Synny ekonomista ktory przewidzia kryzys w 2008 r. ostrzega. Mowi o "megabance"

W uwagach skierowanych do klientów założyciel Rosenberg Research, który przewidział kryzys w 2008 r., ostrzegł, że "To matka wszystkich rynków akcji napędzanych przez momentum" — napisał w notatce z 9 października. " " — dodał 18 października. "To nie jest czas na pogoń za momentum lub mentalnością stada" — podkreślił. Rosenberg zaznaczył, że Chociaż w swoich uwagach nie przytoczył konkretnych miar, wiele powszechnie stosowanych wskaźników potwierdza te tezy. Pozycjonowanie inwestorów przedstawia udział kapitału własnego gospodarstw domowych jako procent aktywów na początku tego roku. Wartość powyżej 40 proc. przekracza poziomy uzyskane podczas bańki internetowej. Jeśli chodzi o wyceny, istnieje niezliczona ilość różnych mierników, ale dwa popularne, które należy wziąć pod uwagę, to cyklicznie skorygowany wskaźnik ceny do zysków Shillera oraz stosunek Wilshire 5000 do PKB, które przedstawiono poniżej. Dostępnych jest wiele mierników nastrojów inwestorów. Jednym z popularnych wskaźników jest AAII Sentiment Survey. Niedawno 45,5 proc. respondentów zadeklarowało, że są optymistami, co jest wynikiem powyżej historycznej średniej wynoszącej 37,5 proc. Prawie połowa respondentów stwierdziła jednak, że ich zdaniem wartość rynku jest zawyżona. "W ubiegłym roku ceny przewyższały wzrost zysków i gdyby był to klasyczny rajd oparty na zyskach, S&P 500 znajdowałby się w pobliżu 4,600, a nie 5,751" — stwierdził Rosenberg w komentarzu z 9 października. "Co więcej, analitycy skorygowali wskaźnik EPS w dół" — zaznaczył. Od tego czasu S&P 500 wzrósł do 5,864. Niedźwiedzie poglądy Rosenberga na rynek towarzyszą pesymistycznemu spojrzeniu na gospodarkę. Jego zdaniem przekraczający oczekiwania wrześniowy raport o zatrudnieniu odstawał od trendu spadkowego i nadal spodziewa się recesji. Kontekst poglądów Rosenberga Ten niedźwiedzio nastawiony ekonomista od kilku lat zapowiada recesję i w różnych momentach ostrzegał przed zawyżoną wartością rynku akcji. W międzyczasie rynek wzrósł, przewyższając oczekiwania nawet najbardziej byczych strategów na Wall Street, a gospodarka nieustannie wykazywała odporność pomimo podwyżek stóp procentowych. Pojawiają się jednak oznaki słabości, ponieważ stopa bezrobocia wykazuje tendencję wzrostową, a liczba nowych miejsc pracy i nowo zatrudnionych spada. Rezerwa Federalna rozpoczęła działania mające zapobiec dalszemu spowolnieniu, we wrześniu obniżając stopy procentowe o 50 pkt bazowych. Nadal jednak nie jest jasne, czy gospodarka znajduje się na początku nowego cyklu koniunkturalnego, czy też ugnie się pod ciężarem wysokich stóp procentowych i pogrąży się w recesji. Rosenberg uważa, że ten drugi scenariusz jest bardziej prawdopodobny i dlatego przestrzega inwestorów przed inwestowaniem na tym etapie hossy, po tak agresywnym wzroście w ciągu ostatnich kilku lat. "Zarządzanie pieniędzmi oznacza zawsze ochronę kapitału przy jednoczesnym przechwytywaniu części zysków" — napisał Rosenberg w komentarzu z 18 października. "J.P. Morgan powiedział kiedyś, że wzbogacił się, nie kupując w dołkach i sprzedając w szczytach, ale raczej angażując się w środkowe 60 proc. hossy. Ten punkt mamy już za sobą" — ocenił.