Home/sports/Przerazajacy nokaut na gali UFC Nieprzytomny runa na deski

sports

Przerazajacy nokaut na gali UFC Nieprzytomny runa na deski

Do prawdziwie spektakularnego nokautu doszo na gali UFC w Paryzu w sobote 28 wrzesnia. Reprezentant Francji Fares Ziam 16-4 w trzeciej rundzie efektownym kolanem na gowe kompletnie "scia" Amerykanina Matta Frevole 11-5-1 ktory runa na ziemie pozbawiony przytomnosci. Ziam przetrwa w tej walce trudne momenty w pierwszej rundzie gdy rywal o mao co go nie podda i odnios czwarte zwyciestwo z rzedu.

By Bartosz Królikowski | September 29, 2024 | sports

Dla obu starcie podczas paryskiej gali miało niebagatelne znaczenie. Matt Frevola szukał powrotu na zwycięską ścieżkę po zeszłorocznej listopadowej porażce z innym Francuzem Benoit Saint-Denis (który swoją drogą przegrał wczoraj w walce wieczoru gali w Paryżu z Brazylijczykiem Renato Moicano). Była to bolesna przegrana, bo przez po kopnięciu i to już w pierwszej rundzie. Odłożyło to wówczas plany Amerykanina na podbój Top 15 wagi lekkiej UFC. Fares Ziam z piekła do nieba Fares Ziam z kolei do walki przystępował rozpędzony serią trzech zwycięstw. Zapoczątkował ją triumfem jednogłośnie na punkty w starciu z Polakiem Michałem Figlakiem (8-2) we wrześniu 2022 roku. Potem w pokonanym polu pozostawiał też Anglika Jaia Herberta (13-5-1) oraz Peruwiańczyka Claudio Puellesa (12-4). Wygrana z Frevolą, a zwłaszcza efektowna, mogła mu otworzyć drzwi do walki o awans do wspomnianego Top 15 wagi lekkiej. Jego marzenia mogły szybko legnąć w gruzach, bo Frevola w pierwszej rundzie nieomal nie udusił go piekielnie ciasną gilotyną, ale Francuz jakoś się z tego wydostał i nawet odpowiedział kilkoma mocnymi ciosami. Od drugiej rundy przewaga stójkowa Ziama zarysowywała się coraz mocniej, wstrząsnął rywalem kilka razy. Aż w trzeciej rundzie wreszcie stało się TO. Kolano niczym grom z jasnego nieba! Frevola po prostu padł Na nieco ponad dwie minuty przed końcem walki, podczas siłowania się w klinczu Francuz niespodziewanie wypalił potężnym kolanem w szczękę Amerykanina. Weszło czysto, idealnie w najbardziej wrażliwe miejsce. Frevola padł bez przytomności na deski, a Ziam dobił go jeszcze jednym ciosem, zanim sędzia zdążył przerwać walkę. Wyjątkowo brutalne zwycięstwo, które wprawiło paryską Accor Arenę w ekstazę! To czwarty z rzędu triumf Francuza. Wysłał on tym samym jasny sygnał, że zamierza wejść do czołówki najlepszej dywizji na świecie (za taką uchodzi waga lekka w UFC).

SOURCE : sport_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS