Burza woko Totalizatora Sportowego. "Kazdy przypadek jest analizowany przez premiera"

Lokalni działacze PO, PSL i Lewicy, bliscy współpracownicy czołowych parlamentarzystów koalicji rządzącej, a nawet boiskowy kolega Donalda Tuska — tak wygląda lista beneficjentów najnowszych zmian w Totalizatorze Sportowym. Należąca w pełni do Skarbu Państwa spółka przeprowadziła w ostatnich miesiącach kadrową rewolucję, wyrzucając wszystkich regionalnych dyrektorów, a w ich miejsce powołując osoby z jasnymi politycznymi powiązaniami — piszą Marcin Terlik i Szymon Piegza. Burza wokół Totalizatora Sportowego. Michał Szczerba reaguje na tekst Onetu — Każda taka sytuacja uczy, żeby tego typu przykładów nie było. Jeżeli te procesy były nietransparentne, to warto, żeby były transparentne. Bardzo bym sobie tego życzył i oto proszę, żeby już w przyszłości w żadnej spółce takich wątpliwości nie było — powiedział Michał Szczerba. Jak dodał, "każda sprawa, o której może pan przeczytać w gazecie, jest dogłębnie analizowana. Podejście rządu i premiera jest absolutnie inne. Chcemy ustanowić państwo standardów i jednym z tych standardów jest odpowiednia polityka kadrowa". Michał Szczerba o zatrzymaniu Janusza Palikota. "Nie ma świętych krów"