Politolog o przepychankach w PiS. Mowi o "pomysle politycznym prezesa Kaczynskiego"

Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu Politolog, na pytanie dziennikarza o jutrzejsze "zjednoczenie prawicy", kiedy to Suwerenna Polska ma wejść w struktury PiS, zaznaczył, że zobaczymy zapewne manifestację jedności i zgody. — Natomiast niezależnie od tego zapewne wewnątrz Prawa Sprawiedliwości jest rywalizacja, są tarcia, ale one były też, zanim pojawił się projekt połączenia z suwerenną Polską. To jest pewna natura polityki — mówi Słowiński. Sprawdź: Donald Tusk uderza w PiS. "Ten raport jest miażdżący" — Tam, gdzie politycy między sobą nie walczą, to nie stwarzają też sobie wzajemnie zagrożenia. Partia polityczna przestaje być ciekawa, atrakcyjna, więc ten spór także między środowiskiem premiera Morawieckiego a środowiskiem Solidarnej Polski trwa i będzie pewnie trwał. Jest to wkalkulowane w pewien pomysł polityczny prezesa Kaczyńskiego. Jeżeli politycy między sobą walczą, to po prostu się starają, nie są pewni jutrzejszego dnia, są bardziej zmobilizowani do walki. Nie przywiązywałbym wagi do tego, że spory istnieją. Nie sądzę też, żeby doszło do rozłamu w PiS — ocenia politolog. "Stały fragment gry" Dziennikarz spytał prof. Słowińskiego, o to, czy Donald Tusk, organizując jutro, w dzień, zapowiadanego przez wiele tygodni "zjednoczenia prawicy", własne wydarzenie polityczne chce przyćmić opozycję. — To jest znowu stały fragment gry. Nasza polityka funkcjonuje w takim cyklu weekendowym. To, że premier Tusk zdecydował się w ostatniej chwili na ważne wystąpienie akurat w tę sobotę, pokazuje, że po stronie platformy jest świadomość, że coś ważnego się może wydarzyć i że PiS-owi trzeba skracać pole manewru. Premier Tusk wybrał taki temat, który no kiedyś byśmy kojarzyli z PiS-em, bezpieczeństwo granice, co też pokazuje, że tu jest próba odbierania pewnej przestrzeni, odbierania pewnych tematów, odbierania PiS-owi pewnego monopolu na kwestie bezpieczeństwa — odpowiada Słowiński. Zobacz: Sprawdź: Donald Tusk uderza w Andrzeja Dudę. "Wszystko jak krew w piach" — Uważam na przykład, że jeśli kampania [prezydencka — red.] będzie o bezpieczeństwie, to szanse pana prezydenta Rafała Trzaskowskiego będą dosyć ograniczone. Platforma pewnie to wie i będzie szukała innego kandydata, bardziej się z bezpieczeństwem kojarzącego. Podobnie po stronie PiS będzie kandydat, który jakoś już z bezpieczeństwem zdążył się Polakom skojarzyć. Nowy rząd stoi przed wielkim wyzwaniem Spytany o zaplanowane na 16 października orędzie Andrzeja Dudy politolog podkreślił, że tego dnia mija rok, od kiedy Polacy postawili na "nowe otwarcie". — Prezydent będzie starał się zrecenzować, jak dalece nowa władza odpowiedziała na nowe oczekiwania Polaków i także na pewną frustrację związaną z rządami PiS-u — mówi politolog. Zaznaczył również, że jest szansa, że Andrzej Duda wyjdzie z ofertą współpracy z Donaldem Tuskiem, w celu pokazania co jest możliwe do zdziałania przez te ostatnie 300 dni jego rządów. Czytaj: Andrzej Duda chce wygłosić orędzie do Sejmu. Jest odpowiedź Szymona Hołowni Na koniec Słowiński zaznaczył, że największym wyzwaniem nowego rządu jest "pokazanie wyborcom, po co się tak naprawdę rządzi". — Zwykły wyborca nie poznał jeszcze sprawy, dla której obecna koalicja rządzi, walczy, czasem też fauluje. Czyli trudne zadanie przed liderami koalicji 15 października. Zobaczymy czy uda im się to rzeczywiście zdefiniować, bo faktycznie tych kwestii spornych dzielących jest chyba coraz więcej — podsumował.