Szok we Francji zodzieje wamali sie na korty Rolanda Garrosa. Wielkie straty

W niedzielę 29 września stacja BFMTV jako pierwsza podała informację o zuchwałej kradzieży w biurach siedziby stadionu Rolanda Garrosa w Paryżu. Położony w 16. dzielnicy stolicy Francji obiekt miał paść łupem złodziei w nocy z 26 na 27 września. ZOBACZ TAKŻE: Ćwierćfinał nie dla Polki! Chinka czarowała na korcie w Pekinie Z racji na monitoring i całodobową ochronę, kompleks budynków położonych wokół kortów Rolanda Garrosa nigdy wcześniej nie został okradziony. Zgodnie z informacjami podanymi przez francuską stację, złodzieje przeskoczyli przez wysoką bramę, po czym udali się wprost do budynków, w których znajdują się pomieszczenia biurowe. Od początku do końca akcja była więc przemyślana, a sprawcy znali dokładny plan obiektu. Chwilę po tym, jak złodzieje opuścili obiekt, na miejscu pojawili się śledczy. Wstępne ustalenia francuskiej policji mówią o tym, że kradzieży nie dokonała jedna osoba. Zdewastowane meble w gabinetach biurowych świadczą o tym, że sprawcy spodziewali się szybkiej reakcji ochrony. Mimo to zdołali ukraść 11 tysięcy euro w gotówce oraz dwa razy tyle w biżuterii i produktach marki RG. Łącznie w przeliczeniu na złotówki, z biur kortów Rolanda Garrosa zniknęły przedmioty o wartości prawie 135 tysięcy złotych. Jak poinformowały we wtorek francuskie media, sprawcy wciąż nie zostali złapani. Z racji na trwające śledztwo, policja nie podała więcej szczegółów w tej sprawie.