Blogs
Home/science/Osiem razy okrazy Ziemie. Rekordowe kilometrowki jednego z czonkow podkomisji smolenskiej

science

Osiem razy okrazy Ziemie. Rekordowe kilometrowki jednego z czonkow podkomisji smolenskiej

Czonek smolenskiej podkomisji Antoniego Macierewicza Andrzej uczak za swoja dziaalnosc dosta przeszo milion zotych z kieszeni podatnikow. Pieniadze otrzymywa nie tylko za zasiadanie w tym gronie ale tez za rekordowe kilometrowki i hotele. Sam mia przejechac 314 tys. km informuje "Gazeta Wyborcza".

November 13, 2024 | science

Andrzej Łuczak przedstawia się jako inżynier geolog i informatyk, a członkiem podkomisji smoleńskiej został — jak tłumaczył lokalnemu portalowi bolec.info — na skutek "wieloletniego zainteresowania katastrofą smoleńską i uczestnictwa w konferencjach smoleńskich". W grupie Macierewicza zajmował się "sprawami związanymi z informatyką, bazami danych, zdjęciami satelitarnymi i terenem katastrofy". Niepokojące informacje na temat Antoniego Macierewicza. Wojskowy ujawnia historię sprzed lat Na początku istnienia podkomisji wykonywał dla niej umowy-zlecenia (łącznie za 88 tys. zł) , a od 1 września 2017 r. zasiadał w podkomisji jako jej członek, aż do likwidacji tego gremium w grudniu 2023 r. przez rząd Donalda Tuska. Był członkiem zespołu nawigacyjno-lotniczego, którym kierował architekt Marek Dąbrowski. Jak informuje "Gazeta Wyborcza", w zestawieniu wszystkich kwot wypłaconych członkom podkomisji Macierewicza, Andrzej Łuczak zajmuje drugie miejsce z kwotą brutto 1 mln 66 tys. 630 zł i 29 gr. Z tego 719 tys. to wynagrodzenie za pracę w podkomisji. Za zwroty kosztów podróży i noclegów Łuczak miał otrzymać łącznie ok. 257 tys. zł. Jak wynika z kontroli przeprowadzonej przez nowe kierownictwo MON, cała podkomisja od 2016 do 2023 przejechała 816 tys. km, z czego sam Łuczak miał przejechać 314 tys. km. To 7,8 okrążeń Ziemi wzdłuż Równika. Dojeżdżał z Bolesławca i wioski koło Bolesławca. Odnotowano jednak zaledwie 50-procentową obecność eksperta na posiedzeniach podkomisji — czytamy. Ostre słowa Trzaskowskiego o Macierewiczu i Kaczyńskim. "Wieniec dotyka jego ego" Z dokumentów wynika na przykład, że w dniach 29-31 marca 2022 r. Andrzej Łuczak codziennie pokonywał trasę spod Bolesławca do Warszawy i z powrotem. Łącznie w trzy dni miał przejechać 2883 km. Jak pisze "GW", kontrolerzy wskazali, że "wątpliwości budzi przejechanie w tak krótkim czasie tylu kilometrów". Podróż w obie strony zajęłaby 12 godzin, do tego trzeba by doliczyć sześć godzin pracy w komisji. Z dokumentów wynika też, że np. 31 marca 2022 r. Łuczaka na posiedzeniu podkomisji Macierewicza nie było, a mimo tego dostał zwrot kosztów. Cezary Tomczyk zwrócił się do Antoniego Macierewicza. "Nie wiem, czy powinno być panu do śmiechu" Źródło: "Gazeta Wyborcza"

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS