Obwod kurski moze byc karta przetargowa Kijowa. Rosja ma inne plany

Więcej takich artykułów znajdziesz na stronie głównej Onetu W ostatnim odcinku podcastu "Fronty Wojny" Zbigniew Parafianowicz, Marcin Wyrwał i Edyta Żemła rozmawiali m.in. o przełomowej decyzji prezydenta USA Joego Bidena, który wydał Ukrainie zgodę na używanie precyzyjnych pocisków ATACMS o zasięgu 300 km na terytorium Rosji, głównie w kontekście operacji w obwodzie kurskim . — Ta decyzja nie odmieni losów wojny, tak jak nie odmieniło jej przekazanie Ukrainie samolotów w standardzie NATO, natomiast znacznie pomoże utrzymać Ukraińcom rosyjski region kurski, którym będą się targować w rozmowach o rozejm — ocenia Zbigniew Parafianowicz. — Wyraźnie przecież widać od kilku tygodni, że Rosjanie szykują się do odbicia tych terenów. Zorganizowali punkty dowodzenia, magazyny, 10 tys. północnokoreańskich żołnierzy z perspektywą na więcej. Dlatego umożliwienie Ukraińcom atakowania rosyjskich składów amunicji czy punktów dowodzenia ma znaczenie — dodaje. Zobacz cały odcinek: Fronty Wojny. Zbigniew Parafianowicz: Czy oddać Ukrainie polski sprzęt, jeśli Rosja przełamie front? Chcą powtórzyć znany manewr — Szykowali się, krótko mówiąc do wypchnięcia Ukraińców spod Sudży. Niewykluczone, że z planem nawet wejścia na obwód sumski, pod Sumy dokładnie. Chcieliby powtórzyć najprawdopodobniej manewr, jak na Charkowszczyźnie, czyli wedrzeć się częściowo do kolejnego nowego obwodu, uzyskać kolejne zdobycze terytorialne, żeby być w lepszej pozycji negocjacyjnej z Ukraińcami — zwraca uwagę Zbigniew Parafianowicz. CZYTAJ TAKŻE: Najgorszy scenariusz dla Ukrainy. Ekspert: wtedy Rosja znowu zaatakuje — Jednak umożliwienie Ukraińcom atakowania składów amunicji czy punktów dowodzenia ma znaczenie. Pierwszy atak miał miejsce blisko granicy obwodu kurskiego. Jak spojrzymy na mapę, to widać bardzo wyraźnie, że jest pewna umowa pomiędzy zachodnimi sojusznikami a Ukraińcami, że atakują tylko właśnie w kontekście tej operacji. Swoją drogą jeszcze zobaczymy, czy to się nie będzie rozwijało w jakimś kierunku, bo niejasny jest ten przekaz dotyczący obszaru terytorialnego, na którym tę amunicję można stosować — uważa gość "Frontów Wojny".