business
Wypadki na wakacjach. Koszty leczenia ida w dziesiatki tysiecy zotych
Mezczyzna pojecha na wakacje do Kenii i zakrztusi sie koscia kurczaka. Koszty leczenia wyniosy 647 tys. z. Przykady nieszczesliwych wypadkow na zagranicznych wycieczkach mozna mnozyc. Bez odpowiedniej polisy rachunek trzeba uregulowac samemu.
Jeden na pięciu Polaków nie kupuje polisy turystycznej przed wyjazdem za granicę , bo nie widzi takiej potrzeby - wynika z badań Rankomatu. Pozostali respondenci ankietowani przez porównywarkę ubezpieczeń dzielą się na dwie grupy: tych, którzy bez polisy nie opuszczają kraju (44 proc.), oraz tych, którzy kupują ochroną czasami (38 proc.). Zakup jakiejkolwiek polisy turystycznej nie gwarantuje ochrony. Zakres ochrony powonień być przemyślany i dopasowany do kierunku podróży oraz planowanej aktywności. Nie udostępniono nam danych, jak często ubezpieczyciele odmawiają wypłaty świadczenia. Wskazano natomiast najczęstsze błędy popełniane przez polskich turystów przy zakupie ubezpieczenia turystycznego. Według Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU) reprezentującej interes branży, klienci "nie wnikają w szczegóły oferowanego im ubezpieczenia turystycznego w biurze podróży, nie czytają tzw. OWU (ogólnych warunków ubezpieczenia), nie znają wyłączeń i nie zwracają uwagi na podane sumy ubezpieczenia ". Dalsza część artykułu pod materiałem wideo Bez polisy ani rusz za granicę Suma ubezpieczenia określa górną granicę odpowiedzialności towarzystwa ubezpieczeniowego w ramach wykupionej polisy. Ustawa o usługach turystycznych nie narzuca biurom podróży oferowania konkretnej sumy ubezpieczenia. Obowiązkowy pakiety ochrony NNW (od następstw nieszczęśliwych wypadków), jaki biura mają obowiązek dodać do wycieczki, zwykle nie przekracza 100-150 tys. zł. O ile taka suma w połączeniu z kartą EKUZ może wystarczyć na pokrycie podstawowych kosztów podczas bliskich podróży europejskich, to już na zdarzenia o poważnych konsekwencjach medycznych i na leczenie w odległych zakątkach świata może nie być wystarczająca - zauważa Katarzyna Szepczyńska, dyrektorka sprzedaży ubezpieczeń turystycznych w TU Europa. Dzięki Europejskiej Karcie Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ) wszyscy ubezpieczeni w NFZ mogą liczyć na pomoc medyczną za granicą na takich samych zasadach jak obywatele kraju, do którego się wybieramy w podróż. Ochrona w ramach karty obowiązuje na terytorium Unii Europejskiej (UE), jej wydanie jest zaś bezpłatne. Za pośrednictwem biur podróży możemy kupić polisę na wyższą kwotę niż wskazane wyżej 150 tys. zł. Przykładowo TU Europa może zaoferować ochronę na ponad 2 mln zł. Według danych tego ubezpieczyciela za okres od lipca 2023 do czerwca 2024 prawie 70 proc. klientów biur dokupiło do podstawowego, obowiązkowego wariantu, ubezpieczenie dodatkowe z sumami ubezpieczenia na koszty leczenia powyżej 200 tys. zł. Niektórzy klienci ubezpieczali się nawet na 1,25 mln zł. Jeśli jednak oferta biura podróży nie odpowiada wszystkim planowanym przez nas aktywnościom, nie zawiera np. ochrony w razie wypadku przy uprawianiu określonych sportów, czy oferuje zbyt niskie sumy ubezpieczenia, warto wykupić dodatkową polisę. Niezależnie od tego, gdzie ją kupimy, jej koszt według PIU nie powinien być niższy niż 5 proc. wartości naszego wycieczki . Koszt przeciętnej polisy turystycznej to jednorazowy wydatek rzędu kilkaset złotych, Wysokość składki zależy od liczby osób, zakresu ochrony i kierunku podróży. Od czego się ubezpieczyć w podróży Obowiązkowym elementem ubezpieczenia turystycznego jest ochrona przed kosztami leczenia za granicą. Suma ubezpieczenia w tym zakresie powinna uwzględniać wydatki związane z najtrudniejszymi przypadkami. Według PIU w Europie taka ochrona powinna opiewać na minimum kilkadziesiąt tysięcy euro . Wyjazdy do USA, Azji, Ameryki Południowej czy Afryki wymagają znacznie wyższych sum ubezpieczenia. Potrzebne może być nawet kilkaset tysięcy euro. Dlaczego to tak ważne? Spójrzmy na przykłady z życia wzięte. Ubezpieczony, przebywając w Kenii, zakrztusił się podczas posiłku kawałkiem kości kurczaka. Wymagana była hospitalizacja, operacja i transport medyczny do Polski. Koszt udzielonej pomocy to 647 tys. zł. Inny przykład. Podczas pobytu w Hiszpanii, ubezpieczony w wyniku upadku uszkodził biodro. Konieczna okazała się operacja, podczas której nastąpił zawał serca. Wymagana była długotrwała hospitalizacja. Koszt udzielonej pomocy to 450 tys. zł. Na wakacjach zdarzają się również wypadki śmiertelne. Ubezpieczony wracał ze znajomymi z wycieczki na pustynię Uyuni w Boliwii. Jechał samochodem, którym kierował lokalny przewodnik. W wyniku wypadku ubezpieczony zmarł. Koszt transportu ciała do Polski wyniósł 79,8 tys. zł. Kolejny przykład. U 58-letniego mężczyzny przebywającego w Grecji doszło do zaostrzenia choroby przewlekłej, na skutek czego w stanie krytycznym trafił do szpitala w Atenach z krwawieniem z przewodu pokarmowego. Nie miał przy sobie karty EKUZ. Same przeloty – do szpitala w Atenach, a następnie do Polski, w asyście medyków kosztowały ok. 40 tys. zł. Sumaryczny koszt leczenia szpitalnego nie jest jeszcze znany. Osoby z chorobami przewlekłymi powinny zadbać o rozszerzenie ochrony swojej polisy. Standardowe ubezpieczenie może obejmować zaostrzenie takich chorób do 20 proc. wybranej sumy ubezpieczenia. Istnieje możliwość rozszerzenia tej ochrony do 100 proc. sumy ubezpieczenia. To szczególnie istotne w przypadku osób z cukrzycą, nadciśnieniem czy alergiami. Koszty leczenia to nie wszystko Kolejny ważny składnik polisy turystycznej to koszty ratownictwa i poszukiwania. Według PIU suma ubezpieczenia nie może być niska, zwłaszcza gdy planujemy aktywny wypoczynek. Izba wskazuje, że godzina lotu helikoptera, którego zadaniem jest ściągnięcie turysty z wysokich gór, kosztuje nawet kilka tysięcy euro. Z kolei minuta lotu helikoptera w Austrii kosztuje 120 euro. Koszty wielokrotnie wzrosną, jeśli konieczne będzie uruchomienie akcji poszukiwawczej. W ramach polisy turystycznej warto ubezpieczyć również bagaż. Wówczas ochrona może obejmować nie tylko rzeczy spakowane do walizki, ale także przedmioty osobiste, które mamy przy sobie, takie jak telefony czy okulary. Warto też pomyśleć o ubezpieczeniu na wypadek konieczności rezygnacji z podróży - zwłaszcza jeśli rezerwujemy wyjazd z dużym wyprzedzeniem, lub jej przerwania. Pułapki w polisach turystycznych - Zapoznajmy się dokładnie z warunkami ubezpieczenia, gdy kupujemy polisę. Zaznaczmy wszystkie opcje, które mogą być przydatne z uwagi na planowane aktywności. Sprawdźmy bądź zapytajmy o wyłączenia - radzi Agnieszka Durska, rzeczniczka prasowa PIU. Przykładowo: jeśli zdecydujemy się w trakcie urlopu w Egipcie na nurkowanie, a nie zaznaczyliśmy, że chcemy uprawiać sporty ekstremalne, ubezpieczyciel może odmówić pomocy w związku z wypadkiem podczas nurkowania. Jeśli chorujemy przewlekle, zaznaczmy również to, żeby mieć ochronę na wypadek zaostrzenia choroby. Możemy skorzystać również z klauzuli alkoholowej, wówczas ubezpieczyciel uwzględni również te wypadki, które zdarzą się nam po wypiciu alkoholu. Pamiętajmy jednak, że polisa nie chroni nas, gdy złamiemy prawo, zapoznajmy się dokładnie z treścią i wyłączeniami odpowiedzialności przy tej klauzuli - wskazuje Agnieszka Durska. Jak podkreśla, standardowe ubezpieczenia turystyczne najczęściej zawierają klauzulę wyłączającą odpowiedzialność ubezpieczyciela w sytuacji konfliktu zbrojnego, aktów terroru czy klęski żywiołowej, ale też epidemii. Ogłoszenie stanu wyjątkowego, jaki wiąże się najczęściej z dużymi katastrofami naturalnymi czy działaniami wojennymi i zamachami terrorystycznymi, utrudnia lub wręcz uniemożliwia zorganizowanie pomocy objętej ochroną ubezpieczeniową na danym terytorium. W takich warunkach organizacja pomocy może po prostu być niemożliwa z uwagi np. na niedostępność placówek medycznych, niemożność zorganizowania transportu, gdy są zamknięte drogi czy określone obszary kraju. Ubezpieczyciele muszą podporządkować się decyzjom lokalnych władz, które administrują na danym terenie. PIU radzi, żeby korzystać z ubezpieczeń oferowanych przez zakłady działające na polskim rynku, nadzorowany przez Komisję Nadzoru Finansowego (KNF). W kwestiach spornych mamy pewność, że reklamacje i odwołania będą rozpatrywane bez konieczności tłumaczenia dokumentów, według polskiego prawa. Karolina Wysota, dziennikarka money.pl
PREV NEWSDemokracja nie polega ma jednak bezwzglednego wroga. Eksperci wskazuja jak z nim walczyc
NEXT NEWSChcesz kupic dziake wez slub. ROD nie uwzglednia zwiazkow partnerskich
Kolejny dzien walki z powodzia do Gogowa w niedziele ma dotrzec fala wezbraniowa
W poudniowo-zachodniej Polsce trwa walka z powodzia. W niedziele okoo godz. 14.00 kulminacyjna fala na Odrze ma dotrzec do Gogowa. We Wrocawiu o godz. 7.00 zbierze sie sztab powodziowy z udziaem m.in. premiera Donalda Tuska i minister edukacji Barbary Nowackiej.
Podatek od pustostanow zmieni sytuacje mieszkaniowa "Problematyczna liczba" OPINIA
Lewica chce podatku od pustostanow. Ugrupowanie mowi o niemal 2 mln mieszkan ktore w Polsce stoja puste. Liczba ta choc czesto przewijajaca sie w mediach jest jednak problematyczna. Czy mimo tego podatek od pustostanow ma szanse zmienic sytuacje mieszkaniowa w naszym kraju - pisze Kamil Fejfer w opinii dla Money.pl.
Polska na krawedzi "Wymagany nowy model wzrostu"
Aby kontynuowac rozwoj powinnismy skoncentrowac sie na transformacji energetycznej oraz zwiekszaniu innowacyjnosci mowi dla WNP.pl prof. Teresa Czerwinska wiceprezeska Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Proces ten musi postepowac szybciej zwaszcza po wojnie w Ukrainie ktora uwydatnia nasza zaleznosc od dostaw energii.
Zetki i kult produktywnosci. Walka o rownowage w swiecie ciagego pedu
Technologia miaa sprawic ze bedziemy pracowac mniej. Tymczasem efekt jest odwrotny. Nigdy wczesniej w historii nie bylismy tak zapracowani jak dzis. Codziennie przetwarzamy taka ilosc informacji jaka czowiek w XV w. pochania przez cae zycie. Gownym zrodem tych tresci sa media cyfrowe. Pokolenie Z nazywane pierwszym ktore dorastao ze smartfonem w doni jest bombardowane danymi na niespotykana dotad skale. Czy mozna sie dziwic ze Zetki czuja sie wypalone zanim jeszcze na dobre wkrocza na rynek pracy
W Gdansku powstaje fabryka wiez wiatrowych. "Nie obawiamy sie o zbyt"
Znalezlismy swoj kawaek podogi w morskiej energetyce wiatrowej. Juz w maju wypuscimy z fabryki pierwsze wieze zapowiedzia Micha Dabrowski prezes Agencji Rozwoju Przemysu. Zakad ktory powstaje w Gdansku bedzie produkowa elementy konstrukcyjne dla poteznych turbin wiatrowych o mocy nawet powyzej 15 MW. Trwaja juz intensywne rozmowy z potencjalnymi kupcami. ARP nie ukrywa ze liczy na wspoprace z PGE i Orlenem. Nie obawiamy sie o zbyt zapewnia Dabrowski.
Gigantyczna stawka. W tych wyborach Olaf Scholz walczy o polityczne zycie
Brandenburgia to niezbyt ludny land bez wiekszego znaczenia gospodarczego czy politycznego. Teraz jednak na te czesc kraju zwrocone sa oczy caych Niemiec. W Berlinie czuc napiecie i coraz wieksze zniechecenie do wadz.