Home/science/Znana lekarka stracia prawo jazdy. Poprosia o pomoc posa PiS

science

Znana lekarka stracia prawo jazdy. Poprosia o pomoc posa PiS

Pani doktor zwrocia sie do mnie telefonicznie ze ma zatrzymane prawo jazdy za przekroczenie predkosci i ze brak dokumentu uniemozliwi jej wykonywanie zawodu zezna w sadzie pose PiS Szymon Gizynski. Chodzi o sprawe lekarki z Czestochowy ktora stracia prawo jazdy za przekroczenie predkosci. Pozniej w tajemniczych okolicznosciach szybko je odzyskaa. Pose PiS przyzna ze dzwoni do komendanta by umowic lekarke na spotkanie. O sprawie pisze "Gazeta Wyborcza".

October 04, 2024 | science

Wszystko zaczęło się w Częstochowie w 2020 r., kiedy miejscowa lekarka Agata D. jechała 107 km na godz. mimo ograniczenia do 50 km na godz. — Pani się bardzo zdenerwowała, tłumaczyła, że jest zmęczona po dyżurze, spieszy się, bo córka ma urodziny, a ona jest spóźniona, jeszcze nie kupiła prezentu i jedzie do galerii. Mandatu nie wystawiłem, uznałem, że wystarczy pouczenie, ale prawo jazdy musiałem obligatoryjnie zatrzymać — tak o zatrzymaniu mówił asp. Damian B, a jego słowa cytuje "Gazeta Wyborcza". Zakulisowe informacje o połączeniu PiS i Suwerennej Polski. "Plan jest taki" Jego partnerka ze służby Agnieszka Ś. wspominała, że kobieta mówiła, że "ma znajomych na wysokich szczeblach i to załatwi". Teraz zeznali w sądzie, że po tej sytuacji, zaczęto ich traktować, jak "czarne owce". Lekarka straciła prawo jazdy. Poseł PiS wykonał telefon Ostatecznie komenda zdecydowała, że lekarka złamała przepisy "w stanie wyższej konieczności", ponieważ jechała do pacjentki, swojej matki. Był to czas pandemii, lekarze byli w cenie i Agata D. odzyskała prawo jazdy. Trwało wewnętrzne śledztwo, później sprawa trafiła do Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu. Ostatecznie oskarżono czterech policjantów z Komendy Miejskiej Policji o przekroczenie uprawnień służbowych, a lekarce zarzucono składanie fałszywych zeznań. Niepokojące słowa szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Dotyczą możliwej wojny Teraz dobiega końca proces przed Sądem Okręgowym w Częstochowie. 1 października zeznawał jeden ze świadków — poseł PiS Szymon Giżyński, który w rządzie Mateusza Morawieckiego był wiceministrem rolnictwa, a później kultury. Przyznał, że był pacjentem lekarki i pomógł jej, kiedy ta straciła prawo jazdy: — Pani doktor zwróciła się do mnie telefonicznie, że ma zatrzymane prawo jazdy za przekroczenie prędkości i że brak dokumentu uniemożliwi jej wykonywanie zawodu. Poprosiła mnie o kontakt z komendantem celem złożenia wyjaśnień w tej sprawie — powiedział. Wówczas szefem policji w Częstochowie był Dariusz Atłasik. Poseł przyznał, że zadzwonił do komendanta, by umówić ich na spotkanie i że to jego cały udział w sprawie. Na początku listopada zostaną wygłoszone mowy końcowe.

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS