Pobiera kilometrowki a nie mia samochodu. Pose tumaczy czym jezdzi

W oświadczeniu majątkowym powinien pojawić się samochód, o ile dana osoba posiada go na własność. , jednak co roku w poprzedniej kadencji wydawał na przejazdy samochodem w związku z pełnionym mandatem średnio 30 tys. zł. W czasie rządów Zjednoczonej Prawicy był rzecznikiem rządu, dziś , a "Fakt" zauważa ważny szczegół posła i pobieranych przez niego kilometrówkach. Tylko w minionym roku do końca IX kadencji , a wyjeździł także taksówkami 24 046 zł. Kilometrówki pobierał mimo braku samochodu. Na te doniesienia na platformie X odpowiada Anna Maria Żukowska: " , wtedy to się wpisuje w rubryce zobowiązania, lub mieć umowę użyczenia pojazdu. Jak jest w tym przypadku?", pyta posłanka Lewicy. Większe zobowiązania finansowe , dlatego prawdopodobnie nie spłacał on leasingu na auto. Dziennik "Fakt" pyta zatem u źródła, czym jeździł poseł PiS. "Wykorzystuję do jazdy — przyznaje Bochenek. Dodaje, że to częsta praktyka wśród parlamentarzystów, a według niego korzystanie z samochodu rodziców czy współmałżonka nie jest niczym zaskakującym. Dodał, że , ponieważ obecnie posiada już własny samochód.