Home/business/Trzy zielone szanse dla polskiego przemysu

business

Trzy zielone szanse dla polskiego przemysu

Spozywka chemia i metale te branze wedug najnowszego raportu Forum Energii powinny uznac dekarbonizacje za priorytet poniewaz moga wycisnac z niej najwiecej korzysci.

September 22, 2024 | business

Ogłoszenie w lipcu 2021 r. unijnego pakietu Fit for 55 (redukcja emisji CO2 o 55 proc.) było wyraźnym wskazaniem, że Europa ma się teraz wziąć za redukowanie emisji w całej gospodarce, a nie tylko w energetyce. W Polsce ten przekaz przebił się raczej umiarkowanie, a publiczna debata wokół transformacji wciąż dotyczy u nas głównie przyszłości górników, budowania (lub nie) atomu oraz liberalizowania (lub nie) przepisów dla wiatraków. Ułomność tych dyskusji skłoniła Forum Energii, ośrodek analityczny zajmujący się transformacją, do zajęcia się przemysłem. „Rozmowy o transformacji energetycznej Polski ograniczają się na ogół do sektora elektroenergetycznego, czasem poszerzonego o ciepłownictwo. Pojawia się też sporadycznie transport, ale bardzo wąsko rozumiany – jako prosta zamiana samochodów spalinowych na elektryczne. Zagadnienia przemysłowe nie pojawiają się natomiast praktycznie nigdy” – tak uzasadnia to w swoim pierwszym raporcie na ten temat Marcin Dusiło, koordynator projektu Transformacji Przemysłu w Forum Energii. Opublikowany właśnie raport „Gdzie zacząć transformację przemysłu?” tłumaczy czytelnikom, że przemysł zatrudnia co piątego pracującego Polaka i generuje 23 proc. wartości dodanej w gospodarce, odpowiadając jednocześnie za 1⁄4 polskiej emisji gazów cieplarnianych i zużycia energii, w tym za połowę zużycia gazu ziemnego. Dlatego brak dyskusji o jego dekarbonizacji może dziwić. Jednocześnie temat jest trudny technologicznie i organizacyjnie. Zdaniem eksperta Forum Energii „wymaga strategicznego zaplanowania" na podstawie danych, "ponieważ na szali jest dalsza utrata konkurencyjności przemysłu (zarówno w przypadku zaniechania dekarbonizacji, jak i jej złej realizacji), a co za tym idzie – upadek tego ważnego gospodarczo, społecznie i strategicznie sektora”. Danych jednak brakuje, a rozwiązania z zagranicy, rekomendujące np. koncentrowanie wysiłków na sektorze cementu, papierniczym czy rafineryjnym, do polskich realiów często nie przystają. W Polsce to np. branża spożywcza ma wyjątkowo duże znaczenie. Dlatego Marcin Dusiło zajął się analizą polskiego przemysłu pod kątem zużywanych paliw, sposobu ich zużycia czy ciepła wykorzystywanego w procesie produkcji. Zestawił to z dostępnymi komercyjnie technologiami dekarbonizacyjnymi, światowymi megatrendami, a także skalą zatrudnienia i strategicznym znaczeniem poszczególnych sektorów dla gospodarki. Uznał, że, dla przykładu, wysoki udział i duże zużycie ciepła niskotemperaturowego to dobry sygnał, ponieważ technologie dekarbonizacji są w tym obszarze komercyjnie dostępne. Są to np. pompy ciepła. Podobnie jest z wysokim poziomem emisji CO2, który daje nadzieję na duże oszczędności, a także z wysokim zużyciem paliw kopalnych oraz wodoru, ponieważ technologie dekarbonizacji są tu dostępne. Liczba zatrudnionych, wkład do polskiego PKB i strategiczne znaczenie dla pozostałych branż wskazuje zaś na skalę szkód dla gospodarki i społeczeństwa, gdyby dany sektor utracił konkurencyjność i w efekcie upadł. Uwzględnienie wszystkich tych czynników dało zaskakujące wnioski. O ile najbardziej emisyjne sektory to niezmiennie przemysł mineralny, rafineryjno-koksowniczy, chemiczny, metalurgiczny i spożywczy, o tyle uwzględnienie pozostałych parametrów odwraca kolejność. „W Polsce gałęzie przemysłu o największym potencjale do dekarbonizacji > to branża spożywcza, chemiczna oraz metalurgiczna” – głosi raport Forum Energii. Co na to przedstawiciele tych branż? Poprosiliśmy o komentarze. Autorzy raportu wzięli pod uwagę całą, zróżnicowaną branżę spożywczą. Są w niej segmenty, którym wystarcza ciepło niskotemperaturowe. My jednak potrzebujemy wysokich temperatur, dlatego korzystamy dziś z własnych instalacji na węgiel i gaz, które stosujemy wymiennie, w zależności od cen surowców. Pompa ciepła nie jest dla nas dobrym rozwiązaniem. Najlepszym byłyby biogazownie, ale stawiają czoła bezsensownym problemom związanym z akceptacją społeczną. Ludzie się boją, że takie instalacje wytwarzają brzydkie zapachy, tymczasem nie wytwarzają. Wiem, jak to wygląda. Biogaz byłby dla nas przydatny do całego szeregu procesów, instalacja mogłaby też spalać nasze odpady produkcyjne. Branża chemiczna jest szalenie zróżnicowana, co wpływa na możliwości dekarbonizacji jej poszczególnych segmentów. Wszystkie scenariusze są trudne i drogie. Najbardziej obiecujące wydają się technologie wyłapywania i składowania dwutlenku węgla (CCS/CCU), a także wykorzystywanie go do dalszych procesów produkcyjnych. Kluczowe są też wszelkie formy zazieleniania zużywanej energii i produktów. Dlatego tak ważna jest dla chemii zmiana polskiego miksu energetycznego, by oferował dużo stabilnej i zeroemisyjnej energii, np. z atomu. Zielony wodór też miałby dla chemii ogromne znaczenie, ale do jego produkcji potrzebna jest zielona energia. Dekarbonizacja sektora metalowego już się dzieje, nieważne, czy ktoś lubi Unię i Zielony Ład, czy nie. Zielona stal to hasło, które jest na topie. Warto też pamiętać, że stal i aluminium mają kluczowe znaczenie dla sektorów wiatrowych, fotowoltaicznych czy bateryjnych. Firmy stawiają na działania prozaiczne i skuteczne, czyli budują np. farmy słoneczne. Koszt tych inwestycji nie jest problemem, gorzej z nastawieniem wielkich grup energetycznych, które nie wspierają takich przedsięwziąć u klientów. Poza tym standardem jest wymiana linii produkcyjnych na mniej energochłonne, a także oświetlenia czy ogrzewania. Rośnie też oczywiście popularność złomu jako surowca. Polska jest jednym z większych w Europie producentów aluminium wtórnego.

SOURCE : pb
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS