Twierdzi ze zosta oszukany przez Janusza Palikota. Mowi jak do tego doszo

Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu W ostatni czwartek 3 października Janusz Palikot oraz jego współpracownicy: Przemysław B. i Zbigniew B.zostali zatrzymani przez agentów CBA pod zarzutem oszustwa na wielką skalę. Były poseł został wyprowadzony w kajdankach ze swojego domu w Lublinie. Niedługo potem trafił na przesłuchanie do prokuratury we Wrocławiu. Janusz Palikot podejrzany jest o wyłudzenie ponad 70 mln zł od inwestorów i pożyczkodawców. Zamieszanie w rodzinnym mieście Janusza Palikota. Interweniował burmistrz Jak dowiedział się Onet, poszkodowanych ma być blisko 5 tys. osób . Były poseł nie przyznał się do winy. Postępowanie dotyczy nie tylko interesów w branży alkoholowej. Janusz Palikot usłyszał już osiem zarzutów popełnienia przestępstw na szkodę tysięcy osób . Sąd Okręgowy we Wrocławiu podjął decyzję w sprawie zastosowania środka zapobiegawczego wobec niego. W związku z tym były poseł trafił do aresztu na dwa miesiące . Zobacz także: Tak Donald Tusk i Janusz Palikot walczyli o głosy. Zdjęcie z nalewką przeszło do historii Został oszukany przez Janusza Palikota. Mówi o 16,5 tys. zł Dziennikarz "Super Expressu" dotarł do mężczyzny, który twierdzi, że został poszkodowany przez Janusza Palikota. Pan Dominik z Białej Podlaskiej stracił pieniądze na alkoholowych interesach z zatrzymanym byłym posłem. Z jego relacji wynika, że zapłacił Januszowi Palikotowi 12 tys. zł za beczkę okowity. Wpłacił również część pieniędzy za beczkę whisky — dokładnie 4,5 tys. zł., co stanowiło połowę jej wartości. Zobacz także: Burza po występie Przemysława Czarnka w kościele. Ostra reakcja kurii Teraz nie mam alkoholu ani pieniędzy. Palikot jest mi dłużny w sumie 16,5 tys. zł — żali się w rozmowie z "Super Expressem" pan Dominik. Zobacz także: Leszek Miller nazwał Janusza Palikota oszustem. "Gorsze rzeczy mówiłem" Dla mnie nie była to inwestycja, jak twierdzi obrońca Palikota, mec. Jacek Dubois, mówiąc o poszkodowanych. Nie chciałem i nie chcę na tym zarobić, zwłaszcza że osoba fizyczna bez koncesji nie może handlować alkoholem. Chciałem kupić alkohol na swój użytek, np. na prezent dla znajomych i na przyszłość, gdy córka będzie duża i zorganizuję dla niej wesele — mówi poszkodowany. Zaufali Januszowi Palikotowi i stracili pieniądze. "Potrafił nawijać makaron na uszy" Pan Dominik przyznaje, że liczy na to, że Janusz Palikot "dostanie karę od wymiaru sprawiedliwości", a on sam "odzyska zakupiony towar lub jego równowartość".