Blogs
Home/sports/Iga Swiatek odsania kulisy traumy. Zamane serce pacz i bezsenne noce

sports

Iga Swiatek odsania kulisy traumy. Zamane serce pacz i bezsenne noce

Iga Swiatek podzielia sie emocjami jakie towarzyszyy jej w okresie zawieszenia. Opowiedziaa o tym w filmie skierowanym do kibicow i ludzi ktorzy na co dzien dziaaja w srodowisku tenisowym. - Na pewno to jest cos co zostanie ze mna do konca zycia i wymagao duzo siy ten powrot do treningow po tym jak wasciwie caa ta sytuacja zamaa mi serce. Wiec byo duzo paczu byo duzo nieprzespanych nocy - wyznaa szczerze.

November 28, 2024 | sports

Iga Świątek podzieliła się emocjami, jakie towarzyszyły jej w okresie zawieszenia. Opowiedziała o tym w filmie, skierowanym do kibiców i ludzi, którzy na co dzień działają w środowisku tenisowym. - Na pewno to jest coś, co zostanie ze mną do końca życia i wymagało dużo siły, ten powrót do treningów, po tym jak właściwie cała ta sytuacja złamała mi serce. Więc było dużo płaczu, było dużo nieprzespanych nocy - wyznała szczerze. - To był najtrudniejszy czas w mojej dotychczasowej karierze . Niezasłużenie, bo nie zrobiłam nic złego. Niemniej wierzę, że sportowca poznaje się po tym, że potrafi podnieść się z sytuacji, na które nie ma wpływu, także poza kortem - zakomunikowała Iga Świątek . Najlepsza polska tenisistka przez kilka tygodni mierzyła się z nieznaną jej do tej pory traumą. W jednym z testów antydopingowych wykryto w jej organizmie śladowe ilości substancji zabronionej: trimetazydyny (TMZ) . Postępowanie wyjaśniające prowadzono poufnie. Poinformowano o nim dopiero w czwartek, 28 listopada. - Na pewno to jest coś, co zostanie ze mną do końca życia i wymagało dużo siły, ten powrót do treningów, po tym jak właściwie cała ta sytuacja złamała mi serce. Więc było dużo płaczu, było dużo nieprzespanych nocy - wyznaje Świątek. - Najgorsza była generalnie niepewność, nie wiedziałam, co się wydarzy z moją karierą i nie wiedziałam, jak ta sytuacja się skończy i czy będę mogła przez następny czas grać w ogóle w tenisa . Dlatego jestem wdzięczna mojej rodzinie i mojemu zespołowi, ludziom, którzy zostali ze mną niezależnie od tego, co się działo - dodaje. Świątek przez dwa i pół miesiąca nie mogła informować o sprawie publicznie. Teraz opowiada o jej kulisach obszernie, uprzedzając dziesiątki pytań, jakie mogą w tej sprawie paść. Jedno z podstawowych musi dotyczyć okoliczności, w jakich trimetazydyna dostała się do organizmu zawodniczki. Jak wykazało skrupulatne dochodzenie, raszynianka przyjmowała zanieczyszczony lek z melatoniną. - Melatonina jest lekiem, który jest dla mnie niezbędny ze względu na podróże, jetlag, na stres związany z moją pracą i bez niego po prostu czasami nie mogłabym spać. I na pewno miałabym problemy ze spaniem - tłumaczy. Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.

SOURCE : interiasport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS