Home/business/PKP PLK maja nowy pomys na modernizacje sieci kolejowej

business

PKP PLK maja nowy pomys na modernizacje sieci kolejowej

Ma byc bardziej efektywnie i mniej uciazliwie dla pasazerow. Kolejarze beda promowac na torach nowe technologie by prace budowlane przebiegay sprawniej i nie spowalniay pociagow.

September 25, 2024 | business

Podczas powodzi na południu Polski mocno ucierpiała infrastruktura kolejowa. PKP Polskie Linie Kolejowe (PLK) planują jednak nie tylko punktową naprawę zniszczeń - chcą iść krok dalej i poprawić także stan sieci na odcinkach, na których dochodzi do podtopień nawet wtedy, kiedy nie ma powodzi. Przykładem takiej linii jest magistrala podsudecka,łącząca Kędzierzyn Koźle z Legnicą. Zarządca linii kolejowych zapowiada szybkie rozpoczęcie prac, by udrożnić sieć nie tylko na potrzeby przemieszczania się mieszkańców Dolnego Śląska, ale także usprawnienia przewozu towarów, zwłaszcza kruszyw ze zlokalizowanych w regionie kamieniołomów. - Jesień jest okresem dużych przewozów kruszywa, niezbędnego do realizacji inwestycji infrastrukturalnych – podkreśla Piotr Wyborski, prezes PLK. Sporo będzie go potrzebować sam zarządca torów, który zapowiada wiele przetargów jeszcze w tym roku. - Dotychczas ogłosiliśmy postępowania za około 6,5 mld zł, m.in. na modernizację linii Gdynia - Lębork za 3 mld zł, Szczyrzyc - Tymbark za 2 mld zł i odcinka z Sandomierza w kierunku Stalowej Woli i Tarnobrzega za 1 mld zł. Jeszcze w tym roku planujemy ogłoszenie przetargów wartych 10 mld zł – wylicza Piotr Wyborski. Zapowiada też, że wkrótce spółka zakończy przegląd Krajowego Programu Kolejowego i będzie mogła precyzyjnie określić plany zamówień na kolejne lata. - Prowadzimy przegląd, by mieć pewność, że po skończonej modernizacji linie kolejowe będą w pełni funkcjonalne i będzie można je efektywnie wykorzystać. Modernizujemy je, by mogły być eksploatowane nawet przez 20-30 lat bez punktowych reinwestycji. Chcemy także uniknąć czasochłonnych napraw wynikających z niskiej jakości robót budowlanych – mówi Piotr Wyborski. W poprzednich latach często zdarzało się, że modernizując linie kolejowe, likwidowano stacje czy mijanki, co pogarszało przepustowość sieci dla przewoźników towarowych i kolei regionalnych. Teraz tę infrastrukturę trzeba będzie odbudować, co utrudni prowadzenie ruchu na świeżo zmodernizowanych liniach. PLK nie chcą już popełniać podobnych błędów. M.in. z tego powodu unieważniły już 12 zadań przewidzianych w Krajowym Planie Odbudowy. - Prognozowane efekty realizacji byłyby niewspółmierne do planowanych wydatków – twierdzi Piotr Wyborski. W niektórych postępowaniach jako przyczynę unieważnienia podawano także brak unijnego finansowania. Ten argument zakwestionowali jednak niektórzy potencjalni wykonawcy oraz Krajowa Izba Odwoławcza, do której firmy zaskarżyły decyzje o anulowaniu przetargów. W rezultacie PLK się z nich wycofały. Wykonawcy spodziewają się jednak, że chcą ponownie unieważnić postępowania, gdy tylko przygotują formalny grunt. - W uzgodnieniu z Centrum Unijnych Projektów Transportowych prowadzimy prace dotyczące aneksowania umów o dofinansowanie inwestycji, których wykonanie zostało uznane za nieefektywne. Jesteśmy w trakcie opracowywania dokumentacji przetargowej siedmiu innych projektów, których realizacja przyniesie lepsze efekty wykorzystania unijnych funduszy – mówi Piotr Wyborski. Informuje, że nowe projekty, które zastąpią anulowane, dotyczą m.in. poprawy infrastruktury na linii Warszawa - Kraków na odcinku Tunel-Kraków, inwestycji w nowy most w miejscu wąskiego gardła w Obornikach Wielkopolskich, wdrożenia systemów dynamicznej informacji pasażerskiej na linii Otwock - Lublin i w aglomeracji warszawskiej, gdzie na wielu stacjach wciąż podróżni mogą korzystać tylko z papierowych rozkładów jazdy. Piotr Wyborski zapowiada także wprowadzenie wielu zmian w sposobie modernizacji sieci kolejowej, by prace były jak najmniej dotkliwe dla pasażerów. - Kluczowe jest planowanie i fazowanie robót. Staramy się unikać zamykania linii kolejowych na czas inwestycji i, jak na linii Gdynia – Słupsk, zminimalizować przerwy w ruchu związane z budową drugiego toru. W specyfikacjach przetargowych będziemy także wymagać od wykonawców stosowania technologii, które pozwolą skrócić czas realizacji inwestycji, ograniczą konieczność spadku przepustowości podczas robót budowlanych czy też pozwolą na utrzymanie prędkości na poziomie wyższym niż dotychczas osiągany podczas prac modernizacyjnych – mówi prezes PLK. Podkreśla też, że spółka będzie egzekwować ponoszenie przez wykonawców odpowiedzialności materialnej, np. z ubezpieczenia kontraktu, za ewentualne szkody powstałe w trakcie robót budowlanych. Prezes zapowiada również, że firma jest blisko rozwiązania problemu realizacji kontraktu na budowę systemu GSM-R, z którym boryka się od dawna, nie mogąc porozumieć się z wykonawcami m.in. w kwestii roszczeń finansowych, terminu i zakresu robót. - Od ponad roku toczą się mediacje z udziałem Prokuratorii Generalnej. W marcu udało się określić nowy zakres techniczny robót, odpowiadający bieżącym potrzebom, a teraz nadszedł czas na finalizację pozostałych ustaleń z konsorcjum wykonawców – mówi Piotr Wyborski, deklarując, że rozmowy zostaną zakończone do grudnia. Zaznacza, że PLK przygotowały scenariusze zakładające i powodzenie, i fiasko mediacji. Z punktu widzenia firmy optymalnym rozwiązaniem jest dokończenie inwestycji z uwzględnieniem następujących na rynku zmian technologicznych. Chodzi o przygotowanie infrastruktury do wdrożenia za kilka lat nowego, opracowywanego obecnie w Europie, nowoczesnego systemu łączności kolejowej FRMCS. Kwestia roszczeń kładzie się cieniem nie tylko na kontrakcie dotyczącym systemu GSM-R. PLK w sprawozdaniu finansowym za 2023 rok utworzyły dużą rezerwę na roszczenia wykonawców różnych inwestycji. - Wartość roszczeń wykonawców wobec PLK to prawie 7 mld zł, a nasze roszczenia wynoszą kilkaset milionów złotych – informuje prezes. Strony dochodzą ich zapłaty w mediacjach z udziałem Prokuratorii Generalnej, bo taka procedura jest znacznie szybsza i sprawniejsza niż ścieżka sądowa. Długoterminowe plany dla budownictwa kolejowego prezentują się na papierze imponująco. W krótkim okresie rynek oczekuje na wyjście z inwestycyjnego zastoju, w którym był ponad dwa lata z powodu opóźnień w dostępie do funduszy unijnych oraz braku alternatywnego finansowania z krajowych. Wszystko wskazuje na to, że inwestycje kolejowe stopniowo się odblokowują. Kluczowe jest, aby PKP PLK oraz Ministerstwo Infrastruktury, mające inną wizję rozwoju kolei niż poprzednicy, nie przeciągały w nieskończoność rewizji programów kolejowych, lecz jak najszybciej ją zakończyły.

SOURCE : pb
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS