Blogs
Home/business/WG Partners zbroi sie w roboty

business

WG Partners zbroi sie w roboty

Spoka budujaca domy z drewnianych moduow ma kalendarz wypeniony po brzegi. Aby przyspieszyc z produkcja zaangazuje do pracy roboty.

November 05, 2024 | business

Domy z prefabrykatów stanowią zaledwie margines polskiego rynku budowlanego, jednak ich producenci zapewniają, że popyt na nie systematycznie rośnie. Takie obserwacje ma m.in. notowana na NewConnect spółka WG Partners, która pracuje nad nową linią produkującą drewniane moduły. Daje sobie dwa lata na jej wdrożenie. — Mamy zamiar wyeliminować trochę czynnika ludzkiego z produkcji, wykorzystując roboty uzbrojone w chwytaki i wrzeciona. Umożliwią one kompletną produkcję ścian. To cenne rozwiązanie z kilku powodów. Przede wszystkim na rynku jest duży problem z pracownikami. Ponadto czynnik ludzki jest zawodny, natomiast roboty pracują 24 h na dobę. Można je kontrolować, a tworząc proces sekwencyjny, zbierać dane produkcyjne, co w przyszłości może być wykorzystywane np. do analiz przez AI — mówi Maciej Gogolczyk, prezes WG Partners. Autorska linia produkcyjna umożliwi firmie dostęp do dokładnej analizy każdego procesu — od powstania belek przez sekwencję ich układania po prędkość i liczbę wykorzystywanych gwoździ. — System będzie mógł nam zakomunikować, że np. niedługo skończą się konkretne materiały. Dzięki temu będziemy mogli szybciej reagować i uniknąć potknięć spowodowanych np. brakiem danych produktów — tłumaczy Maciej Gogolczyk. Benefitem będzie też zaoszczędzony czas. — Produkcja jednej ściany nie będzie trwała dłużej niż 10 minut — twierdzi prezes WG Partners. Firma już pracuje nad pozyskaniem grantu. — Chcemy celować w dofinansowanie dla robotyzacji. Niewykluczone, że zgłosimy się do przeprowadzenia badań B+R — mówi Maciej Gogolczyk Tyle maksymalnie ma trwać produkcja jednej ściany w nowej linii WG Partners. O tyle rocznie — według wyliczeń spółki — rośnie rynek prefabrykatów w Polsce. WG Partners wiąże z linią produkcyjną długoterminowe plany. — Chcemy docelowo wykonywać ją samodzielnie, żeby jeszcze bardziej zoptymalizować prace — mówi Maciej Gogolczyk. Nie ma wątpliwości, że popyt na drewniane domy modułowe będzie coraz większy. — Gdy 10 lat temu zaczynałem działać w branży, trzeba było do tej technologii przekonywać ludzi. Od dwóch lat rynek rośnie z roku na rok o 25-30 proc. Widać to także w naszych wynikach. Mamy już zajęte terminy wykonawcze do czerwca 2025 r., mimo że nie uruchomiliśmy oficjalnej sprzedaży na 2025 r. Przez ostatnie cztery lata w wakacje sprzedawaliśmy po 1-2 domy w miesiącu, teraz sześć. Robotyzacja jest więc niezbędna — mówi prezes WG Partners. Według Agaty Stachowiak, ekspertki rynku mieszkaniowego w serwisie Otodom, budownictwo modułowe w Polsce to wciąż nisza. — W naszym serwisie z roku na rok oferta rośnie, ale nadal jest to ułamek wśród tego, co oferuje rynek. Powód jest taki, że w Polsce znaczna część domów budowana jest w systemie gospodarczym, co pozwala zaciągnąć mniejszy kredyt hipoteczny i rozłożyć wydatki związane z inwestycją na kilka lat. W przypadku domów modułowych musimy ponieść jednorazowy koszt już w momencie zakupu. Poza tym cały czas pokutuje w naszym społeczeństwie przeświadczenie, że ten rodzaj nieruchomości dostępny jest tylko sezonowo, więc jeśli decydujemy się na dom modułowy, to raczej stawiamy go na działce letniskowej. Do tego dochodzi stereotyp kontenerów stawianych na potrzeby socjalne — w Polsce latami mieszkały w nich osoby z terenów powodziowych — które z domami nie miały nic wspólnego — tłumaczy Agata Stachowiak.

SOURCE : pb

LATEST INSIGHTS