science
Nieznane kulisy afery z czasow PiS. Polityk chcia zozyc dymisje. Kaczynski powiedzia zostajesz
Kiedy jesienia 2022 r. doszo do przesilenia rzadowego Morawiecki by o krok od utraty stanowiska premiera. Ostatecznie je zachowa ale jego wrogom w PiS potrzebny by jakis trup. I to znaczacy a nie potka. A takim w otoczeniu premiera by tylko Dworczyk mowi jeden z byych ministrow w rzadzie Mateusza Morawieckiego.
Publikujemy fragment materiałów zebranych w trakcie pracy nad książką "Kulisy PiS". Współpracownik Mateusza Morawieckieg o: — Kiedy na "Poufnej Rozmowie" wyciekły pierwsze maile ze skrzynki Dworczyka, Michał, który był wtedy szefem Kancelarii Premiera, spotkał się z Kaczyńskim i Morawieckim. Od razu położył głowę na stole: "Składam dymisję, nie chcę być obciążeniem". I co? Tamci się nie zgodzili. Potem jeszcze dwa razy przychodził i pytał, czy ma odejść. Za każdym razem odpowiedź była taka sama: "Zostajesz". Znajomy Michała Dworczyka: — On to osobiście bardzo przeżył. To się łatwo mówi, że jest politykiem, więc powinien mieć twardą d... . Ale on ma rodzinę, dzieci. Nie jest przyjemnie żyć ze świadomością, że cała Polska ogląda wykradzione zdjęcie z tobą bez gaci, a przecież ta fotografia krąży po sieci. Kaczyński zablokował pomysł Dworczyka. "Później chyba czuł, że ma wobec niego dług" Poseł PiS: — W tych mailach widać było po prostu bebechy. To osłabiło premiera i prawie zabiło Dworczyka. Do momentu wybuchu tej afery był rosnącym w siłę politykiem. Zbudował się na pandemii, kilka rzeczy przeprowadził dość sprawnie. No i go uwalili. Minister: — Po wycieku maili Michał miał bardzo złe relacje z Mariuszem Błaszczakiem. Tamten go podejrzewał, iż Michał chce go zastąpić w MON. Ponoć sam Morawiecki miał taki pomysł. Chciał zdymisjonować Mariusza Kamińskiego, przesunąć Błaszczaka z MON z powrotem do MSWiA i na obronę wsadzić Dworczyka. Ale był na to za słaby. Kaczyński by się na to nie zgodził. Były minister: — Dworczyk to zaufany człowiek Morawieckiego, ale on w PiS już wcześniej budował swoją niezależną pozycję. Doradzał Jarosławowi, doradzał też Lechowi w Kancelarii Prezydenta. Po Smoleńsku szukał zajęcia. Pewnego dnia zadzwonił do niego Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP. To było jeszcze za rządów Platformy. Okazało się, że Jagielle polecił go Morawiecki, któremu z kolei Dworczyka polecili jego znajomi, których on zatrudniał w swoim banku. A byli to ludzie z harcerstwa, czyli ze środowiska, z którego Michał się wywodzi. W taki sposób zaczął pracę w PKO. Czasem spotykał się też z Morawieckim. [Reklama] Książkę "Kulisy PiS" możesz zamówić tutaj Współtwórca kampanii wyborczych PiS: — Michał jest specyficzny. Na pewno pracowity, ale mam czasem wrażenie, że dwadzieścia razy taczką obróci, a dziesięć razy zapomni ją załadować. Pytanie, ile z tej pracy jest efektywne i co z niej wynika. Na pewno mocnym ciosem dla niego były wybory w 2011 r., kiedy nie udało mu się wejść do Sejmu. O włos wyprzedził go Przemysław Wipler. Dworczyk chciał wtedy pojechać do USA i agitować w dniu wyborów przed lokalem wyborczym, gdzie głosy oddawała amerykańska Polonia. PRZECZYTAJ: Prezes PiS wyrzuci Michała Dworczyka? Ekipa Morawieckiego pod ostrzałem Miał nawet dokument z Państwowej Komisji Wyborczej, który potwierdzał, że w USA jest to dozwolone. Wtedy sam Kaczyński zablokował mu tę możliwość, bo podpowiedział mu to Adam Hofman, który wspierał Wiplera. A Dworczyk naprawdę robił takie numery, że to się nie miało prawa nie udać. Puścił na przykład takie mobilne billboardy, które jeździły tam, gdzie głosował Jarosław, czyli na Żoliborzu. I jak zbliżała się cisza wyborcza, to parkował je bezpośrednio przed lokalami wyborczymi, bo to jest dozwolone, jeśli się to zrobi przed północą w piątek przed wyborami. I mimo to nie wszedł do Sejmu. Stało się to dopiero, kiedy w 2015 r., jeszcze przed wyborami, zwolniło się miejsce po Adamie Kwiatkowskim, który poszedł do Kancelarii Prezydenta. Wziął mandat na dwa miesiące przed kolejnymi wyborami. Znajomy Michała Dworczyka: — Wtedy szybko otworzył biuro poselskie w Wałbrzychu, choć był formalnie posłem z Warszawy. Ale już wiedział, że będzie startował z Dolnego Śląska. Mówił: "Teraz na plakatach będę mógł się podpisać już jako poseł. Będę miał bazę wyborczą". Sprytnie to rozegrał. Kamil Dziubka: — A skąd ten Wałbrzych? Znajomy Michała Dworczyka: — Szukał okręgu, który da mu pewny mandat w Sejmie. Jemu raz zabrakło 400 głosów, za drugim razem 200, żeby się dostać. Był sfrustrowany. Pewnego razu wracał z Ukrainy razem z Ryszardem Czarneckim. To był początek 2014 r., więc okres krwawej rewolucji na Majdanie. Polscy politycy nieustannie krążyli wtedy na linii Warszawa-Kijów. Czarnecki podsunął Michałowi pomysł z Wałbrzychem. Daleko od Warszawy, ale okręg idealny, bo tam nie było żadnego naturalnego kandydata na "jedynkę". Wcześniej startował tam Bogdan Święczkowski, którego mandat poselski wygasił w 2011 r. Bronisław Komorowski, za to, że ten chciał zostać posłem, będąc prokuratorem w stanie spoczynku. A Anna Zalewska, późniejsza minister edukacji, była wtedy szeregową posłanką. Dworczyk pojechał na Nowogrodzką z Adamem Lipińskim, który był szefem regionu dolnośląskiego PiS i z którym jednocześnie blisko współpracował przy sprawach wschodnich. Poszli do Jarosława i przedstawili mu pomysł tego Wałbrzycha. PRZECZYTAJ: Półprawdy i manipulacje ministra Bartoszewskiego. Odpowiadamy wiceszefowi MSZ Poseł: — Kaczyński chyba czuł, że ma dług wobec Dworczyka za to, że się wcześniej nie zgodził na tę agitację w Stanach. "Kupił" ten Wałbrzych i ogłosił to na komitecie politycznym. Anna Zalewska wpadła w popłoch. Ona go w ogóle nie kojarzyła. Prawda jest taka, że posłowie generalnie rzadko zwracają uwagę na polityczne małe żuczki, które coś tam sobie dłubią. Dworczyk był takim żuczkiem. Miał czas, żeby pojeździć po okręgu. Organizował wystawy, festiwal Żołnierzy Wyklętych, robił jakieś projekty edukacyjne. Dzięki temu poznawał ludzi. Pomogło mu też to, że w lokalnych strukturach PiS panował totalny rozp******. Zalewska pozbyła się wielu osób. Jeśli ktokolwiek wyrastał trochę ponad poziom murawy, był ścinany. Wielu sensownych ludzi w ten sposób trafiło później do Dworczyka. I trzeba przyznać, że stworzył sobie tam niezłą armię. Ale jednocześnie wyhodował sobie śmiertelnego wroga w postaci Zalewskiej, która wprawdzie wyjechała do Brukseli, ale cały czas walczy o wpływy w kraju. "To dlatego Morawiecki i jego ludzie pisali na prywatnych skrzynkach" Były minister: — Michał, kiedy awansował na szefa Kancelarii Premiera, został też człowiekiem od zadań specjalnych na Dolnym Śląsku. To on negocjował w 2018 roku regionalną koalicję PiS z Bezpartyjnymi Samorządowcami. A to jest bardzo trudny region, który kultywuje chlubne tradycje Piastów śląskich. Oni się nawzajem non stop zabijali. A jak się akurat nie wyrzynali, to więzili braci, siostry, wujków. Tam każdy z każdym walczył i trochę tak jest do dziś. A jak któraś z partii przejmie województwo, to wprowadza w pewnym sensie rządy autorytarne na tym terenie. ZOBACZ: Wydanie specjalne "Stanu Wyjątkowego". Politycy PiS na wojnie o Polsat. Morawiecki przygotowuje bunt przeciwko Kaczyńskiemu. Pakt o nieagresji między PiS a PSL A tam jednak trzeba ze sobą rozmawiać i się dogadywać. I Dworczyk tak dobrze wynegocjował, że jak do Roberta Raczyńskiego, prezydenta Lubina, który reprezentował Bezpartyjnych, przyszedł wtedy Schetyna, usłyszał: "K..., Grzesiek, co ty mi możesz dać, jak mi tu Dworczyk miliardy obiecuje?". Schetyna się potem odgrażał, że Raczyński będzie siedział za ten układ z nami. Urzędnik: — Wszyscy wiedzieli, że Morawiecki pisze na prywatnych skrzynkach do ministrów. Domyślaliśmy się, że w podobny sposób komunikuje się ze swoim najbliższym otoczeniem. Kamil Dziubka: — I nikt nie miał odwagi nic z tym zrobić? Urzędnik: — Oni się tłumaczyli, że to tak trochę z przypadku wyszło, bo duża część tej korespondencji miała charakter prywatny. Ale prawdziwe wytłumaczenie jest inne... Kamil Dziubka: — Bali się, że służby Mariusza Kamińskiego będą mieć stały podgląd na rządowe skrzynki? Urzędnik: — Nawet nie o to chodziło. Ja po prostu wiem, co się działo jak PiS w 2015 r. wchodził do ministerstw i innych urzędów. Odbywało się wielkie trzepanie serwerów, pod kątem tego, co na nich zostało po Platformie. Setki maili zostało przeanalizowanych. To samo było ze służbowymi laptopami, które poprzednicy oddawali. Każdy polityk woli unikać tego rodzaju sytuacji, ponieważ w dzisiejszym świecie bardzo łatwo zmanipulować, wykrzywić, w złym świetle przedstawić każdą opisaną informację. Poseł PiS: — Dworczyk ostatecznie przestał być szefem Kancelarii Premiera w wyniku przesilenia rządowego jesienią 2022 r. Morawiecki wtedy zachował stanowisko, ale jego oponentom potrzebny był jakiś trup. I to jakiś znaczący, a nie płotka. A takim w otoczeniu premiera był tylko Michał, który był wówczas jedynym bliskim współpracownikiem Morawieckiego posiadającym samodzielną pozycję polityczną. Ta dymisja była wygodna właściwie dla wszystkich. W tym czasie poleciał ze stanowiska również szef KGHM kojarzony z Dworczykiem, więc głód wrogów Mateusza został zaspokojony. Dworczyk też już miał dość. Potem tylko się żalił niektórym, że wielkiej kariery to on już w polityce raczej nie zrobi. CZYTAJ WIĘCEJ: "Podczas wieczoru wyborczego stało się coś przedziwnego. Do akcji wkroczyła żona Ziobry. Zaczęła krzyczeć"
PREV NEWSPodsuchy Pegasusem. "Rycerz Jana Pawa II" obciaza Michaa Dworczyka
NEXT NEWSSkandal na meczu V ligi. Zamaskowani napastnicy zaatakowali dzieci
Skandal na meczu V ligi. Zamaskowani napastnicy zaatakowali dzieci
Do zdarzenia doszo podczas spotkania Stoczniowca Gdansk z Sokoem Bozepole Wielkie informuje RMF FM. Grupa zamaskowanych osob miaa wbiec na stadion i zaatakowac kilku kibicow Sokoa. Mecz zosta przerwany. Do szpitala trafiy dwie osoby w tym jedno dziecko.
Tragedia na Wisle. Strazacy wydobyli ciao wedkarza
W sobote mezczyzna w wieku ok. 40 lat wedkujacy z odzi wpad do wody i utona na wysokosci miejscowosci Bobrowniki koo Lipna. Jego ciao wyowiono z Wisy poinformowa dyzurny Komendy Wojewodzkiej Panstwowej Strazy Pozarnej w Toruniu.
Od 14 lat pomagaja kolczastym pacjentom. "Nie ma drugiego takiego uczucia na swiecie"
Maa spokojna wies Skierdy pod Warszawa. Z zewnatrz nic nie zdradza ze mamy do czynienia z osrodkiem w ktorym leczy sie kilkudziesieciu pacjentow. Podopieczni kliniki staraja sie nie rzucac w oczy a wiekszosc ma na grzbiecie kolce. Przez 14 lat Jezurkowo pomogo tysiacom jezy oraz setkom innych maych zwierzat.
Burza po sowach gen. Kukuy. "Brzemienna w skutkach narracja"
- Wszystko wskazuje na to ze jestesmy tym pokoleniem ktore stanie z bronia w reku w obronie naszego panstwa - powiedzia gen. Wiesaw Kukua szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Sowa te spotkay sie z ostrymi reakcjami m.in. generaow Mirosawa Rozanskiego i Leona Komornickiego. "Pan genera brnie w narracje straszenia Polek i Polakow wojna" - stwierdzi we wpisie na platformie X gen. Komornicki.
Tragiczna smierc na przejezdzie kolejowym. 50-latka wjechaa pod pociag
W sobotni poranek w miejscowosci Grabow Szlachecki doszo do smiertelnego wypadku. 50-letnia kobieta kierujaca volkswagenem zginea na miejscu po tym jak jej pojazd wjecha na niestrzezony przejazd kolejowy i zderzy sie z pociagiem pasazerskim.
Szymon Hoownia wbija szpile koalicjantom. "Powazne konsekwencje"
- Nie wiem czy dobrym rozwiazaniem jest zeby prezydent i premier byli z jednej partii. Bo znowu wchodzimy w opowiesc jedno ugrupowanie ma Polske co implikuje powazne konsekwencje - przekaza Szymon Hoownia pytany przez Interie o koalicyjnego kandydata w nadchodzacych wyborach prezydenckich. Poza PO podczas konwencji Polski 2050 oberwao sie takze Lewicy.