Blogs
Home/business/Polski atom nie ma sternika

business

Polski atom nie ma sternika

Maciej Bando nie zosta powoany na penomocnika rzadu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej w Ministerstwie Przemysu. To kolejna wazna zmiana kadrowa w polskim programie jadrowym.

November 05, 2024 | business

Planowaną budowę pierwszej polskiej elektrowni atomowej nadzoruje w rządzie pełnomocnik ds. strategicznej infrastruktury energetycznej. Od grudnia, czyli od powołania rządu Donalda Tuska, funkcję tę pełnił Maciej Bando, w przeszłości m.in. prezes Urzędu Regulacji Energetyki. Już jej jednak nie pełni. Tak wynika z informacji, którą PAP pozyskała z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. „Nie został powołany na pełnomocnika rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej w Ministerstwie Przemysłu” - podała KPRM. Nazwiska nowego pełnomocnika kancelaria nie wskazała. Zwolnienie Macieja Bando przebiegło w sposób niestandardowy, bo przez zaniechanie. To wynik nowej ustawy o działach administracji państwowej oraz towarzyszącego jej rozporządzenia. Funkcja pełnomocnika, w ostatnich miesiącach umocowana w Ministerstwie Klimatu, została w efekcie przeniesiona do nowego Ministerstwa Przemysłu. Rozporządzenie weszło w życie 1 listopada 2024 r. i wymagało powołania pełnomocnika do pracy w nowym resorcie. Do powołania nie doszło, w efekcie Maciej Bando jest wciąż zatrudniony w resorcie klimatu, ale nie ma tam co robić. Premier Donald Tusk zapowiadał, że na początku listopada opinia publiczna pozna nazwisko nowego pełnomocnika. Wciąż jest jednak nieznane. Według „Rzeczpospolitej”, zostanie nim Jan Chadam, czyli menedżer, który rozstał się niedawno ze spółką Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ), prowadzącą projekt atomowy w Polsce. W przeszłości stał m.in. na czele Gaz-Systemu, w czasie gdy ten budował terminal LNG w Świnoujściu. Ostatnio informowaliśmy w PB, że z PEJ rozstaje się też Francuz Philippe Bordarier, który pełni funkcję dyrektora ds. jądrowych, czyli, z angielska Chief Nuclear Officera (CNO). Przechodzi do duńskiego start-upu pracującego nad pływającą elektrownią atomową. Pałeczkę przejmuje od niego Polak Bartosz Sośnik dysponujący bogatym doświadczeniem międzynarodowym. Polski program jądrowy wciąż jest na etapie przygotowań do budowy, a kwestia finansowania całego projektu pozostaje otwarta. Na razie wiadomo, że rząd planuje wygospodarować na projekt 60 mld zł w ramach publicznego wsparcia. Potrzebuje jednak na to zgody Komisji Europejskiej. Komisja ma też wydać zgodę na cały model finansowania budowy elektrowni. Polski program jądrowy zakłada budowę dwóch elektrowni jądrowych o łącznej mocy 6-9 GW. Pierwsza ma powstać w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino na Pomorzu. Budowniczymi będzie amerykański duet firm Westinghouse i Bechtel.

SOURCE : pb
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS