"Trwaja rozmowy w sprawie wspopracy obronnej". W ten sposob zachodni zonierze mogliby pomoc w Ukrainie

Kraje europejskie wznowiły rozmowy na temat wysłania do Ukrainy wojsk lub pracowników prywatnych firm wojskowych. Jak dotąd rozmawiają o szkoleniu ukraińskich żołnierzy, przekazywaniu wojskowego know-how i naprawie sprzętu. Debata na temat wysłania zachodnich wojsk do Ukrainy rozpoczęła się w lutym, kiedy prezydent Francji Emmanuel Macron publicznie wyraził taki pomysł . Chociaż wiele krajów, w szczególności Niemcy, zdecydowanie sprzeciwiło się temu pomysłowi, nie został on pogrzebany, a co więcej, został ożywiony w ostatnich tygodniach, według cytowanych przez "Le Monde" dobrze poinformowanych źródeł. Pomysł był omawiany zwłaszcza podczas wizyty brytyjskiego premiera Keira Starmera we Francji 11 listopada. Źródło w brytyjskim wojsku powiedziało gazecie: Trwają rozmowy między Wielką Brytanią a Francją w sprawie współpracy obronnej, w szczególności w celu zbudowania silnego sojuszniczego ugrupowania w Europie, skoncentrowanego na Ukrainie i szerzej na bezpieczeństwie europejskim. Z kolei Jean-Noel Barrot, francuski minister spraw zagranicznych, podczas wizyty w Londynie, w wywiadzie dla BBC 23 listopada wezwał zachodnich sojuszników, aby "nie wyznaczali czerwonych linii" w kwestii wsparcia Ukrainy . Zapytany o możliwość wysłania tam francuskich wojsk, powiedział: "Nie wykluczamy żadnej opcji" . Jak zauważa "Le Monde", nie ma jeszcze na to oficjalnego zezwolenia , ani dla sił konwencjonalnych, ani dla prywatnych dostawców, ale propozycje w tej sprawie "są na stole od miesięcy". Jednym z kandydatów jest firma Defense Conseil International. DCI w 55 proc. należy do państwa i w 80 proc. składają się z byłych wojskowych. Zgodnie z informacjami z jej strony internetowej przekazuje ona wojskowe know-how międzynarodowym partnerom w imieniu francuskiego Ministerstwa Sił Zbrojnych, zapewnia doradztwo, szkolenia i wsparcie zdolności wojskowych. Zachód nie powinien wyznaczać czerwonych linii w kwestii wsparcia dla Kijowa. Ostry komentarz Francji Według "Le Monde" DCI jest gotowa szkolić ukraińskich żołnierzy w Ukrainie, tak jak robi to już we Francji i w Polsce. W razie potrzeby może również zapewnić konserwację francuskiego sprzętu wojskowego przekazanego Kijowowi. Z propozycją współpracy zwróciła się już do niego brytyjska firma Babcock, która w maju poinformowała, że "pracuje" nad utworzeniem centrum wsparcia technicznego w Ukrainie, w tym w zakresie konserwacji i remontów sprzętu wojskowego. Intensywne szkolenia dla Ukraińców W październiku gazeta "The Times" donosiła, że dowództwo brytyjskich sił zbrojnych rozważa wysłanie małych grup instruktorów na zachodnią Ukrainę. Rozwiązałoby to niektóre problemy logistyczne napotykane podczas szkolenia ukraińskich żołnierzy w Wielkiej Brytanii i pozwoliłoby zaoszczędzić pieniądze. Instruktorzy byliby "daleko od linii frontu, w odludnych miejscach", aby prowadzić intensywne podstawowe szkolenie rekrutów przed wysłaniem ich na front, powiedziało gazecie brytyjskie źródło wojskowe. Według Ukraińców zmiana kraju szkolenia posłużyłaby jako "potężny sygnał wojskowo-polityczny" dla innych krajów i samej Rosji oraz oznaczałaby początek "faktycznego" rozmieszczenia infrastruktury wojskowej NATO w Ukrainie , stając się "potężnym środkiem odstraszającym". Zimna wojna 2.0. Władimir Putin jest ośmielony i chce pokonać Zachód jego własną bronią Margus Tsahkna, estoński minister spraw zagranicznych powiedział w zeszłym tygodniu, że należy poczynić przygotowania do wysłania europejskich wojsk do Ukrainy , aby chronić ją przed nową rosyjską agresją w przypadku osiągnięcia porozumienia pokojowego. Jeśli Stany Zjednoczone pozostaną przeciwne zaproszeniu Ukrainy do NATO, Europa będzie musiała przejąć misję obrony Ukrainy poprzez rozmieszczenie wojsk na jej terytorium po zakończeniu walk. Francja i Wielka Brytania również omawiają taką możliwość, zauważył "Le Monde".