Stellantis tanieje po "trzesieniu ziemi" we wadzach i zapowiedzi zmiany prezesa

Wartość Stellantis spada o ok. 1,5 proc. po wiadomości, że prezes Carlos Tavares nie przedłuży kontraktu i odejdzie na emeryturę na początku 2026 roku. Wcześniej koncern motoryzacyjny ogłosił zmianę na stanowisku wiceprezesa ds. finansowych. Z firmy odchodzi po roku Natalie Knight, a zastąpi ją Doug Ostermann. Stellantis opuści również Uwe Hochgeschurtz, dyrektor operacyjny w Europie. Zmiany przeprowadzone zostaną również we władzach spółki koncernu w Ameryce Północnej, gdzie dyrektorem operacyjnym został Antonio Filosa, dotychczasowy szef marki Jeep. Inwestorzy krytykowali Stellantis, szczególnie po niedawnym ostrzeżeniu o pogorszeniu wyników, które skłoniło analityków do obniżenia rekomendacji dla akcji spółki, a także sygnalizowania utraty wiarygodności przez jej władze. Wartość rynkowa Stellantis spada o 43 proc. jak dotąd w tym roku, z czego przez ostatnie 6 miesięcy akcje spółki tanieją o ponad 50 proc. Stellantis ma dużą działalność produkcyjną w Polsce. Jego fabryki są w Tychach i Gliwicach, gdzie znajduje się również centrum usług wspólnych.