Pogrom na wyspach. Torysi traca wadze po 14 latach

Liberalni Demokraci — jak wynika z sondażu — zajmą 61 miejsc w Izbie Gmin, członkowie Reform UK (formacji kierowanej przez Nigela Farage'a) 13, Szkocka Partia Narodowy (SNP) wprowadzi 10 członków Izby Gmin, Plaid Cymru czterech, Zieloni dwóch. 19 miejsc przypadnie pozostałym kandydatom. Taki wynik wyborów sprawi, że po 14 latach Partia Konserwatywna odda władzę, a król powierzy misję formowania rządu liderowi Partii Pracy. Audiencja, na której Keir Starmer zostanie przyjęty przez monarchę odbędzie się jeszcze w piątek 5 lipca. Gambit Rishiego Sunaka skończył się źle. Zaczął się tak samo Wyznaczenie dnia wyborów na czwartek 4 lipca przez premiera Rishiego Sunaka zaskoczyła większość komentujących Rishi Sunak pod koniec maja wskazał jednak lipcową datę, co sprawiło, że kampania wyborcza trwała zaledwie sześć tygodni, a torysi przystępowali do niej z wyraźnie słabszymi notowaniami niż laburzyści. Niektórzy wskazywali, że początek wakacji może przysłużyć się Partii Konserwatywnej m.in. za sprawą wyjazdów młodszych obywateli Zjednoczonego Królestwa, którzy częściej głosują na Partię Pracy. Wyniki wyborów pokazują, że były to nadzieje złudne. Konferencja, na której ogłaszał termin wyborów, wyglądała na zupełnie nieprzygotowaną, a moknący w strugach deszczu szef rządu miał być tego dowodem. Zaledwie kilka dni później Sunak znalazł się w ogniu krytyki za sprawą opuszczenia spotkania ze światowymi liderami podczas 80. rocznicy lądowania aliantów w Normandii, gdzie spotkali się prezydent Francji Emmanuel Macron, prezydent USA Joe Biden oraz kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Wielką Brytanię reprezentował minister spraw zagranicznych, były premier, David Cameron. Podczas tej samej uroczystości lider ówczesnej opozycji Keir Starmer spotkał się z Wołodymyrem Zełeńskim, a sztab lidera laburzystów zadbał, by zdjęcia z tej rozmowy pojawiły się w mediach.