Home/science/Oficerowie rosyjskiej bezpieki nie wierza w zadna wyjatkowosc Rosji. Sa totalnymi cynikami bo wiedza jaka jest prawda Amy Knight

science

Oficerowie rosyjskiej bezpieki nie wierza w zadna wyjatkowosc Rosji. Sa totalnymi cynikami bo wiedza jaka jest prawda Amy Knight

Amerykanska historyczka Amy Knight od dziesiecioleci bada rosyjskie elity. Spedzia 18 lat w Bibliotece Kongresu USA jako specjalistka ds. rosyjskich i radzieckich i napisaa kilka ksiazek na temat zimnej wojny KGB jego postsowieckich spadkobiercow oraz Kremla. Jedna z jej najnowszych prac koncentruje sie na kulturze zabojstw politycznych pod rzadami Wadimira Putina. Serwis Meduza rozmawia z Knight o tym przez co przeszy rosyjskie elity od poczatku penej inwazji na Ukraine i jak zmieniy sie w tym procesie.

October 06, 2024 | science

Meduza: — Jak postrzega pani dziedzictwo radzieckiej bezpieki KGB w obecnym systemie rządów w Rosji? Amy Knight: — Rosyjskie służby bezpieczeństwa używają dziś metod dezinformacji w ten sam sposób co KGB i starają się szerzyć kremlowską propagandę na wszelkie możliwe sposoby. Oczywiste jest na przykład, że Putin chce widzieć Donalda Trumpa jako następnego prezydenta USA, który planuje zakończyć wojnę w Ukrainie (i którym Putin będzie mógł manipulować). Tak więc teraz Rosja próbuje wpłynąć na amerykańskich wyborców, tak jak to zrobiła podczas wyborów prezydenckich w 2016 r. Moskwa kontynuuje również praktykę zabójstw politycznych . A obecne rosyjskie służby bezpieczeństwa uciekają się do nich niemal częściej niż ich sowieccy poprzednicy. Obecne rosyjskie służby bezpieczeństwa są bardziej agresywne, bardziej odważne — i znacznie mniej ostrożne niż sowieckie. Litwinienko został otruty w centrum Londynu , a sprawcy zostali zdemaskowani. A to był dopiero początek: potem widzieliśmy otrucie [byłego pułkownika GRU] Siergieja Skripala , eliminację [byłego czeczeńskiego dowódcy polowego] Zelimchana Changoszwilego , zabójstwo [rosyjskiego pilota] Maksyma Kuzminowa , [który porwał helikopter do Ukrainy]. KGB było przecież bardziej ostrożne w zacieraniu śladów i nie uciekało się tak często do takich metod. Tekst publikujemy dzięki uprzejmości serwisu Meduza. Prosimy o wsparcie pracy niezależnych rosyjskich dziennikarzy z Meduzy — Pokolenie Putina jest zastępowane przez młodych urzędników i oficerów. Jak można zdefiniować ich wartości? Czy różnią się one od wartości starszego pokolenia? — Nie sądzę, aby dzisiejsi funkcjonariusze bezpieczeństwa państwowego kierowali się ideami. Już teraz trudno jest wzbudzić w nich poczucie patriotyzmu lub sprawić, by uwierzyli w "wyjątkowe rosyjskie wartości", o których często mówi Putin, ponieważ ci ludzie mają prawdziwe informacje o tym, co dzieje się w kraju i widzą hipokryzję systemu od wewnątrz. W przeszłości, w czasach KGB, oficerowie tej tajnej służby naprawdę wierzyli w komunizm i w to, że istnieje jakieś zagrożenie ze strony Zachodu. Teraz tak nie jest. Obecne rosyjskie służby bezpieczeństwa są niezwykle cyniczne: koncentrują się na pieniądzach i pozycjach, wiedzą, jak przetrwać i upewnić się, że "co ma być załatwione, jest załatwione". Jeśli postrzegają Zachód jako wroga, to nie jako ideologicznego przeciwnika, ale jako kogoś, kto może zakłócić ich status quo, ingerować w ich korupcję i wkraczać na ich pozycje. — Co stało się z rosyjskimi elitami po rozpoczęciu inwazji na pełną skalę w 2022 r.? Dlaczego najbogatsi ludzie w kraju nie sprzeciwili się temu, co się dzieje, a co więcej, pośpiesznie przyjęli nowe role negocjatorów i sponsorów wojny? — Pamiętacie wideo z nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa [21 lutego 2022 r.] , kiedy Putin zebrał wszystkich członków swojego rządu, aby wstali i przed kamerami poparli jego decyzję [o uznaniu niepodległości samozwańczych republik donieckich]? Wiemy, że kilka osób — w tym Nikołaj Patruszew — nie wykazało zbytniego entuzjazmu. Moim zdaniem kluczowi członkowie elity są niezadowoleni i chcieliby zakończenia wojny. To całkowicie naturalne: urzędnicy są odcięci od Zachodu, oligarchowie nie mogą wypływać swoimi jachtami na Morze Śródziemne, ich dzieci nie mogą już mieszkać w szwajcarskich pensjonatach. Nawet wnuk [szefa Gwardii Narodowej Wiktora] Zołotowa chodził do szkoły w Londynie! Rosyjscy oligarchowie w grze o władzę i sztukę za miliony dolarów Zmęczenie wojną z pewnością istnieje. Ale czy naprawdę mogą coś z tym zrobić? Jak dotąd wydaje się, że nie. Ale nikt też nie spodziewał się buntu Prigożyna ! Im dłużej trwa konflikt, tym większe niezadowolenie kumuluje się na szczytach i trudno przewidzieć, na co zdecydują się elity, jeśli walki przeciągną się jeszcze bardziej, a rosyjskie siły zbrojne nie odniosą żadnych dużych sukcesów lub nie zdołają zmusić Ukraińców do opuszczenia regionu kurskiego w Rosji... Wtedy, być może, znajdą się ludzie, którzy utworzą koalicję, dotrą do Putina i zażądają od niego ustępstw i zakończenia wojny. Może nawet zażądają jego dymisji. — Czy elity w ogóle mają znaczenie? Władimir Putin podjął decyzję o inwazji na Ukrainę niemal całkowicie samodzielnie. — Elity obejmują również ministrów, którzy bezpośrednio kierują siłami chroniącymi Putina: Rosgwardią, armią i FSB. Jak dotąd Putin wydaje się nie do podważenia, ale musi polegać na służbach bezpieczeństwa. W końcu, co ostatecznie trzyma rosyjskie społeczeństwo w ryzach? FSB, z jej groźbami aresztowania; policja, która jest wysyłana do rozbijania wieców; zabójcy, którzy przychodzą po tych, którzy zaczynają zagrażać reżimowi. Jest to odwieczny problem dyktatorów: jeśli chcesz kontrolować ludzi, musisz upoważnić swoje otoczenie do kontrolowania ich. — Putin zwrócił elity — zarówno "partię wojny", jak i tych, którzy chcą pokoju — przeciwko sobie w pierwszych miesiącach wojny. Wielu dyskutowało wówczas o możliwości rozłamu elit, a nawet zamachu stanu. Dlaczego tak się nie stało? — Elity nie były wystarczająco zorganizowane i zmotywowane, by przeciwstawić się Putinowi — a potem zostały zmuszone do poparcia wojny. Poza tym, pomimo niezadowolenia, nikt z nich nie chciał widzieć Rosji pokonanej — elity miały interes w przynajmniej pewnym sukcesie militarnym w Ukrainie. Wszelkie przepychanki na szczycie zagroziłyby również całemu systemowi, a ci ludzie myślą przede wszystkim o własnym przetrwaniu, pieniądzach i bezpieczeństwie. Rozłam na Kremlu zagroziłby im wszystkim, nie tylko Putinowi. "Putin nie jest sam, Rosją rządzi kolektywny Putin". Wywiad z Catherine Belton, autorką jednej z najlepszych książek o współczesnej Rosji — Czy elity boją się represji? — To zagrożenie jest zawsze, ale często niewidoczne. Putin nie może zastrzelić ani wypchnąć z okna każdego członka swojej świty, ale ma inną broń — oskarżenia o korupcję. A teraz widzimy, jak używa jej na żywo: wysocy rangą oficerowie, którzy służyli pod [byłym ministrem obrony Siergiejem] Szojgu, są masowo oskarżani o korupcję . Ponadto Putin nieustannie zmienia zasady, według których elity wokół niego zdobywają punkty. Przykładem tego było zwolnienie [sekretarza Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołaja] Patruszewa, jednego z najdłużej pracujących współpracowników Putina; służyli razem w KGB w Petersburgu. A kiedy Putin został pełniącym obowiązki prezydenta w grudniu 1999 r., on i Patruszew zabrali ze sobą żony i polecieli do Czeczenii, gdzie świętowali swoją nominację latając helikopterem i pijąc szampana. Ogólnie rzecz biorąc, mają bogatą wspólną historię i nie można zaprzeczyć, że Patruszew jest wpływowym człowiekiem z ogromną liczbą powiązań. Byłam więc bardzo zaskoczona, gdy w maju 2024 r. Putin usunął Patruszewa ze stanowiska sekretarza Rady Bezpieczeństwa . Nie jest jasne, co wywołało taką decyzję. Dlaczego Putin to zrobił? Czy coś się stało? Tak, syn Patruszewa, Dmitrij, został wprowadzony do rządu [jako wicepremier] w tym samym miesiącu, ale nie sądzę, by była to wystarczająca rekompensata dla Patruszewa seniora. — Dlaczego zachodnie sankcje nie podzieliły elit, a zamiast tego skupiły tych ludzi wokół Putina? — Sankcje nie zadziałały zgodnie z planem: nadal nie widzimy rozłamu między Putinem a elitami. Ale nie sądzę, że były one bezcelowe. Spójrz na Olega Deripaskę, który otwarcie wyraża swoje niezadowolenie! Rosnące niezadowolenie, potencjał skutecznego rozczarowania Putinem — myślę, że sankcje były podstawą wszystkiego. Oleg Deripaska bardzo otwarcie krytykował wojnę w pierwszych miesiącach po inwazji, dopóki Kreml nie zmusił go do wyciszenia. A w niedawnym wywiadzie dla japońskiej agencji Nikkei Asia ponownie nazwał wojnę "szaleństwem". Ponadto opublikował na swoim profilu w Telegramie artykuł amerykańskiej publikacji ["Foreign Affairs"] na temat Putina i tego, czy Rosjanie kiedykolwiek będą w stanie się go pozbyć. To dość niezwykłe. Dlaczego Deripaska nagle odważył się zrobić coś takiego? Czy to możliwe, że wyczuwa rosnący sprzeciw i niezadowolenie? — Jak niepewna jest pozycja elit biznesowych? Dlaczego nie mogą po prostu zabrać swoich miliardów i wyjechać, jeśli są niezadowolone z reżimu? — Ponieważ są objęci sankcjami i zdają sobie sprawę, że nie będą mile widziani w wielu miejscach poza Rosją. A także dlatego, że ich pieniądze, nieruchomości i inwestycje są związane z Rosją. — Myśli pani, że otoczenie Putina dyskutuje o tym, kto mógłby go zastąpić? — Takie rozmowy mają miejsce w każdej dyktaturze. Celem Putina jest stłumienie ich u podstaw. W przeciwnym razie rzeczywiście pojawi się następca. — Dlaczego oligarchowie niezadowoleni z prezydenta nie tworzą prywatnej firmy wojskowej, aby wysłać ich do Moskwy, jak to zrobił Jewgienij Prigożyn? — Ponieważ [dowódca wojsk Rosgwardii Wiktor] Zołotow jest nadal lojalny wobec Putina i będzie gotowy go chronić. Bunt Prigożyna był desperacką próbą: musiał zdawać sobie sprawę, że sukces jest niemożliwy. Owszem, sam podjął decyzję o zatrzymaniu marszu, zanim dotarł do Moskwy, ale nie sądzę, by mógł wygrać faktyczną walkę, gdyby do niej doszło. Celem całego jego planu było doprowadzenie do negocjacji z Putinem, a nie śmierć w katastrofie lotniczej. — Agencja Bloomberga po tym buncie donosiła, że ten bunt "wstrząsnął absolutną wiarą Putina w przywództwo" wśród elit. — Tak, pojawiły się takie pęknięcia, ale zostały szybko załatane. I żadna z nich nie miała czasu, by przerodzić się w szczelinę, w którą Putin mógłby upaść. — Jak teraz czują się rosyjskie elity? — Zgnilizna korupcji jest usuwana z Ministerstwa Obrony. Rząd musi pracować z dosłownie związanymi rękami z powodu Ukrainy. A Putin, który ceni lojalność ponad wszystko, nadal jest otoczony starymi kumplami z Leningradu — na przykład [72-letni dyrektor Aleksander] Bortnikow pozostaje na czele FSB. I to pomimo faktu, że FSB, w przeddzień inwazji, karmiła Putina fałszywymi historiami o tym, jak Ukraińcy będą szczęśliwi z powodu rosyjskich wojsk i jak łatwo będzie przejąć władzę w kraju. Gdybym była tymi wszystkimi ludźmi, byłabym przygnębiona. Większość z nich ma dzieci, wnuki — i wszyscy oni są teraz dosłownie zakładnikami. W skorupie tego, co kiedyś było Rosją. Ale nie mają dokąd pójść. Wszyscy oni, w głębi duszy, czekają i obawiają się masowego niezadowolenia społecznego. Im dłużej trwa ta wojna, tym bardziej niebezpieczna staje się sytuacja Putina. — Michaił Zygar w "Foreign Affairs" pisze, że wysocy rangą urzędnicy i wielcy biznesmeni nie tylko przystosowali się do wojny, ale dyskutują o możliwym konflikcie z NATO, na który ich zdaniem Putin może się zdecydować. — Nie sądzę, by odważył się na taką lekkomyślność. Ale jeśli to zrobi, elity się temu sprzeciwią. Często mówimy o "czerwonych liniach" Kremla — myślę, że one istnieją. I przebiegają właśnie w tym punkcie.

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS