Home/business/Wysokie IQ nie chroni przed scamem

business

Wysokie IQ nie chroni przed scamem

Osoby starsze sa czesciej ofiarami oszustw niz modsze. Wysoki iloraz inteligencji ani wyksztacenie nie gwarantuja odpornosci na manipulacje oszustow mowi dr Julia Koodko ekonomistka behawioralna.

October 23, 2024 | business

PB: Czy socjotechniki działają na każdego? Julia Kołodko: Manipulacja nie działa jednakowo na wszystkich. Na przykład osoby starsze są częściej ofiarami oszustw niż młodsze. Co zaskakujące, wysoki iloraz inteligencji ani wykształcenie nie są gwarancją bezpieczeństwa. Doskonałym tego przykładem jest serialowa postać Anny Sorokin, która dzięki swojej nieprzeciętnej pewności siebie manipuluje elitami Nowego Jorku i Los Angeles (oszustka udająca dziedziczkę fortuny – red.), ludźmi zamożnymi, którzy przecież swoim sprytem i przezornością doszli do swoich fortun. Co sprawia, że inżynieria społeczna jest skuteczna? Efektywność tych technik zależy od kontekstu i biegłości osób, które je stosują. Manipulacje powinny być przeprowadzane z wyczuciem i głęboko poruszać emocje. Mają wywoływać lęk, napięcie, pośpiech, a czasem też wyrzuty sumienia. Wpadnięcie w panikę jest proste, kiedy oszust, podając się za pracownika banku, alarmuje o problemach z naszym rachunkiem, albo gdy ktoś udaje krewnego w pilnej potrzebie. Odmówienie pomocy w takich chwilach często prowadzi do poczucia winy. W wirze silnych emocji nasza zdolność racjonalnego myślenia gwałtownie maleje, pchając nas ku pospiesznie podjętym, często niekorzystnym wyborom. Innym podejściem jest odwoływanie się do autorytetu czy społecznego dowodu słuszności. To znaczy? Zasada autorytetu działa tak, że odczuwamy szacunek do osób o wysokim statusie, takich jak pracownik banku, dyrektor firmy czy urzędnik państwowy. Tacy ludzie nadają działaniom, które nam proponują, aurę bezpieczeństwa. Z kolei społeczny dowód słuszności opiera się na tym, że chętniej robimy coś, gdy inni postępują tak samo. Kiedy dowiadujemy się, że trzy czwarte osób z naszego kręgu wiekowego zainwestowało w pewne akcje lub lokaty, łatwiej nam samym podjąć taką decyzję, zakładając, że większość nie może się mylić. W obu wypadkach zostaje wyłączona nasza czujność. Czym wytłumaczyć to pójście za ważną personą lub tłumem? To wynika z naszej wrodzonej potrzeby bycia częścią grupy, która w czasach prehistorycznych była kluczowa dla przetrwania. Mechanizmy, które kiedyś służyły ochronie naszego gatunku, mogą być teraz mylące. Dlaczego? Bo nasze otoczenie zmieniło się drastycznie, a mózg nie ewoluował wystarczająco szybko, by sprostać nowoczesnym wyzwaniom. Bardziej naturalna dla nas jest reakcja na bezpośrednie zagrożenie fizyczne niż na subtelne oszustwo finansowe. Wracając do Anny Sorokin, co jej pomogło w wyłudzaniu pieniędzy i przysług? Anna Sorokin wykorzystała kilka mechanizmów psychologicznych, które ułatwiły jej wyłudzanie pieniędzy i przysług. Pierwszy to pewność siebie, która sprawiała, że ludzie mieli mniej wątpliwości co do jej rzekomego statusu bogatej dziedziczki. Zadziałała też zasada autorytetu: w końcu przedstawiała się jako osoba majętna, kobieta z klasą, czyli wyrastała ponad zwykłych śmiertelników. Bogactwo kojarzy się z wpływami. Wreszcie włączała się niechęć do konfliktów. Wiele osób, nawet rozpoznając oszustwa, woli unikać konfrontacji. Ta niechęć wynika z naturalnej ludzkiej skłonności do unikania konfliktów, pragnienia bycia lubianym i utrzymania pozornego spokoju. Sorokin mogła to wyczuć i wykorzystać, kontynuując swoje oszustwa, wiedząc, że strach przed konfrontacją czy chęć utrzymania dobrych relacji może powstrzymać ludzi przed działaniem przeciwko niej.

SOURCE : pb
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS