Tajna drukarnia PiS w garazu. Ruch zespou Romana Giertycha

Udział w zorganizowanej grupie przestępczej, przyjęcie korzyści majątkowej, płatna protekcja oraz przekupstwo — takie zarzuty pojawiają się wobec Marcina Romanowskiego w zawiadomieniu do Prokuratury Krajowej Według europosłanki nadleśnictwa podległe Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie zorganizowały 90 imprez na kwotę 1,5 mln zł — Na tych imprezach promowani byli politycy Solidarnej, a następnie Suwerennej Polski, a szczególnie Marcin Romanowski — uważa Marta Wcisło Więcej najnowszych informacji na stronie głównej Onetu Układ zamknięty Marcina Romanowskiego Zawiadomienie o uzasadnionej możliwości popełnienia przestępstwa przez Marcina Romanowskiego oraz inne osoby złożył zespół ds. rozliczeń rządów PiS. Pod pismem podpisali się m.in. adwokat Roman Giertych oraz europosłanka KO Marta Wcisło. — Układ zamknięty Marcina Romanowskiego na Lubelszczyźnie to handel funkcjami, stanowiskami oraz głosami. Marcin Romanowski stworzył sieć powiązań w oparciu o swoje wpływy i koneksje polityczne, wykorzystując powiązania rządowe, samorządowe i biznesowe, dla osiągnięcia korzyści majątkowych i politycznych — mówiła w Sejmie Marta Wcisło. "Poszczególne zachowania osób wymienionych w zawiadomieniu mogą wyczerpywać znamiona przestępstw: przyjęcia korzyści majątkowej przez funkcjonariusza publicznego (art. 228 kodeksu karnego), płatnej protekcji biernej (art. 230 kodeksu karnego) lub czynnej (art. 230a kodeksu karnego), nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego (art. 231 kodeksu karnego), przekupstwa (art. 229 kodeksu karnego), w tym w ramach udziału w zorganizowanej grupie przestępczej (art. 258 kodeksu karnego) i w konsekwencji wyrządzenie szkody majątkowej Skarbowi Państwa (art. 296 kodeksu karnego) i innych, ustalonych na etapie prowadzenia postępowania przygotowawczego" — czytamy w zawiadomieniu. Ponad 1,5 mln zł na promocję polityków Suwerennej Polski Do wewnętrznego kręgu Marcina Romanowskiego należeć ma m.in. rodzina Borowców spod Biłgoraja. W marcu 2023 r. Andrzej Borowiec otrzymał nominację na Dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie. Pełni również funkcję zastępcy Romanowskiego w biłgorajskich strukturach Suwerennej Polski. Z kolei jego brat Łukasz B. miał drukować banery w tajnej drukarni pod Biłgorajem. "Jednym z kulminacyjnych momentów wspierania kampanii Marcina Romanowskiego przez Andrzeja Borowca była organizacja przez niego — jako Dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie, uroczystych obchodów 100-lecia Lasów Państwowych w Nadleśnictwie Biłgoraj we wrześniu 2023 roku, podczas którego głównym gościem był właśnie Marcin Romanowski, który przekazał m.in. promesę z Funduszu Sprawiedliwości na zakup nowej jednostki gaśniczej dla Ochotniczych Straży Pożarnych" — czytamy w piśmie do Prokuratury Krajowej. Według europosłanki nadleśnictwa podległe Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie zorganizowały 90 imprez na kwotę 1,5 mln zł. — Na tych imprezach promowani byli politycy Solidarnej, a następnie Suwerennej Polski, a szczególnie Marcin Romanowski — uważa Wcisło. Tajna drukarnia PiS w garażu Banery wyborcze Daniela Obajtka, Marcina Romanowskiego i Jana Kanthaka drukowano w tajnej drukarni w garażu w Aleksandrowie — ujawnił Onet . Prace nadzorowali m.in. urzędniczka z Ministerstwa Sprawiedliwości oraz asystent sędziego okręgowego z Krakowa. Prokuratura podejrzewa, że mogło dojść do złamania przepisów wyborczych. Pierwotnie śledztwo obejmowało czyny dotyczące zniszczenia i przywłaszczenia banerów posłanki PiS Beaty Strzałki oraz zdarzeń z Kodeksu wyborczego związanych z wyborami do Sejmu i Parlamentu Europejskiego. We wrześniu śledztwo zostało rozszerzone również o wątek dotyczący wyborów samorządowych . Garaż w Aleksandrowie (woj. lubelskie) był dwukrotnie przeszukany przez policję . Pierwszy nalot miał miejsce w październiku 2023 r., tuż przed wyborami parlamentarnymi. Wówczas policja szukała skradzionych materiałów wyborczych ówczesnej posłanki PiS Beaty Strzałki . Na miejscu ujawniono nie tylko jej banery. Pełną parą trwał druk plakatów ówczesnego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego. 17 maja 2024 r. policja kolejny raz dokonała przeszukania tej posesji. Funkcjonariusze mieli podejrzenia, że tajna drukarnia PiS znów działa . I nie pomylili się — na miejscu ujawnili plotery, które drukowały banery wyborcze kandydatów PiS do europarlamentu — Daniela Obajtka i Jana Kanthaka . Druk nadzorował Łukasz B., główny podejrzany w śledztwie, które prowadzi Prokuratura Regionalna w Lublinie . Wobec mężczyzny wydano postanowienie o przedstawieniu mu 32 zarzutów dotyczących przestępstw skarbowych oraz związanych z wyłudzeniem podatku i fałszowaniem dokumentacji.