Home/business/W Gdansku powstaje fabryka wiez wiatrowych. "Nie obawiamy sie o zbyt"

business

W Gdansku powstaje fabryka wiez wiatrowych. "Nie obawiamy sie o zbyt"

Znalezlismy swoj kawaek podogi w morskiej energetyce wiatrowej. Juz w maju wypuscimy z fabryki pierwsze wieze zapowiedzia Micha Dabrowski prezes Agencji Rozwoju Przemysu. Zakad ktory powstaje w Gdansku bedzie produkowa elementy konstrukcyjne dla poteznych turbin wiatrowych o mocy nawet powyzej 15 MW. Trwaja juz intensywne rozmowy z potencjalnymi kupcami. ARP nie ukrywa ze liczy na wspoprace z PGE i Orlenem. Nie obawiamy sie o zbyt zapewnia Dabrowski.

September 22, 2024 | business

Pozyskanie klientów w trwającej już pierwszej fazie budowy wiatraków w polskiej części Bałtyku nie będzie łatwe — większość inwestorów ma już dostawców dla najważniejszych elementów elektrowni i Zarząd ARP nadziei upatruje więc przede wszystkim w drugiej fazie inwestycji na Bałtyku, która ruszy po 2030 r. Farmy stawiać będą wtedy dwie rodzime firmy — Polska Grupa Energetyczna i Orlen, a łączna moc elektrowni może sięgnąć nawet 13 GW. — Rynek morskich farm wiatrowych to ogromne, miliardowe nakłady inwestycje. Odpowiedzią na to jest budowa fabryki wież wiatrowych z hiszpańskim, bardzo doświadczonym partnerem. Znaleźliśmy swój kawałek podłogi w tym obszarze — podkreśla Michał Dąbrowski, prezes ARP. Zapewnia, że rozmowy z potencjalnymi klientami już się toczą i to dwutorowo — zarówno przez ARP, jak i przez hiszpańską spółkę. — Jesteśmy odpowiedzialni. Musimy pamiętać, że tu nie chodzi tylko o cenę, ale też o wymagania jakościowe, które np. chińscy dostawcy nie zawsze mogą spełnić i to daje duże pole do działania firmom europejskim — zapewnia Dąbrowski. — Nie obawiamy się o zbyt — dodaje. Zapewnić lokalny wkład w polskie inwestycje Pierwsze wiatraki na polskim morzu budują m.in. Orlen, PGE i Polenergia wraz z zagranicznymi partnerami. W przypadku tych projektów największe zlecenia popłynęły do firm spoza kraju. deklaruje, że udział polskich firm w łańcuchu dostaw w całym cyklu budowy i eksploatacji ich pierwszej farmy wiatrowej, czyli w okresie ok. 25-30 lat, sięgnie od 20 do 30 proc. — Widzimy, co się stało z pierwszą fazą inwestycji w morskie wiatraki. Fabryka wież wiatrowych w Gdańsku to szansa na to, by te proporcje odwróciły się przy kolejnych morskich inwestycjach — podkreśla szef ARP. — Jestem pewien, że każdy miliard zainwestowany w przemysł morskiej energetyki wiatrowej, przy odpowiednim środowisku regulacyjnym i odpowiedniej polityce Orlenu i PGE, zwróci się kilkukrotnie – dodaje wiceprezes ARP Jakub Dulski. Nie tylko wieże wiatrowe ARP nie skupia się tylko na fabryce wież, ale chce zwiększyć swoją ofertę dla . Chodzi m.in. o w pełni wyposażone stacje transformatorowe dla wiatraków (tzw. trafostacje). — Jesteśmy już aktywni w obszarze trafostacji, ale chcemy nie tylko spawać kawałki stali, ale też wyposażać wnętrza takich stacji. Jesteśmy w stanie to zrobić siłami polskiego zaplecza spółek elektromechanicznych — zapowiada Dąbrowski. Dodaje, że są to potężne urządzenia — pusta trafostacja waży około 1300 ton, natomiast wyposażona — co najmniej 2600 ton. — Musimy więc dostosować nabrzeża, aby były w stanie udźwignąć tak ciężkie przedmioty. Obecnie mamy ich za mało i musimy to zmienić, by na poważnie wziąć udział w budowie krajowej energetyki wiatrowej — przekonuje szef ARP. Polska potrzebuje też platform wiertniczych w formie samopodnośnej, czyli tzw. jack-up'ów. — Potrzebujemy nawet dwóch takich jednostek. ARP w kooperacji z polskim przemysłem stoczniowym prywatnym jest w stanie te obiekty zbudować — zapewnia Jakub Dulski.

SOURCE : businessinsider_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS