Home/sports/Papszun mog sie zapac za gowe. Absolutna demolka w meczu Rakowa

sports

Papszun mog sie zapac za gowe. Absolutna demolka w meczu Rakowa

Rakow Czestochowa udowodni ze bedzie w tym sezonie gownym kandydatem do zdobycia mistrzostwa Polski. Pikarze Marka Papszuna rozbili w niedziele Zagebie Lubin az 51 a dubletem popisa sie niezawodny Gustav Berggren. - To by koncert w drugiej poowie. Przejechali sie po rywalach - relacjonowali komentatorzy. Tym samym Rakow awansowa wasnie na podium ekstraklasy.

By Hubert Pawlik | September 22, 2024 | sports

- Gdyby wszyscy zawodnicy mieli taką motywację jak ja i sztab, to co sezon bylibyśmy mistrzami Polski - . Mimo niezbyt udanego początku rozgrywek cel się nie zmienia - Raków chce odzyskać tytuł. Po pokonaniu piłkarzy Goncalo Feio ważne było, żeby nie stracić punktów w spotkaniu z Zagłębiem Lubin, które znajduje się w kryzysie, gdyż przegrało przecież trzy z ostatnich czterech meczów. I ta sztuka się udała. Popis Rakowa Częstochowa. Grad goli w ekstraklasie Raków rozpoczął niedzielny mecz z trzema zmianami w podstawowym składzie: Ariel Mosór zastąpił Milana Rundicia, Jonathan Brunes Patryka Makucha, natomiast debiutujący w zespole Diaz pojawił się w ataku zamiast Lazarosa Lamprou. W środku pola pozostał za to Władysław Koczerhin, na którego spadła spora krytyka po meczu z Legią. - Dzisiaj to on jest najlepszym zawodnikiem w ofensywie, można powiedzieć, jako piłkarz dający progresję zespołowi i przybliżenie go do sytuacji bramkowych - uważał natomiast Papszun podczas konferencji prasowej. I widać, że miał całkowitą rację, gdyż już w 10. minucie spotkania z Zagłębiem Ukrainiec otworzył wynik. Gigantyczną robotę wykonał Gustav Berggren, który najpierw ruchem wymusił podanie od Ameyawa, a potem wyłożył futbolówkę koledze. Raków nie wyglądał jednak na drużynę, która chce koniecznie zdobywać kolejne bramki. Przeciwnie, utrzymywał się przy piłce, ale nie było z tego żadnych konkretnych sytuacji. Bardzo dobrze prezentował się Jean Carlos, ale sam nie potrafił stworzyć zagrożenia pod bramką rywala. Nagle dominowani piłkarze Waldemara Fornalika zaskoczyli i doprowadzili do wyrównania. Zrobił to Marek Mróz, którego trafienie śmiało może aspirować do gola 9. kolejki . - Ależ to była - relacjonowali komentatorzy. Pod koniec pierwszej połowy arbiter zarządził przerwę, gdyż stracono połączenie z wozem VAR. Po chwili piłkarze mogli kontynuować jednak grę. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie, natomiast od początku drugiej odsłony gospodarze ruszyli do ofensywy. Przyniosło to efekt w 53. minucie, kiedy dobrą akcję Michaela Ameyawa sfinalizował Jonatan Brunes. Przytomnie zachował się również Koczerhin, który mógł uderzać, ale przepuścił piłkę Norwegowi. Portal ekstraklasy zauważył, że przy wszystkich ośmiu golach Rakowa w tym sezonie, była asysta. Nie zdarza się to wcale tak często. Raków na podium ekstraklasy. "To był koncert, przejechali się po rywalach" Niewiele brakowało, by po paru minutach był remis, gdyż sędzia odgwizdał jedenastkę. Po konsultacji z wozem VAR wycofał się jednak z tej decyzji. Marek Papszun, chcąc prowadzić nieco świeżości, dokonał dwóch zmian: za bezbarwnego Diaza wszedł Adriano, natomiast Ariela Mosóra zastąpił Erick Otieno. Ten drugi nieco napędził lewą stronę, ale nie było piłkarza, który podwyższyłby rezultat. Dopiero w 82. minucie udało się trafić do siatki, a zrobił to Berggren, który wykorzystał dogranie Patryka Makucha. Ten cztery minuty później asystował również przy trafieniu Otieno. Świetnie zachował się jednak arbiter, który pokazał korzyść po faulu na Ameyawie i dzięki temu kontratak zakończył się golem. - Raków jest na fali wznoszącej, Zagłębie nie jest w stanie się przeciwstawić - mówili komentatorzy. Tuż przed końcem wynik na 5:1 ustalił Berggren. - To był koncert w drugiej połowie Rakowa. Przejechali się po rywalach - podsumowali. Ekstraklasa, Raków Częstochowa - Zagłębie Lubin 5:1 (1:1) Koczerhin (10'), Brunes (53'), Berggren (82', 89'), Otieno (86') Marek Papszun mógł się złapać za głowę, patrząc na niezwykłą skuteczność swoich piłkarzy. W meczu z Zagłębiem zdobyli aż pięć goli, czyli prawie tyle samo, co łącznie w ośmiu wcześniejszych spotkaniach ekstraklasy (przed tą kolejką mieli ich na koncie sześć). To było dla Rakowa pierwsze zwycięstwo w tym sezonie na własnym stadionie. Dzięki niemu awansował na trzeci miejsce w tabeli z dorobkiem 17 pkt.

SOURCE : sport_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS