Dramat rodziny z Dolnego Slaska. Matka z niepenosprawnym synem walcza o przetrwanie

Więcej takich artykułów znajdziesz na stronie głównej Onetu Mimo wyroku sądowego zobowiązującego ojca do płacenia alimentów w wysokości 500 zł miesięcznie płatności te zostały wstrzymane, a wszelkie próby egzekucji środków przez sąd nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. W efekcie rodzina stoi przed wyzwaniami, takimi jak brak środków na niezbędny remont mieszkania, zakup leków czy finansowanie rehabilitacji. Pani Elżbieta, która musiała zapłacić byłemu mężowi ponad 60 tys. zł w ramach podziału majątku, obecnie zmaga się z długami i spłatą kredytów, które pochłaniają całą jej wypłatę. Dodatkowo, choć jej syn jest uznany za całkowicie niezdolnego do pracy, nie spełnia kryteriów do otrzymania świadczeń na stałą opiekę. Dorobek ks. Isakowicza-Zaleskiego zostanie zaprzepaszczony? Dramatyczny apel: będziemy bankrutami Mężczyzna krótko po ślubie zaczął znęcać się nad rodziną. W 2018 r. mąż kobiety został skazany na półtora roku w zawieszeniu na trzy lata. Pani Elżbieta rozwiodła się z nim. W związku z tym, że mężczyzna przestał płacić alimenty, zasądzono 8 miesięcy i 30 godzin pracy w stosunku miesięcznym. Oskarżony złożył sprzeciw od tego orzeczenia — termin rozprawy nie został wyznaczony. — Nasze życie nazwałabym udręką, męką. W tym momencie to jest kara... Syn jest ciężko chory, ojciec nie poczuwa się do pomocy, nie poczuwa się do niczego — mówi w materiale Polsatu pani Elżbieta. Jej syn podziela opinię matki, podkreślając, że ta sytuacja go przerastała. Rodzina walczy o przetrwanie. Matka niepełnosprawnego syna jest bezradna System pomocy społecznej oferuje różne formy wsparcia, jednakże rodzina nie kwalifikuje się do ich otrzymania z powodu przekroczenia kryterium dochodowego. Jeździ od 30 lat na wózku inwalidzkim. Teraz zorganizował pomoc dla powodzian Patryk mógłby otrzymać pieniądze z funduszu alimentacyjnego, jednak w związku z tym, że 19-latek otrzymuje rentę socjalną w wysokości 1,6 tys. zł, pieniądze z funduszu mu się nie należą. W obliczu tych wyzwań, pani Elżbieta wyraża frustrację i bezsilność, podkreślając niesprawiedliwość systemu alimentacyjnego i brak odpowiedzialności ze strony ojca, który, jak twierdzi, żyje w dostatku, podczas gdy ona i jej syn muszą walczyć o przetrwanie.