Home/science/Czesi podsumowuja wybory w cieniu powodzi. Niska frekwencja sukces Babisza porazka Piratow i powrot komunistow

science

Czesi podsumowuja wybory w cieniu powodzi. Niska frekwencja sukces Babisza porazka Piratow i powrot komunistow

W Czechach w dniach 20-21 wrzesnia br. odbyy sie wybory samorzadowe. Opozycyjny ruch ANO byego premiera Andreja Babisza zdoby az 10 z 13 regionow. Jednak to wynik innego polityka zosta uznany za najbardziej znaczacy sukces tegorocznych wyborow. Jednoczesnie eksperci zauwazaja ze zarowno na frekwencje jak i wyniki poszczegolnych kandydatow wpynea powodz ktora w ostatnich dniach dotknea Czechy a takze Polske Sowacje Niemcy Austrie i Rumunie.

September 22, 2024 | science

Opozycyjny ruch ANO byłego premiera Czech Andreja Babisza wygrał wybory regionalne po raz trzeci z rzędu , zdobywając dziesięć z trzynastu regionów i wyrównując swój ostatni wynik z 2020 r. Jednocześnie zdobył dla siebie największą liczbę mandatów w historii. Wybory regionalne mają jednak też innych zwycięzców, w szczególności dwóch najbardziej widocznych do tej pory hejtmanów — Martina Kubę (Obywatelska Partia Demokratyczna — ODS) z Czech Południowych i Jana Grolicha (czeska chrześcijańsko-demokratyczna partia KDU-CSL, na liście kandydatów Razem) z Moraw Południowych. Obaj zdominowali swoje regiony z wyraźną przewagą. Ponad 40 proc. głosów — Kuba otrzymał w sumie ponad 38 tys. głosów, czyli prawie połowę całkowitej liczby głosów na południowoczeską ODS — to wynik, który został uznany za najbardziej znaczący sukces wyborów. W pozostałych przypadkach partie rządzące nie odniosły sukcesu. Partie koalicji Razem, tj. ODS, Partia Ludowa i TOP 09, nie uzyskały wyższego wyniku wśród wyborców, z wyjątkiem regionu południowomorawskiego, podczas gdy Piraci okazali się największymi przegranymi w regionach. Oprócz tego powrócili komuniści. W wielu regionach nie startowali pod swoją tradycyjną nazwą, która nie przyciągała wyborców, tylko jako część lewicowo-radykalnej koalicji "Dość!". Niska frekwencja w cieniu powodzi Podczas gdy na ostatnie wybory regionalne wpływ miała pandemia koronawirusa (cztery lata temu politycy odwołali swoje sztaby wyborcze), na tegoroczne wybory wpływ miały powodzie . Analitycy polityczni w większości przypisywali niską frekwencję faktowi, że w wielu miejscach ludzie wciąż sprzątają po powodzi. Frekwencja wyniosła 33 proc. i była o 5 proc. niższa niż ostatnio. Eksperci uważają, że powodzie miały również wpływ na wynik wyborczy konkretnych hejtmanów (czeski odpowiednik wojewodów), którzy byli w najbardziej intensywnym kontakcie z wyborcami podczas powodzi, dobrze komunikowali się w mediach społecznościowych i ogólnie okazali się sprawnymi zarządcami powodzi. Nie wszyscy traktują powódź poważnie. Szokujące zdjęcia z Czech. "Bezsensowny hazard" Są to przede wszystkim wspomniani wcześniej Kuba i Grolich, ale także Martin Puta z Liberca , który rządzi swoim regionem od 2012 r. i po raz kolejny pokonał ANO. Niewykluczone, że któryś z tej trójki przełoży swoje zwycięstwo — oprócz starań o utrzymanie stanowiska hejtmana — na politykę krajową. Najczęściej dyskutowane w tym kontekście są ambicje polityczne hejtmana Kuby, byłego ministra przemysłu, który w przeszłości był powiązany z kontrowersyjnym ojcem chrzestnym południowoczeskiej ODS Pawłem Dlouhym. Sukces nie "dzięki", a "pomimo" partii Po tymczasowym wycofaniu się z polityki krajowej, gdzie stracił atrakcyjność dla ODS ze względu na wspomniane powiązania, Kuba powrócił na lokalną scenę regionalną i odnosił tam sukces za sukcesem. Jego wpływ był widoczny nawet teraz podczas liczenia wyników wyborów. Podczas gdy praska centrala ODS przez długi czas była pusta, ponieważ żaden z czołowych polityków ODS nie chciał stanąć przed kamerami, Kuba udzielał wywiadów jak na bieżni. Nie przyjechał do Pragi, tylko został w swoim południowoczeskim biurze w Czeskich Budziejowicach. — To nie jest wynik republikańskiej lub rządowej ODS. Ośmielę się nawet powiedzieć, że w tym przypadku jest to czasami wynik pomimo rządowej ODS, ponieważ udało nam się przekonać do głosowania ludzi, którzy by jej nie poparli — powiedział hejtman, odnosząc się do premiera Petra Fiali (ODS). Złe wiadomości z Czech. "Najgorsze jeszcze nie jest za nami" Kuba od dawna krytykuje tę przedwyborczą koalicję i jest zdania, że ODS powinna próbować budować niezależną markę. Jeśli Fiala przeforsuje swoją strategię współpracy w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych, ODS wróci do koalicji Razem i nie wygra, to — jak mówią znani członkowie partii — nadejdzie czas Kuby . Przewodniczący Marek Benda próbował złagodzić rozczarowanie niektórych członków partii obecnym wynikiem wyborów, powtarzając, że wybory regionalne są "wyborami dwurundowymi". Miał na myśli to, że zdobycie największej liczby głosów to jedno, ale stworzenie koalicji to drugie. I że w związku z tym Razem wciąż może gdzieś przechytrzyć zwycięską partię ANO i zorganizować przeciwko niej koalicję z innymi partiami. Biorąc jednak pod uwagę wzrost liczby mandatów ANO i odpadnięcie jej koalicjantów z rządu, pole manewru w drugiej turze jest bardzo ograniczone (dotyczy to między innymi regionu Hradec Kralowe i regionu Wysoczyna, gdzie ODS miała w tym okresie wyborczym własnych hejtmanów oprócz Czech Południowych). Porażka Piratów Piraci byli zdecydowanie najgorszą z partii rządowych. W 2016 r. mieli łącznie trzy mandaty we wszystkich radach regionalnych, cztery lata później 91, a teraz znowu tylko trzy. Po tym, jak jakiś czas temu poszli do wyborów do Izby Deputowanych w koalicji z burmistrzami i to się nie opłaciło, spróbowali tutaj na własną rękę i również się sparzyli. Przez najbliższe cztery lata będą zasiadać w radzie jedynego regionu, regionu pilzneńskiego, rządzonego przez pirackiego hejtmana Rudolfa Spotaka. Ponura atmosfera w siedzibie Piratów po podliczeniu głosów bardzo przypominała tę, jaka panowała wśród socjaldemokratów w 2021 r., kiedy to po raz pierwszy w historii niepodległej Republiki Czeskiej nie dostali się do Izby Poselskiej. Natychmiast po podliczeniu wyników Iwan Bartosz (lider Czeskiej Partii Piratów) i jego zastępca ogłosili, że "udostępniają swoje stanowiska" . Krótko mówiąc, oznacza to, że członkowie Piratów będą głosować nad swoją przyszłością w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Nie jest to dymisja, do której nawoływała na przykład pierwsza wiceprzewodnicząca Piratów i wieloletnia przeciwniczka Bartosza w partii, Marketa Gregorova. w każdym razie kluczowa decyzja dotycząca przywództwa jest teraz w rękach członków, którzy mogą chcieć je zmienić ze względu na stały spadek Piratów. Europo, strzeż się! Prawicowi populiści stają się potężniejsi niż kiedykolwiek. Są ku temu trzy powody Mniej jasne jest jednak, kto mógłby przejąć przewodnictwo od Bartosza, jeśli rzeczywiście odejdzie i czy oznaczałoby to również koniec jego pracy w rządzie, gdzie ma kłopoty jako minister rozwoju regionalnego z powodu brutalnego wdrażania cyfrowych procedur budowlanych. Na kongresie w Brnie na początku tego roku jego główną rywalką była Marketa Gregorova, która jako jedyna z trójki pirackich europosłów obroniła swój mandat w Parlamencie Europejskim. Zapytana przez portal Respekt, czy byłaby skłonna ponownie ubiegać się o przywództwo w partii, najpierw się roześmiała, a następnie, dodała z poważną miną, że gdyby poczuła zainteresowanie kolegów z partii, "miałaby energię", by to zrobić. "Bardzo szczęśliwy" Babisz Świętującym był niewątpliwie szef ANO Andrej Babisz . Przybył do swojej siedziby w praskiej dzielnicy Chodow w dobrym nastroju. — Wygląda to dobrze, prawda? — zapytał retorycznie obecnych dziennikarzy, a następnie pochwalił zwłaszcza swojego premiera z gabinetu cieni, Karela Havlicka, który startował w regionie środkowoczeskim z ostatniego, 70. miejsca i zajął pierwsze miejsce w rankingu wyborców. — Jestem bardzo szczęśliwy, że kampania kontaktowa zadziałała w regionie środkowoczeskim i wygląda całkiem dobrze również w innych regionach — skomentował wyniki były premier. ANO nie pominął w kampanii regionu środkowoczeskiego. Havlicek zrobił dziewięć przystanków w ciągu dnia, znacznie więcej niż zwykle. Zespół zajmujący się kampanią ANO wyjaśnił, że sukces w regionie środkowoczeskim, gdzie ruch nie radził sobie ostatnio dobrze, będzie dobrą wizytówką przed wyborami parlamentarnymi. Jeśli chodzi o negocjacje w sprawie rządów regionalnych, ANO ma teraz niewątpliwie lepszą pozycję wyjściową niż po wyborach w 2020 r., kiedy wygrała w niektórych regionach (takich jak Pilzno), ale koalicje zostały utworzone bez niej . Babisz nie chciał mówić o tym, jak będą wyglądały negocjacje powyborcze, tłumacząc, że pozostawi to poszczególnym regionom. — Pan (premier Czech i przewodniczący ODS) Petr Fiala i (minister spraw wewnętrznych i szef STAN — ugrupowania zrzeszającego samorządowców) Vit Rakusan udają, że nie mają nic wspólnego z wyborami regionalnymi. Wręcz przeciwnie, uważamy, że dewastacja naszego kraju odzwierciedla niezadowolenie z pięciokoalicyjnego rządu — powiedział zapytany, czy mógłby sobie wyobrazić ANO tworzącą koalicje z partiami obecnego rządu w regionach. Nowy obóz polityczny w Europie Środkowej. Ekspert: Polska i Czechy — te dwa kraje mogą rozdawać karty w regionie Poligonem doświadczalnym dla tych słów będą Czechy Środkowe, gdzie ANO może utworzyć rząd albo z ODS, albo z urzędującą wojewodą STAN Petrą Peckovą (która może również rządzić z ODS). Pierwsza opcja jest bardziej prawdopodobna dla ANO, ponieważ ruch zdecydowanie określił się przeciwko STAN, przedstawiając go jako partię powiązaną ze sprawą korupcyjną Dozimetr. STAN to jedyna partia rządząca w Czechach, która jest samodzielna w porównaniu do 2020 r. Powrót komunistów O ile podczas ostatnich wyborów parlamentarnych partie obecnej koalicji rządowej otrzymały od wyborców sygnał, że łączenie się w przedwyborczą koalicję ma sens, to tym razem taki sygnał otrzymało głównie kierownictwo lokalnej Partii Komunistycznej. Udało jej się ugruntować swoją pozycję w prawie wszystkich radach regionalnych z wyjątkiem dwóch. Pierwszym z nich jest region Karlowe Wary, który był jedynym, w którym KSCM (Komunistyczna Partia Czech i Moraw) działała niezależnie. We wszystkich innych działała pod wspólną nazwą "Dość!". Nie była to jednak prawdziwa koalicja, bo zdecydowaną większość kandydatów stanowili komuniści. Drugim regionem, w którym "Dość!" poniosło porażkę, był region liberecki. Tam koalicji zabrakło 0,01 proc. głosów. Wybory regionalne potwierdziły zatem odrodzenie komunistów, które rozpoczęło się od znaczącego wyniku "Dość!" — "koalicji" sprytnie wymyślonej przez komunistkę Katerinę Konecną — w wyborach europejskich. Obserwatorzy polityczni patrzyli na wybory regionalne z pytaniem, czy konglomerat kierowany przez komunistów może odnieść sukces nawet bez stosunkowo charyzmatycznej przewodniczącej na czele mandatu. Koledzy Konecnej odnieśli jednak sukces. Z drugiej strony, zaprzysiężenie byłego policjanta Roberta Slachty nie powiodło się. Ten ostatni zabłysnął w ostatnich wyborach europejskich w sojuszu z ruchem motoryzacyjnym z dwoma posłami do PE. Niemcy idą do urn. Olaf Scholz szykuje się na "bardzo poważny cios": ludzie nie są zadowoleni Zmotoryzowani nie wzięli udziału w wyborach regionalnych. Sojusz z innymi pomógł również ekstremistycznej skrajnie prawicowej SPD (Wolność i Demokracja Bezpośrednia), której kandydaci w większości regionów startowali razem z ekstremistami PRO Jindrich Rajchel, Trikoloro lub Svobodne i będą reprezentowani we wszystkich regionach.

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS