Blogs
Home/sports/Wielkie emocje w Mogilnie. Beniaminek z historycznym zwyciestwem

sports

Wielkie emocje w Mogilnie. Beniaminek z historycznym zwyciestwem

Pieciosetowe starcie zafundoway kibicom zespoy Sokoa Hagric Mogilno i Lotto Chemika Police. Po ostatniej pice sza radosci zapanowa w ekipie gospodyn ktore odniosy historyczne pierwsze zwyciestwo w rozgrywkach Tauron Ligi.

November 23, 2024 | sports

Pięciosetowe starcie zafundowały kibicom zespoły Sokoła & Hagric Mogilno i Lotto Chemika Police. Po ostatniej piłce szał radości zapanował w ekipie gospodyń, które odniosły historyczne, pierwsze zwycięstwo w rozgrywkach Tauron Ligi. W tym artykule dowiesz się o: Zderzenie beniaminka z Tauron Ligą, w pierwszym, historycznym dla klubu sezonie w najwyższej klasie rozgrywkowej, okazuje się bardzo brutalne. Mogilnianki przegrały wszystkie 12 spotkań, zapisując na swoim koncie zaledwie dwa punkty. W konfrontacji z Lotto Chemikiem Police, zespół Sokoła &Hagric także nie był faworytem. Pierwszy set pokazał, że miejscowe czeka spore wyzwanie. Przyjezdne szybko zaczęły budować przewagę, po autowym ataku Pauliny Brzoski odskakując na cztery punkty (4:8). Różnica przez dłuższy czas się utrzymywała. W ataku doskonale prezentowały się Martyna Grajber i Anna Fiedorowicz . Doskonale uzupełniała ten duet Viktoriia Lochmanczuk. W połowie seta policzanki, po asie serwisowym Fiedorowicz odskoczyły na sześć punktów i od tej pory całkowicie przejęły kontrolę nad wynikiem. Pomogła fatalna dyspozycja w przyjęciu Ivany Jeremić i niewiele lepsza Wiktorii Przybyło. Bez odpowiedniego dogrania Aleksandra Szczepańska nie miała z czego rozgrywać, a to przekładało się na nieskuteczność w ataku. W efekcie przyjezdne mogły cieszyć się z pewnego triumfu. ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie W drugiej odsłonie sytuacja zmieniła się o 180 stopni. Przyjezdne od pierwszych akcji myliły się na potęgę, pozwalając rywalkom odjechać (6:1). Podopieczne Dawida Michora nie potrafiły skutecznie odpowiedzieć. Co prawda przebudziła się Dominika Pierzchała , nieźle radziła sobie Viktoriia Lochmanczuk, ale kompletnie "rozstroiła się" Anna Fiedorowicz. Mimo to policzanki długo utrzymywały kontakt (15:13). Z biegiem czasu ciężar odpowiedzialności za wynik z powodzeniem wzięła na siebie doskonale dysponowana Sandra Barambas. Pewnym punktem w ofensywie okazała się także Paulina Brzoska. W szeregach gości takich atutów zabrakło. Sokół zwietrzył okazję i docisnął rywalki, triumfując w efektownym stylu. Porażka podrażniła przyjezdne, które w trzeciej partii ponownie nie okazały litości przeciwniczkom. Podobnie jak w dwóch poprzednich odsłonach emocji nie było zbyt wiele. Policzanki powoli i konsekwentnie budowały przewagę. Tym razem to Viktoriia Lochmanczuk wiodła prym w zespole Lotto Chemika. Jej skuteczne ataki i zagrywki sprawiły, że różnica wzrosła błyskawicznie z trzech do ośmiu punktów (13:21). W tym momencie było już jasne, że zawodniczki trenera Michora nie wypuszczą wygranej z rąk. Mecz nie stał na zbyt wysokim poziomie, jednak miejscowi kibice po czwartym secie mieli powody do satysfakcji. Gospodynie zdołały bowiem doprowadzić do tie-breaka. Co prawda w ich sytuacji każda strata punktu przybliża zespół do spadku, jednak kolejne sukcesy budują morale przed dalszą częścią sezonu. Zwłaszcza takie, po które sięga się w bólach. Tak było w tym przypadku. Policzanki najpierw długo kontrolowały wynik, a później niemal do końca naciskały. Dopiero zagrywki Aleksandry Szczepańskiej pozwoliły przełamać impas. As serwisowy w końcówce dał beniaminkowi cztery punkty przewagi (21:17). Policzanki nie potrafiły odpowiedzieć. Fatalna dyspozycja Martyny Grajber i Anny Fiedorowicz w ataku, tym razem pogrążyła przyjezdne. Miejscowe stanęły przed szansą odniesienia historycznego zwycięstwa w rozgrywkach Tauron Ligi. Policzanki od początku jednak starały się przejąć inicjatywę. Przez dłuższy czas czyniły to skutecznie. Emocje sięgnęły zenitu w końcówce, kiedy prowadzenie zaczęło przechodzić z rąk do rąk. Gospodynie miały w górze trzy piłki meczowe, wykorzystały dopiero czwartą. Ciśnienia w decydującym momencie nie wytrzymała Anna Fiedorowicz, atakując w aut. Sokół & Hagric Mogilno - Lotto Chemik Police 3:2 (15:25, 25:15, 15:25, 25:22, 18:16) Sokół: Jeremić, Przybyło, Szczepańska, Efimienko, Barambas, Brzoska, Rafałko (libero) oraz Nowak, Świętoń, Pancewicz (libero), Szczepuła, Gajewska, Mazenko, Cur-Słomka. Lotto Chemik: Grajber, Fiedorowicz, Lochmanczuk, Baić, Ociepa, Pierzchała, Nowak (libero) oraz Dąbrowska, Hewelt. MVP: Sandra Szczygioł (Sokół)

SOURCE : sportowefakty
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS