sports
Szczesnemu na razie wystarczy tych pozegnan
Juz prawie wszystko jasne Wojciech Szczesny jest juz w Barcelonie i pozostao tylko oficjalne ogoszenie tego faktu przez wadze katalonskiego klubu. Czasem to tylko okazuje sie wielka przeszkoda ale w tym przypadku jestem dosc spokojny ze to tylko formalnosc.
Już prawie wszystko jasne, Wojciech Szczęsny jest już w Barcelonie i pozostało tylko oficjalne ogłoszenie tego faktu przez władze katalońskiego klubu. Czasem to „tylko” okazuje się wielką przeszkodą, ale w tym przypadku jestem dość spokojny, że to tylko formalność. Wciąż nie do końca wiadomo, jaka ostatecznie będzie jego rola w ekipie Hansiego Flicka. Niemiecki trener na konferencji prasowej był oszczędny w słowach, wręcz unikał tematu. Miał ku temu powód, bo Wojtek formalnie nie jest jeszcze zawodnikiem Blaugrany. Rzucił tylko ogólnik, że żadnemu piłkarzowi nie da gwarancji miejsca w wyjściowym składzie. Ale przecież można to odnieść zarówno do przychodzącego polskiego bramkarza, jak i tego, który ostatnio grał pod nieobecność Marca-Andre ter Stegena, czyli Inakiego Peni. O ile znam Wojciecha Szczęsnego, to wydaje mi się mało prawdopodobne, by wracał z krótkiej, to krótkiej, ale jednak emerytury, żeby pełnić taką rolę, jak kiedyś Jerzy Dudek w Realu Madryt, czyli rezerwowego. Między innymi dlatego, że różnica między sytuacją Dudka a Szczęsnego jest ogromna - ten pierwszy raczej wiedział, że nie masz szans na rywalizację z Ikarem Casillasem. Szczęsny zaś jest potrzebny Barcelonie, bo pod nieobecność ter Stegena brakuje jej doświadczonego zawodnika na tej pozycji. Taki zespół, jak Blaugrana nie może pozwolić sobie na tracenie goli z tego powodu. Uważam więc, że wbrew słowom Flicka, Szczęsny jest spokojny o to, że wkrótce stanie w bramce. Na jak długo? To inna sprawa, ale patrząc na jego losy choćby w Juventusie, to z konkurencję sobie poradził. Wchodził przecież w buty legendy, czyli Gianluigiego Buffona i nie można powiedzieć, że te buty okazały się dla niego za duże. Decyzja o rozwiązaniu z nim umowy jest niezrozumiała i nieadekwatna do tego, jak spisywał się w Serie A. Przed pierwszym występem w Barcelonie Wojtek przyjedzie jeszcze do Polski, by ostatecznie zamknąć temat gry w reprezentacji Polski. Wiemy już, że z tej emerytury 34-letni bramkarz się nie wycofa i pojawi się na Stadionie Narodowym na meczu z Portugalią (12 października) tylko po to, by odebrać od prezesa PZPN Cezarego Kuleszy podziękowania za wiele lat występów w biało-czerwonych barwach. Zastanawiam się tylko komu ta wizyta jest bardziej potrzebna - piłkarzowi czy chcącemu się ogrzać wśród oklasków przeznaczonych dla Szczęsnego prezesowi. Uważam, że lepiej by było, gdyby Wojtek wykorzystał każdy moment do tego, by nadrobić zaległości treningowe i jak najszybciej być gotowym do debiutu w ekipie Barcy. Na pożegnania z kadrą mógłby jeszcze zaczekać, choćby do momentu, gdy już ostatecznie będzie wycofywał się z gry w piłkę. Na dziś są dla niego sprawy ważniejsze, niż uścisk dłoni prezesa. Czy szkoda, że żegna się ostatecznie z kadrą? Patrząc na stopień motywacji w ostatnich meczach podczas EURO 2024, wydaje mi się, że nie byłby w stanie nic wskrzesić, zarówno w sobie, jak i w drużynie. Dziś selekcjoner Michał Probierz powinien się skupić na tym, by wybrać jego następcę. Poznaliśmy właśnie listę graczy powołanych na najbliższe spotkania Ligi Narodów i znowu mamy ogromne zaskoczenia. Jednym z nich jest obecność na tej liście Maxiego Oyedele. Owszem, widać u niego duży potencjał, ale na razie ten zawodnik nawet nie może być pewny miejsca w wyjściowym składzie Legii. Ba, stawia w tej drużynie dopiero pierwsze kroki - zagrał nieco ponad 100 minut w dwóch spotkaniach. Wystarczyło to jednak, żeby znaleźć się na zgrupowaniu kadry. Mam wrażenie, że próg wymagań poszedł mocno w dół. Chciałbym się mylić i zobaczyć 19-latka prezentującego się w reprezentacji tak, jak Kacper Urbański. Ale jeśli powędruje na trybuny, albo nie zagra choćby minuty, to trudno będzie selekcjonerowi uzasadnić to powołanie. Co ciekawe, Legia, która w Ekstraklasie nie zachwyca, będzie miała dwóch zawodników na zgrupowaniu, bo zaproszenie dostał też Bartosz Kapustka. W tym przypadku jest to bardziej zrozumiałe, bo ten zawodnik od dłuższego czasu pracuje nad powrotem do reprezentacyjnej formy. W kadrze mamy więc kolejnych debiutantów (oprócz Oyedele po raz pierwszy przyjedzie też Mateusz Skrzypczak raz Michael Ameyaw), ale dlaczego z kadry wypadł Bartosz Ślisz? Albo Adam Buksa? Czy aż tak dużo gorzej od innych prezentowali się w poprzednich meczach? Mam wrażenie, że byli jeszcze gorsi od nich, a przede wszystkim - zapomina się o tym, że do reprezentacji powinni trafiać najlepsi w danym okresie zawodnicy. Reprezentacja to nie eksperyment, to nie projekt na przyszłość - mecze rozgrywa się tu i teraz... Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.
PREV NEWS"Fortepian Paderewskiego" na azienkowskiej
NEXT NEWSOlbrzymie emocje w "Derbach Wielkopolski". Zdecydowa dugi konkurs rzutow karnych
Ogaszaja przeomowe wiesci o Szczesnym w Barcelonie. "Taki jest najnowszy plan"
Prawdopodobnie w srode nastapia podpisanie umowy i prezentacja bramkarza Wojciecha Szczesnego jako pikarza FC Barcelona - dowiedziaa sie Polska Agencja Prasowa ze zrode zblizonych do klubu ze stolicy Katalonii.
Brawo brawo dla Magdaleny Frech Zyciowy ranking po Pekinie niemalze pewny
Choc Magdalena Frech zakonczya udzia w turnieju WTA 1000 w Pekinie na 18 finau to moze byc zadowolona ze swojej postawy. Ma za soba wygrany turniej w Guadalajarze a w stolicy Chin wygraa dwa trzysetowe boje. Dzieki dobrym wystepom w ostatnich tygodniach znaczaco zyskaa w rankingu WTA a najlepszy wynik w karierze jest niemalze pewny.
By Marcin JazHistoryczny wyczyn Polaka. Juz chca stawiac mu pomnik
Macarthur FC wygrao 10 z Melbourne Victory w finale Pucharu Australii i spory udzia w sukcesie mia Filip Kurto. Gdyby nie kapitalne interwencje Polaka trofeum nie udaoby sie zdobyc. Ten fakt docenili tez dziaacze ktorzy wybrali go na MVP spotkania - pierwszy raz w historii finaow tych rozgrywek to wyroznienie powedrowao w rece golkipera. A na tym nie koniec. Plan na uhonorowanie 33-latka ma tez jego druzyna.
By Agnieszka PiskorzLegia rozpoczyna walke w Europie a tu takie sowa. "Ze skrajnosci w skrajnosc"
Juz w czwartek Legia Warszawa rozpocznie walke w fazie ligowej Ligi Konferencji UEFA. Zespo prowadzony przez Goncalo Feio nie bedzie mia jednak atwego zadania. Wojskowych czeka bowiem trudna przeprawa z Realem Betis. O planach marzeniach i oczekiwaniach z bramkarzem Legii Kacprem Tobiaszem porozmawia Pawe Slezak.
PKOl przedstawi raport i zarobki Piesiewicza. Jest reakcja Trzaskowskiego
Po igrzyskach olimpijskich w Paryzu zaczeo iskrzyc pomiedzy Radosawem Piesiewiczem prezesem PKOl-u a Sawomirem Nitrasem ministrem sportu i turystyki. Szef resortu oczekiwa szczegoowych rozliczen ze strony PKOl-u. Te przedstawione w raporcie ktorego prezentacja bya jednym z elementow konferencji prasowej w stoecznym Centrum Olimpijskim na ktorej jednak nie pojawi sie Piesiewicz. Na zawarte w nim informacje zareagowa Rafa Trzaskowski prezydent Warszawy.
Katastrofa Polaka poozy im fina. A najgorsze wciaz przed nim
Bartomiej Kowalski zawali Betard Sparcie Wrocaw fina z Orlen Oil Motorem Lublin. Zawodnik ktory by bohaterem i nosili go na rekach teraz zdoby 1 punkt. Nikt nie wie co sie stao. Jedni mowia ze tor mu nie pasowa inni ze silniki ale to bez znaczenia bo zoto juz raczej Sparcie odjechao. A Kowalski za chwile moze stracic super-mechanika Konrada Darwinskiego. Chyba ze w drugim meczu finaowym wespnie sie na wyzyny i przekona Darwinskiego wynikiem do dalszej wspopracy.