Ostrzegaja przed kolejnym nizem genuenskim nad Polska. Wyjasniamy

"Fakt" i Fundacja Faktu ruszają z pomocą dla osób poszkodowanych podczas tragicznej powodzi Więcej takich artykułów znajdziesz na stronie głównej Onetu Cyklon genueński Borys zostanie zapamiętany przez nas na lata, ponieważ powódź , jaką wywołał, można stawiać w jednym rzędzie z tym, co stało się w lipcu 1997 r. i maju 2010 r. Po ostatnich ciepłych i słonecznych dniach teraz czeka nas powrót niżów, ale tym razem będą one pochodzić z zupełnie innego rejonu — znad Oceanu Atlantyckiego. Następny niż genueński pędzi do Polski? Prawda jest zupełnie inna Głównym układem, jaki ma kształtować pogodę w naszym kraju i w okolicach w kolejnych dniach, będzie niż Brygida (na poniższej mapie zaznaczony na żółto), który znad Morza Północnego wędrować ma w kierunku Skandynawii, a front z nim związany wkroczy do Polski i przyniesie miejscami trochę deszczu i burz. Zobacz: W tych wsiach prawie nie odnotowano strat. "Zostaliśmy uratowani" Wbrew ostrzeżeniom w sieci, nie będzie to niż genueński, co stanowczo zdementował IMGW . "Niż Brygida to nie jest niż genueński. Niże atlantyckie będą kształtować pogodę w Europie centralnej. Nie ma na ten moment prognoz wskazujących na pojawienie się niżu genueńskiego z podobną trajektorią przemieszczania się jak ostatnio". Sytuacja synoptyczna z niżami wędrującymi znad Atlantyku jest bardzo częsta na naszym kontynencie i nie ma żadnych powodów do obaw. Polecamy: Fala wezbraniowa na Odrze pędzi dalej. Oto kolejne zagrożone miasta Niż genueński nie zagraża Polsce, ale pogoda mimo to całkowicie się odmieni Choć niż genueński nam nie zagraża, nie oznacza to, że pogoda pozostanie piękna i słoneczna. Od dziś czekają nas zmiany. Przede wszystkim zbierze się więcej chmur, powieje silniejszy wiatr i popada deszcz. Jak jednak widać na poniższych mapach, dobowe sumy opadów wyniosą najwyżej kilka, kilkanaście mm i będą nieporównywalnie niższe od tych, jakie notowaliśmy ponad tydzień temu, gdy spadło 300-400 mm wody, a nawet więcej. Powoli będzie się też kończyć panowanie ciepła. Pod koniec tygodnia maksymalnie zapowiadamy już najwyżej 13-16 st. C, a nocami coraz częściej zaczną się pojawiać przygruntowe przymrozki, nie tylko w górach.