Janusz Palikot mog "zblizac sie do miliarda". Pozniej przez dugi musia sprzedawac domy

Janusz Palikot zaczynał swoją działalność w biznesie od zakładu produkującego palety, które były eksportowane do Europy Zachodniej W 2005 r. kontrolował spółkę wydającą tygodnik "Ozon". Pismo sprzedawało się jednak bardzo słabo i dość szybko zniknęło z rynku "Gdyby, jak koledzy milionerzy z list najbogatszych, pozostał w biznesie, przy odrobinie szczęścia powinien zbliżać się do miliarda majątku. Wchodząc do polityki, wykonał krok ku biedzie" — pisał w 2014 r. o Palikocie Tomasz Molga w serwisie NaTemat W październiku ub. r. "Rzeczpospolita" dotarła do informacji z akt sądowych, według których grupa kapitałowa Manufaktura Piwa, Wódki i Wina należąca do Palikota miała 1 tys. 639 wierzycieli na kwotę 254,4 mln zł Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu Janusz Palikot został zatrzymany w czwartek w Lublinie. Oprócz niego agenci CBA aresztowali w tym samym mieście Przemysława B., a w Biłgoraju Zbigniewa B. Jak przekazał na portalu X Jacek Dobrzyński, "śledztwo dotyczy uzasadnionego podejrzenia oszustwa znacznej wartości określonego w art. 286 i art. 294 KK". Zobacz: Zatrzymanie księży w Sosnowcu. Jeden z nich już wcześniej miał problemy Janusz Palikot mógł "zbliżać się do miliarda". Wybrał politykę Palikot ma dość nietypowe wykształcenie jak na przedsiębiorcę. Skończył filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Mimo tego był w stanie bardzo sprawnie wejść w świat biznesu. Zaczynał od zakładu produkującego palety, które były eksportowane do Europy Zachodniej. Na początku lat 90. utworzył firmę Ambra, która produkowała wina musujące. Był wtedy prezesem zarządu. Gdy sprzedał swoje udziały, założył spółkę Jabłonna, przez którą kontrolował Polmos Lublin. W podobnym czasie Palikot próbował zaistnieć jako wydawca. W 2005 r. kontrolował spółkę wydającą tygodnik "Ozon". Pismo sprzedawało się jednak bardzo słabo i dość szybko zniknęło z rynku. W tym czasie biznesmen, który niegdyś znalazł się na 54. miejscu listy najbogatszych Polaków "Wprost", a jego majątek szacowano już na 330 mln zł , wszedł także do polityki. Najpierw uzyskał mandat poselski z list PO. Później stworzył własne ugrupowanie pod nazwą Ruch Palikota. Działalność polityczna nie przyniosła mu jednak zysków w biznesie, a raczej ogromne straty. Przeczytaj: Posłowie PiS i Konfederacji interweniują w sprawie ks. Olszewskiego. "W obliczu agresji i zła" "Gdyby, jak koledzy milionerzy z list najbogatszych, pozostał w biznesie, przy odrobinie szczęścia powinien zbliżać się do miliarda majątku. Wchodząc do polityki, wykonał krok ku biedzie" — pisał w 2014 r. o Palikocie Tomasz Molga w serwisie NaTemat. W 2011 r. Palikot był już najbardziej zadłużonym posłem w polskim Sejmie. Suma jego zobowiązań wynosiła wtedy ponad 10 mln zł. Tym samym jego długi niemal dwukrotnie przekraczały ujawniony przez niego majątek. Potężne długi Janusza Palikota. Musiał sprzedawać nieruchomości W 2018 r. jego spółka akcyjna Manufaktura Piwa, Wódki i Wina kupiła od Marka Jakubiaka Browar Tenczynek. Problemy finansowe byłego polityka szybko zaczęły się piętrzyć. W październiku ub. r. "Rzeczpospolita" dotarła do informacji z akt sądowych, według których grupa kapitałowa Manufaktura Piwa, Wódki i Wina miała 1 tys. 639 wierzycieli na kwotę 254,4 mln zł. Z kolei wierzycieli spółki Tenczynek Dystrybucja było 2,3 tys. na łączną kwotę 84,4 mln zł. Sprawdź: Duchowny mówi o podwójnym życiu księży. "Niszczące dla Kościoła" Palikot na pokrycie długów przeznaczał kolejne nieruchomości, w tym dwa domy w Warszawie i Kazimierzu Dolnym nad Wisłą. "Mówimy o kwocie ok. 7 mln zł, która została zaspokojona moim majątkiem" — powiedział przedsiębiorca podczas webinaru, opisywanym przez serwis Wirtualnemedia.