Blogs
Home/science/Rosyjskie grozby to przykrywka. "Putin bardziej zdesperowany niz sie wydaje"

science

Rosyjskie grozby to przykrywka. "Putin bardziej zdesperowany niz sie wydaje"

Weszlismy w nowy etap wojny w Ukrainie. Atak Oresznikiem nie by atakiem wojskowym ale politycznym twierdzi australijski ekspert wojskowy i byy genera dywizji Mick Ryan. Jesli przyjrzec sie groznym gestom Wadimira Putina staje sie jasne ze Kreml po raz pierwszy od miesiecy jest w panice.

November 25, 2024 | science

Rosyjska wojna agresji w Ukrainie trwa już ponad tysiąc dni . Sytuacja na froncie jest patowa, moskiewskie wojska posuwają się naprzód od miesięcy , akceptując wysokie liczby ofiar. Po drugiej stronie ukraińscy cywile giną niemal codziennie od rosyjskich dronów i rakiet. Podobnie wielu żołnierzy, którzy desperacko próbują utrzymać swoje pozycje, choć brakuje personelu i amunicji, aby samodzielnie przejąć inicjatywę. Ukraina powoli umiera, a Zachód w dużej mierze przyglądał się temu bezradnie . Ale tydzień temu coś się zmieniło. Prezydent USA Joe Biden zezwolił Kijowowi na użycie amerykańskich pocisków manewrujących przeciwko celom w Rosji . Decyzja okazała się punktem zwrotnym , zwłaszcza że inni sojusznicy poszli w ślady Amerykanów, choć w bardziej ukryty sposób. Eskalacja napięcia pomiędzy Zachodem a Rosją. Kreml grozi przekazaniem technologii nuklearnej "wrogom USA" Kijów natychmiast wykorzystał swoją szansę: amerykańskie pociski ATACMS i brytyjskie pociski manewrujące Storm Shadow miały uderzyć w cele wojskowe w Rosji. A Francja, która wraz z Wielką Brytanią dostarcza Ukrainie takie pociski, podkreśliła, że Ukraina może wystrzelić je w kierunku Rosji zgodnie z logiką samoobrony. Nie było jednak mowy o żadnej formalnej lub nowej zgodzie. Zamiast tego francuski minister spraw zagranicznych Jean-Noel Barrot powtórzył swoje dobrze znane stanowisko w wywiadzie dla brytyjskiego nadawcy BBC Paris, którego fragmenty zostały opublikowane z wyprzedzeniem. Na reakcję Rosji nie trzeba było długo czekać Moskwa zareagowała oburzeniem. Zgoda nie była "wsparciem dla Ukrainy, ale raczej śmiertelnym ciosem dla Ukrainy" — powiedziała państwowej agencji informacyjnej Tass rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa . Jej wypowiedź jest jedną z serii gniewnych rosyjskich reakcji w ubiegłym tygodniu. Bo nawet jeśli zgoda Bidena obejmuje na razie ograniczenie do Kurska, w Moskwie ludzie zdali sobie sprawę, że prezydent USA otworzył w ten sposób drzwi na krótko przed końcem swojej kadencji. Władimir Putin również zareagował : w czwartek nowy rosyjski pocisk średniego zasięgu typu Oresznik uderzył w ukraińskie miasto Dniepr . Kreml dał jasno do zrozumienia, że wystrzelenie pocisku należy rozumieć jako bezpośrednią reakcję na zgodę Zachodu — i zagroził dalszymi krokami. Między wierszami sugerowano, że Rosja może również wyposażyć Oresznika w broń jądrową. Fakt, że w ubiegłym tygodniu opublikowano również zrewidowaną rosyjską doktrynę nuklearną , prawdopodobnie nie był przypadkiem. Z Waszyngtonu dochodziły pogłoski, że USA również rozważają aktualizację swojej strategii dotyczącej broni. Wydawało się, że spirala eskalacji została uruchomiona — a Moskwa zdawała się popychać Zachód w jej kierunku. Ale tylko na pierwszy rzut oka. Jeśli przyjrzeć się groźnym gestom, staje się jasne, że Kreml po raz pierwszy od miesięcy reaguje nerwowo — i uważnie rozważa każdy krok. Ma to wiele wspólnego z nadchodzącą zmianą władzy w Waszyngtonie. Kreml się boi — Grają obrazami, które przerażają opinię publiczną — mówi "Die Welt" ekspert wojskowy Gustav Gressel. — Z drugiej strony, mechanizmy wcześniejszego ostrzegania i deeskalacji nadal działają całkiem dobrze za kulisami — dodaje. Moskwa faktycznie poinformowała Waszyngton na krótko przed wystrzeleniem Oresznika — za pośrednictwem "kanałów zmniejszania ryzyka nuklearnego". W przeszłości Putin wielokrotnie ostrzegał, że udostępnienie zachodniej broni do ataków na terytorium Rosji oznaczałoby "wejście NATO w wojnę" . "To znacząco zmieniłoby charakter konfliktu" — powiedział przywódca Kremla w połowie września. Tajny rosyjski plan reorganizacji Ukrainy i świata. Kijowski wywiad: tak Władimir Putin chce doprowadzić do zawieszenia broni Gustav Gressel uważa jednak, że ryzyko jest obecnie niewielkie. Moskwa zdaje sobie sprawę, że nie może wejść w ogólny konflikt z NATO, dopóki jej armia jest uwiązana w Ukrainie. Według eksperta, dopóki Zachód pozostaje zjednoczony, Rosja nie ma możliwości "eskalacji bez ryzyka" . Dlatego też z obecnego zachowania Moskwy można wywnioskować, że "próbuje ona bardzo, bardzo precyzyjnie i bardzo zachowawczo określić swoje ryzyko". To z kolei pozwala Zachodowi "działać w granicach tego, co jest możliwe, i wspierać Ukrainę". Atak Oresznikiem nie był atakiem wojskowym, ale politycznym — napisał w weekend australijski ekspert wojskowy i były generał dywizji Mick Ryan. W ten sposób Putin zwrócił się bezpośrednio do przyszłej administracji USA, a także do europejskich przywódców państw i rządów, aby pokazać im, że jest zdecydowany narzucić swoją wolę Ukrainie — i innym krajom. Ale, jak zauważył Ryan, Putin jest "być może bardziej zdesperowany, by zakończyć tę wojnę na warunkach korzystnych dla Rosji, niż nam się wydaje". "Kontroluje sytuację, której nie kontroluje" Moskwa wie, że karty zostaną przetasowane, gdy przyszły prezydent USA Donald Trump obejmie urząd 20 stycznia . Nie jest pewne, w jaki sposób republikanin zrealizuje swoją wyborczą obietnicę zakończenia wojny . I to właśnie denerwuje Moskwę. Mychajło Podolak ze sztabu doradczego ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego postrzega ostatnie groźby Putina jako wyraz "absolutnego strachu". Podolak powiedział, że rosyjski prezydent próbuje przestraszyć Zachód swoimi groźbami. "Putin chce tylko zakończyć wojnę na własnych warunkach, aby nie zostać pociągniętym do odpowiedzialności za zbrodnie wojenne" — stwierdził. Zimna wojna 2.0. Władimir Putin jest ośmielony i chce pokonać Zachód jego własną bronią Sam Zełenski zakłada, że Moskwa spróbuje odzyskać tereny zajęte przez Ukrainę w Kursku do czasu objęcia urzędu przez Trumpa. "Najważniejszą rzeczą dla Putina jest wyparcie nas z regionu Kurska" — powiedział na międzynarodowej konferencji w Kijowie. "Jestem pewien, że chce nas wypędzić do 20 stycznia przyszłego roku, ponieważ jest to dla niego bardzo ważne, aby pokazać, że kontroluje sytuację, której nie kontroluje". Ukraiński prezydent oczekuje, że istnieją sposoby na zakończenie wojny w nadchodzącym roku. "Kiedy wojna się skończy? Jeśli Rosja będzie chciała zakończenia wojny. Jeśli Ameryka zajmie silniejszą pozycję. Jeśli globalne Południe stanie po stronie Ukrainy i po stronie zakończenia wojny" — powiedział w rozmowie z przedstawicielami zagranicznych mediów. "Chciałbym również usłyszeć propozycje nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki i myślę, że usłyszymy je w styczniu i będziemy mieli plan zakończenia tej wojny" — kontynuował Zełenski. Stanowisko UE Tymczasem Kreml oskarżył administrację Bidena o podważanie planów Trumpa. "Trump mówił podczas kampanii wyborczej, że chce w jakiś sposób stworzyć pokój i poprowadzić wszystkich na pokojową ścieżkę" — powiedział rosyjskiej telewizji rzecznik Putina Dmitrij Pieskow. "A teraz robią wszystko, aby eskalować sytuację, aby porozumienia pokojowe były skazane na niepowodzenie" — stwierdził w programie magazynu politycznego "Moskwa. Kreml. Putin". Jedno jest pewne: przeciąganie liny będzie trwało do 20 stycznia . A w kolejnych tygodniach presja na Berlin, aby mimo wszystko Niemcy dostarczyły pocisk manewrujący Taurus , prawdopodobnie wzrośnie. W wywiadzie dla BBC francuski minister spraw zagranicznych powiedział, że zachodni sojusznicy w Ukrainie "nie powinni wyznaczać żadnych czerwonych linii". Niemiecki kanclerz Olaf Scholz jest zdecydowanie przeciwny dostawom. Obawia się, że mogłoby to bezpośrednio zaangażować Niemcy w wojnę. Eskalacja Putina pokazuje jego słabość. "Jeśli ludzie nie pozwolą się dłużej zastraszać, straci władzę". Analityk nie ma wątpliwości Przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola opowiedziała się w weekend za szybką dostawą pocisków manewrujących Taurus do Ukrainy. Zapytana, czy państwa UE — podobnie jak USA — powinny zezwolić na użycie pocisków dalekiego zasięgu przeciwko celom w Rosji i czy Niemcy powinny również dostarczyć system broni Taurus, odpowiedziała: "tak, takie jest również stanowisko Parlamentu Europejskiego. Żądanie to cieszy się szerokim poparciem. Zobaczymy, czy po wyborach do Bundestagu nastąpi odpowiednia zmiana kursu".

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS