektrociepłowniczą. I wszyscy się podniecali, że im się nie udało. Niestety, w tym roku im się udało. Jeżeli w ciągu trzech dni w dużych ukraińskich miastach prąd czasami jest tylko przez dwie godziny...to sytuacja jest zła — dodaje.